Pracownicy socjalni w piątek wyjdą na ulice Warszawy w proteście przeciwko niskim pensjom. Zarabiają za mało – przyznaje minister Rafalska i dodaje: „Strona rządowa daje wystarczająco duże pieniądze, by zadania, które są zadaniami zleconymi, były należycie wynagradzane”. Samorządy odbijają piłeczkę mówiąc, że pieniędzy od rządu jest za mało i nie mogą podnieść pensji. – To gdzie są te pieniądze? – pytają rozgoryczeni pracownicy i mówią, że mają dość poniewierania.
- Nie stać mnie, żeby przyjechać – napisała jedna z pracownic socjalnych pod informacją o piątkowej pikiecie w Warszawie. To chyba najlepiej oddaje skalę problemu. Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem regulującym wysokość wynagrodzeń pracowników samorządowych (a takimi są pracownicy socjalni) jest dwadzieścia grup zaszeregowania. W najniższej podstawa wynagrodzenia wynosi między 1700 a 1750 złotych brutto. Wynagrodzenie minimalne, które w 2018 roku wynosi 2100 zł brutto udaje osiągnąć się pracownikom zaszeregowanym od siedemnastej grupy wzwyż (maksymalne granice tych widełek są imponujące, ale jak mówią moi rozmówcy – o nich można tylko pomarzyć, a papier przecież wszystko przyjmie). Jak to przekłada się na pracowników socjalnych? Zgodnie z rozporządzeniem najwięcej może zarobić starszy specjalista pracy socjalnej – koordynator. Musi mieć wykształcenie wyższe i specjalizację II stopnia, wówczas zostanie zaszeregowany w grupie 15-17, czyli zarobi 1980 – 2100 zł brutto. Najmniej zarabia zaszeregowany w grupie 11-14 pracownik socjalny – 1900 – 2000 zł brutto.
zobacz także:
- Ostatnio rozmawiałam z koleżanką ze studiów. Ona wybrała pracę kuratora. Obie mamy bardzo podobne obowiązki i doświadczenia w pracy zawodowej. Ona zarabia dwa razy tyle co ja. Nie jestem w stanie tego zrozumieć – słyszę od Ewy.
W kwietniu 2017 roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sprawdziło stan zatrudnienia pracowników socjalnych. Okazało się, że na 2 495 ośrodki, 1 925 spełnia wskaźnik zatrudnienia pracowników socjalnych zgodnie z proporcją wskazaną w ustawie o pomocy społecznej. 570 ośrodków, czyli prawie co czwarty nie spełniał wówczas ustawowych kryteriów. Jaka jest sytuacja obecnie – niewiadomo. Moje rozmówczynie szacują jednak, że w ciągu roku sytuacja się pogorszyła. Padają różne liczby, ale wszystkie przypadki wskazują, że z pracy mogło odejść jeszcze około 20 proc. pracowników socjalnych. – Oni tak naprawdę po prostu uciekają – mówi jedna z moich rozmówczyń. – Przychodzą do pracy po pięciu latach studiów i licznych kursach, a potem widzą, że pomagają osobom, którym tak naprawdę wiedzie się lepiej od nich. U nas w ośrodku na start zarabiają najniższą krajową, a po pomoc przychodzą osoby, które np. pracują na kasie w dyskoncie z pensją 2500 na rękę – słyszę.
- To piękna praca naprawdę. Taka, w której zdarzają się momenty, które zapadają w pamięć na długo. Najbardziej cieszy mnie jak mijam na ulicy moich dawnych klientów, którzy nawet po wielu latach pamiętają mnie i dziękują za pomoc. Albo kiedy mogę pomóc starszej, schorowanej osobie. Tylko, że ja za to dziecka na studiach nie utrzymam, remontu nie zrobię – mówi Ewa. – Wie pani, że często mam taką myśl, jak wchodzę do domu naszych klientów, że oni naprawdę mają ładniej niż ja? – dodaje.
zobacz także:
Gosia wytrzymała w MOPS-ie pół roku. Do pracy przyszła z przekonania – zawsze chciała pomagać biednym. Już w czasie studiów słyszała, że praca pracownika socjalnego nie do końca wygląda tak, jak sobie to wyobrażała. To, co uderzyło ją na samym początku to biurokracja. – Nie mogłam uwierzyć w to, ile makulatury musimy naprodukować – mówi. Do tego jednak można się przyzwyczaić. Do czego nie? – Do wyzwisk – stwierdza. – Byłam na to przygotowana. A przynajmniej tak mi się zdawało. Wiedzieć, że jest jak jest, to jednak nie to samo co być gotowym to znosić – mówi. – Wiem, że doświadczeni pracownicy już puszczają to mimo uszu i mogą mnie nie zrozumieć, ale naprawdę wysłuchiwanie codziennie, że któraś z koleżanek jest szmatą, a inna k…. skutecznie zniechęca do pójścia do pracy - mówi. Wszystkie moje rozmówczynie podkreślają, że najważniejsza w ich pracy jest empatia. Inaczej po prostu nie da się wykonywać tego zawodu. Jednak jej wykrzesanie z siebie, czasem graniczy z cudem. O przypadku Oli mówię Wandzie – pracownicy socjalnej z osiemnastoletnim stażem pracy. – Dokładnie ją rozumiem. I to nie do końca jest tak, że można się do wyzwisk przyzwyczaić, bo widzę po sobie, że to one skutecznie tłumią we mnie empatię. Ciężko jest mi znaleźć zrozumienie dla osoby, o której wiem, że na mieście mówi o mnie „ta suka z MOPSu”. I wtedy błędne koło się zamyka, bo jak taka osoba nie dostanie tego, czego chce to wyzwiska się nasilają, a i dochodzi do gorszych sytuacji – mówi.
- Nieraz słyszę od znajomych policjantów, że wchodzimy na osiedla czy do mieszań, do których oni boją się wchodzić. Oni – uzbrojeni w pałki, gaz, paralizatory i my – uzbrojeni w kartkę i długopis – śmieje się Ewa, choć do śmiechu wcale jej nie jest. – W czasie ponad dwudziestu lat jej pracy kilkukrotnie jej grożono i zastraszano. Jeden z jej klientów ma zakaz zbliżania się do niej, a w pierwszych latach swojej pracy grożono jej gwałtem. – Demolowanie gabinetu i wybijanie szyb zdarzyło się kilkukrotnie – mówi. Raz narkoman wymachiwał jej przed twarzą strzykawką. Za 2100 zł miesięcznie.
O pobiciach pracowników MOPS zrobiło się naprawdę głośno po tym, jak dwie z nich straciły życie.
– Ludzi biednych jest coraz mniej. Przez lata dokładania kolejnych zasiłków, a teraz 500+ naprawdę sytuacja społeczeństwa bardzo się poprawiła. Nasza praca obecnie to w 70 proc. praca z ludźmi bardzo cwanymi, którzy doskonale poruszają się w temacie tego, co im się należy – opowiada Magdalena. I ci ludzie, potrafią posunąć się bardzo daleko, by dostać dodatkowe pieniądze.
Do tego dochodzą warunki pracy. A te, jak opowiada mi Ola, są fatalne. – Mam wrażenie, że w przypadku naszego ośrodka samorząd doszedł do wniosku, że jak pracujemy z ludźmi biednymi, to nie możemy mieć za ładnie – mówi. I wylicza: meble ledwo się trzymają, ściany zmieniły kolor z białego na kremowy, a popękanych kafelków nikt już nie widzi. – Oczywiście materiały biurowe dokupuję sobie sama – mówi.
Pracownicy socjalni dokładają też do paliwa. – Na wywiady pod miasto jeżdżę własnym samochodem. Kilometrówka nie była zwiększana od wielu lat, a ceny paliwa wzrosły. Oczywiście o jakiejś rekompensacie za to, że jeżdżę po dziurawych wiejskich drogach mogę tylko pomarzyć – mówi Ola.
- No a jak już coś się stanie, to zawsze jest pytanie: a gdzie była opieka społeczna – ironizuje Ola. – Jesteśmy dyżurnymi chłopcami do bicia. Odpowiedzialność zawsze spoczywa po naszej stronie, ale nikt nie zada sobie trudu, żeby zobaczyć drugą stronę medalu – mówi już całkiem poważnie. – Bo jak ma pracować pracownik, który pracuje za dwóch, zarabia 2000 zł, a do tego jest wiecznie poniżany i poniewierany. I to nawet nie przez klientów, do tego jesteśmy chyba przyzwyczajeni, ale przez wszystkich dookoła – media, społeczeństwo, teraz nawet przez panią minister, która boi się, że 500+ nie zostanie wypłacone na czas – dodaje.
- Zawsze powtarzam, że nikt normalny do tej pracy nie idzie – śmieje się Wanda. No bo proszę sobie to wyobrazić: przez osiem godzin dziennie obcuje pani z ludzkim nieszczęściem – no bo nie tylko z biedą, ale też ze starością, alkoholizmem, przemocą – wszystkim czym można sobie tylko wyobrazić. Do tego nierzadko pracuje pani po prostu w brudzie i smrodzie. I na koniec miesiąca dostaje pani za to 2000 zł. I co więcej – pani lubi tę pracę, bo bez tego nikt nie wytrzyma dłużej niż miesiąc. To nie może być normalne – podsumowuje już poważnie.
ewa(2018-10-12 08:28) Zgłoś naruszenie 12014
Mało zarabiają w Polsce ludzie, od których się wymaga dobrego przykładu, a więc także nauczyciele i wszyscy pracownicy budżetówki. 500 plus i inne dodatki ludziom leniwym i cwanym pozwalają żyć na poziomie wyższym od tych co mają im pomagać. To jest żenujące.
Pokaż odpowiedzi (8)OdpowiedzAlf(2018-12-31 23:41) Zgłoś naruszenie 01
Do Pracownik socjalny. Nauczyciel ma 18-27 godzin lekcji. Pozostałe 20 lub często więcej poświęca na dziesiątki innych rzeczy. Niejednokrotnie pracuje do późnego wieczora. Zatem proszę tu nie pisać bzdur. Od pracownika socjalnego wymagałbym trochę inteligencji i rozeznania w tak oczywistych sprawach.
Pracownik socjalny (2018-10-21 22:44) Zgłoś naruszenie 31
Tylko nauczyciel pracuje 20 godzin tygodniowo a pracownik socjalny 40 a pensje nauczycieli są na wyższym poziomie
pracownik socjalny=wyposażenie w paczki,premie(2018-10-16 08:59) Zgłoś naruszenie 07
=2500 zł na rękę--to mało?
pracownik socjalny=wyposażenie w paczki,premie(2018-10-16 08:59) Zgłoś naruszenie 07
róznego rodzaju benefity.wynagrodzenie=2500 zł na rękę--to mało?
zys(2018-10-13 19:19) Zgłoś naruszenie 314
A ile się przy tym te dziewice społeczne nakradną , och , ile.
takie są realia(2018-10-12 21:58) Zgłoś naruszenie 1027
Budżetówka nie wnosi realnego wkładu do gospodarki, tylko ja obciąża. Wszystkie podatki i składki są płacone przez przemysł, handel i usługi. Pomimo to, relatywnie do realnego sektora, budżetówka wcale nie zarabia mało. Panie na produkcji za ciężka prace maja około 2 tys., , a to dzięki ich pracy opieka ma co rozdawać. Jak komuś nie pasuje, to przecież zawsze można zmienić prace.
ola(2018-10-12 20:50) Zgłoś naruszenie 92
Tylko lenie i cwaniaki mają się dobrze.
Bubel (2018-10-12 15:15) Zgłoś naruszenie 147
Popieram w 100% W sądach jest podobnie. Tylko wynagania i zarzucanie pracą. Ale najwidoczniej trzeba po prostu obniżyć nasze wymagania do miski ryżu. Tak jak to mówił słynny bankster obecny premier.
smok_wincenty(2018-10-12 09:17) Zgłoś naruszenie 942
Polska to nie jest kraj dla uczciwych ludzi. To kraj gdzie premiuje się cwaniactwo i nieróbstwo połączone najczęściej z ogólnym brakiem higieny.
Odpowiedzpora skończyć z tym rozdawnictwem(2018-10-12 08:16) Zgłoś naruszenie 8611
Wolał bym robić w biedronce na kasie jak w MOPSie. Praca brudna, niebezpieczna, polegająca na dawaniu kasy w znacznej części przypadków, żulom, menelom i innym którzy na żadną pomoc nie zasługuję. Taki żul dostaje dofinansowania, zasiłki z naszych pieniędzy. W tym czasie emerycie dostają głodowe emerytury, z których muszą wszystko opłacić i jeszcze się sami utrzymać.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzad(2018-10-17 00:15) Zgłoś naruszenie 30
Hm, "żule" i "menele" nie dostają, ale rodziny z dziećmi na kolejne telefony, telewizory, kolejne ciuchy, kosmetyki i inne badziewia. A emeryci? Ostatnio para emerytów okradła mnie, wyciągając z kieszeni kurtki portfel... Podczas przymierzania ubrań w sklepie odzieżowym.. Nic nie jest czarno-białe.
edek(2018-10-15 15:15) Zgłoś naruszenie 10
Taa... mit biednych emerytów, a po 100-200 tys pochowane po tapczanach... już tak nie biadolcie że wszyscy mają po 800 zł emerytury... ;D
Paweł(2018-10-12 08:54) Zgłoś naruszenie 1711
Niby starasz się rozsądnie opisywać rzeczywistość polityki socjalnej, ale bredzisz przy tym kompletnie, ignorując poszczególne przypadki i generalizując wszystkich ubogich jako "żuli i menelów". Właściwie takimi określeniami całkowicie unieważniłeś swoją wypowiedź, postrzegając problem ubóstwa i prób jej systemowego złagodzenia (mniej lub bardziej potrzebnych i udanych) w tak prymitywny sposób. Życie nie jest czarno-białe, a droga ze szczytu (w ujęciu względnym) na dno jest niespodziewana i gwałtowna, w przeciwieństwie do drogi w odwrotnym kierunku. Oczywiście nie wszyscy zasługują na to, by im nadskakiwać i pomagać, jeżeli przejawiają jedynie postawy roszczeniowe, nie okazują w żaden sposób wdzięczności za zwykłą ludzką pomoc, ale nie wolno wrzucać wszystkich potrzebujących do jednego worka z etykietką "patologia! nie ruszać!" - zwłaszcza w przypadku niewinnych dzieci, które staną się takimi dorosłymi, w jakich warunkach się wychowają. To sytuacja, okoliczności kształtują świadomość człowieka, tym bardziej dojrzewającego...
pracownik socjlany(2018-10-12 18:26) Zgłoś naruszenie 647
Dziękuję Autorce artykułu za zabranie głosu w sprawie i konkretne odniesienie się do sytuacji. Po całym dniu śledzeniu informacji w mediach jestem zdegustowana. Media zignorowały protest. Ważniejsza jest parada równości, wiewiórka w samolocie i ślub księżniczki w UK. A chodzi nie tylko o nasze pensje, ale również dyskusję w jakim kierunku idzie obecna polityka? To jest promowanie nieróbstwa, płodzenia dzieci, których się nie wychowuje, one sobie po prostu żyją i rosną. Dziś sobie przykładowo wyliczyłam, ile ma matka, celowo zaznaczam że tzw. samotna - powszechne zjawisko - powiedzmy trojga dzieci. Ponad 4000 zł świadczeń wychowawczych, stypendiów szkolnych ( ok 2200 zł które nie są doliczane do dochodu ), zasiłków rodzinnych, świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Do tego rodzina otrzyma świadczenia z pomocy społecznej, bo przecież ponad połowy dochodu nie doliczamy zgodnie z ustawą. Więc dochodzi zasiłek okresowy, na żywność, posiłki szkolne, kolonie, ewentualnie zajęcia pozaszkolne. I jeszcze w nagrodę emeryturę... Tak to wygląda. Pracownik pomocy społecznej ma mniej niż połowa tego co klient. Pracuję 9 lat w pomocy społecznej, mam ukończone studia magisterskie, niezliczone szkolenia, specjalizację II stopnia w zawodzie pracownika socjalnego. I zarabiam mniej więcej na poziomie pracownika dyskontu. Wiem, zawsze mogę iść na kasę do biedronki....pozdrawiam.
Pokaż odpowiedzi (4)Odpowiedzskorpi(2018-10-15 12:42) Zgłoś naruszenie 52
do realne wnioski Jak uważasz, że tak fajnie w budżetówce to zapraszamy. Nie wysyłaj nas na kasę. My ciebie zapraszamy do nas. Tylko musisz ogarniać maturę, studia i ORTOGRAFIĘ. Budżetówka to pracownicy państwa i to wykonujący ciężka pracę. Powinni być godnie opłacani. A te bajki o wyższości płacy na Zachodzie w gospodarce a nie w budżetówce, to opowiadaj swoim dzieciom na dobranoc. Ps. osobiście mam w .. .nosie zdanie takich "ekspertów" jak ty.
Realne wnioski (2018-10-13 01:00) Zgłoś naruszenie 317
W Polsce większość ludzi zarabia nie za wiele, a wiec czemu nagle budżetówka, która tak naprawdę zajmuje się tylko rozdawaniem publicznych środków uważa, ze ma za mało? Prawda jest taka ze wcale złe nie maja , podsycając sobie nawzajem „ klientów”. Jest to cały system wyprowadzania publicznych środków., bo zamist aktywować obywateli pato, pouczają ich jak dostać więcej, i często nie bezinteresownie. Są tacy, co nawet prywatne mieszkania wynajmują swoim podopiecznym., za pieniądze gminy. Cała budżetówka co rusz coś wyrywa, a w rozwiniętych zamożnych krajach budżetówka zarabia dużo mniej niż przemysł, który dźwiga gospodarkę , to samo dotyczy innych dziedzin , zasilających budżet. Dlatego troche umiaru by sie przydało albo zmienić pracę , w handlu są wolne miejsca.
y(2018-10-12 21:55) Zgłoś naruszenie 37
Ola , twoje zdanie jest sprzeczne, mowisz ze zyja gozej od tych co nie pracuja, a emeryci i rencisci pracuja?
ola(2018-10-12 20:56) Zgłoś naruszenie 90
W Polsce pracujący ludzie oraz emeryci i renciści płacą podatki i żyją gorzej od tych którzy nie pracują .Jest to chora ,demoralizująca sytuacja.
Pio(2018-10-12 09:04) Zgłoś naruszenie 5910
No przecież budżet pęka w szwach! Mafie vatowskie oddały Morawieckiemu dziesiątki miliardów zł. Pracownicy socjalni wykonują brudną robotę i należy im się godna płaca. Głupia propaganda sukcesu PiS-u tylko rozwściecza ludzi. A Pani minister niech serio zajmie się tym problemem
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzamen(2018-10-12 21:53) Zgłoś naruszenie 30
jak jest duzo w budzecie to nie jest dobrze to jest bardzo zle, bo komus te pieniadze zajumano!!! I ten ktos nie moze nimi dysponowac, a rzad jak zwykle wyda lekka reka bylejak
taka prawda(2018-10-12 21:44) Zgłoś naruszenie 59
Pracownicy socjalni maja więcej niż robotnicy na taśmie, którzy przysparzają środków do budżetu, a nie rozdają. Jeśli się nie podoba, to przecież w zakładach brakuje pracowników, mogą sobie „polepszyć”.
zgroza(2018-10-12 17:26) Zgłoś naruszenie 358
pisowce obecnie zajęci są promowaniem leżenia, ********** sie i rozmnażania. płacąc im 500+, ma być od 2019 r. emerytura+. To tym osobnikom obecnie jest lepiej za nic nie robienie jak tym pracującym. Pisowcom dolna część ciała zasłoniła mózg.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzpani Minister zapraszam...(2018-10-15 08:38) Zgłoś naruszenie 31
dokładnie, wciąż słyszę, że do pracy nie pójdą bo stracą zasiłki. Mamy rodzinę, która pobiera 6500zł zasiłków + jeden członek rodziny zarabia 3tys netto...i ciągle im mało, pobierają żywność z Banku Żywności co miesiąc....gdybym ja miał takie pieniądze mieszkałbym w willi i jeździł dobrym autem, a oni żyją w takich warunkach, że dłużej niż godzinę nie da się tam wytrzymać. Wychodzisz z takiego domu i czujesz na sobie smród, czujesz się brudny, łapiesz choroby, bo w takim syfie to nietrudno coś złapać. Albo odwrotnie, masz rodzinę pod opieką, wchodzisz do ich domu i stwierdzasz, że Ciebie nigdy nie będzie stać na to, żeby mieć tak jak oni...cud, miód i orzeszki....dołujące
ludzie(2018-10-12 21:50) Zgłoś naruszenie 70
Bo ludzie chcą brać 500 zł i maja resztę w jednym miejscu.
ala(2018-10-12 18:10) Zgłoś naruszenie 70
Dokładnie tak jest. Ręce opadają. Ale ludzie zdają się tego nie widzieć.
Jerry(2018-10-12 10:33) Zgłoś naruszenie 2514
Kler sie wyżywi
OdpowiedzZiuta(2018-10-12 17:47) Zgłoś naruszenie 246
Mamy jeszcze jedno wyjście - nie wydawać decyzji i nie wypłacić świadczeń przez miesiąc to się góra dopiero obudzi.
Pokaż odpowiedzi (4)Odpowiedzad(2018-10-17 00:20) Zgłoś naruszenie 00
Ziut, jak nie wypłacą, to ich potem jeszcze będą karać... Chory kraj
a może(2018-10-12 21:49) Zgłoś naruszenie 49
Najlepsze wyjście to zmienić prace , a na wasze miejsce przyjdą inni.
gosc(2018-10-12 19:19) Zgłoś naruszenie 34
do ala(56 minut temu) - a to nie tylko was tak ignorują, oni wszystkich w budżetówce mają daleko w poważaniu, a ci pracownicy jak "idioci" wykazują się w pracy zamiast razem z emerytami sie skrzyknąć i zrobić burdę w kraju , bo jako pojedyncze jednostki nic nie zdziałacie. Zwiedzicie tylko warszawę i wrócicie z niczym. Mas chorzy miesiąc pikietowali w sejmie i co, kaczyński specjalnie ze swoim niby schorzeniem położył się do szpitala aby mieć pretekst i aby się z nimi nie spotkać.
ala(2018-10-12 18:11) Zgłoś naruszenie 61
może strajk włoski? bo dzisiejszy protest totalnie zignorowano.
j.(2018-10-12 16:58) Zgłoś naruszenie 241
A na marginesie: Jest to też przyczynek do opowieści o tym słynnym już "braku rąk do pracy". Podobnie zresztą jak w przypadku Amazona, chociaż trudno porównywać obu pracodawców, ale jeśli byłby rzeczywiście "brak rąk do pracy" i na rynku pracy rządziliby pracownicy, to po jaką cholerę ludzie pracowaliby za marne pensje przy ciężkiej, odpowiedzialnej pracy, jeśli prawdopodobnie mogliby znaleźć po prostu lepszą pracę?
Odpowiedzgość(2018-10-12 15:58) Zgłoś naruszenie 226
nic wam te wyjazdy nie pomogą, pracownicy sanepidów też tak zarabiają, 2100 zł netto to mają po 40 latach pracy. I oni mają obowiązujące obecnie dwie ustawy tzw. inflacyjną gdzie od marca winni dostać podwyżkę i drugą, gdzie od lipca winni dostać podwyżkę. Co prawda to grosze i dalej nie dostają. Także te marsze to rząd ma daleko w poważaniu. Należałoby wszystkim pracownikom budżetówki się zebrać, w tym emeryci mający co najmniej 35 lat pracy i zrobić porządny kipisz. Bo rząd to w/w społeczeństwo traktuje jak "przygłupów". Obecnie rafalska (ruda) zajęta jest wprowadzaniem emerytury+ za leżenie, ********** sie i rozmnażanie a nie osobami pracującymi czy emerytami. Wcześnie była mundurówka i co, pochodzili sobie po warszawie i wrócili i dalej orzą za miskę ryżu tak jak wy i inni pracownicy budżetówki.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzJagoda(2018-10-19 18:52) Zgłoś naruszenie 00
Zgadzam sie... Niestety...
gagu(2018-10-12 10:30) Zgłoś naruszenie 2020
" Sami o pomoc nie poproszą – jesteśmy zbyt dumni – mówią. " Chyba zbyt głupi?! KTo po 20 latach z "patolką" i innymi ciężkimi przypadkami robił by za 2100? Duma? A skąd! Głupota! Ci ludzie się nie cenią!
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzhumanista(2018-10-16 00:12) Zgłoś naruszenie 30
Pracownik socjalny to prawdziwa praca na rzecz społeczeństwa, a nie dla firm, które nic nigdzie nie wnoszą poza pieniędzmi do własnej kieszeni. Tym bardziej szanuję kogoś, kto robi coś z przekonania, a nie tylko dla własnej wygody nie patrząc na innych. O takich właśnie ludzi państwo powinno dbać
Pracownik socjalny(2018-10-12 16:01) Zgłoś naruszenie 87
Cenimy się i to bardzo ...Kto inny jak nie my pójdziemy,podamy rękę nie jednokrotnie pomożemy w każdej sytuacji . Tylko nikt tego nie widzi ,Nie docenia. My pracujemy z pasja i z powołania.
bzdury(2018-10-12 08:37) Zgłoś naruszenie 1962
Jak podopieczni mają lepiej, niech się zamienią miejscami.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzGreg(2018-10-13 16:46) Zgłoś naruszenie 30
Podopieczni dostają pieniądze pochodzące od innych podatników od których nie odprowadzają podatków. Z podatków powinny być wypłacane wynagrodzenia m.in dla budżetówki. Każdy pracownik budżetowy zapłaci podatki, ale beneficjentami zostanie ktoś kto otrzyma szczodrą ręką przyznawane zasiłki, z których nic nie wpłynie w postaci podatków. Chciałbym otrzymać pieniądze, które nie liczą się dodochodu, a jak ktoś skala się pracą i zarobi poniżej progu podatkowego, to i tak dodatnie z powrotem. Polska to kraj dla cwaniaków i nierobów.
konkluzja(2018-10-13 07:59) Zgłoś naruszenie 110
Olga - widocznie twoje wykształcenie jest nic nie warte, skoro masz wynagrodzenie takie, a nie inne. Pretensje możesz mieć tylko do siebie.
baran(2018-10-12 15:52) Zgłoś naruszenie 58
ty .............. abyś padł za te pieniądze dawane od pracujących biednych podatników, życzę ci wszystkiego najgorszego.
Olga(2018-10-12 09:21) Zgłoś naruszenie 245
Wiesz ,,bzdury", nie każdy ma takie ambicje ja ty. Ludzie kształcą się latami i uczciwie pracują za śmieszne pieniądze a taki ,,bzdury" napisze - ,,niech zamienią się miejscami"... Poziom zero
gosc(2018-10-12 17:24) Zgłoś naruszenie 174
uciekajcie z pracy z budżetówki bo to najgorzej płatna praca przez swojego pracodawcę tj. rząd.
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzgosc(2018-10-13 09:26) Zgłoś naruszenie 31
do nie doczekanie(2018-10-12 21:53) - nie kłam, mam nie jedna osobę pracująca w prywatnej firmie i dużo więcej zarabia i sob ie chwalą. To są tylko puste słowa wypowiadane przez ciebie, tak samo jak twierdzą, że na kasach zarabiają malo, a oni na tych kasach więcej zarabiają jak ci w urzędach. Chodzi mi o pracowników którzy w urzędach przyjęci są do ************ bez znajomości. Bo tak też są osoby dużo zarabiające i nie pracują, ale to ci poplecznicy, i moja koleżanka tak jest przyjęta. Ma duże wynagrodzenie a praca to dla niej sielanka
nie doczekanie(2018-10-12 21:53) Zgłoś naruszenie 54
Nikt z nich nie ucieknie, bo w prywatnych firmach trzeba pracować, a nie udawać i trwonić pieniądze podatników.
INKA(2018-10-13 08:58) Zgłoś naruszenie 179
Dobrych pracowników socjalnych to powinni zatrudniać w Rządzie, a w MOPSACH i MOPR-ach to najwyżej referentów . U nas się tak przyjęło, że wszystkie osoby zatrudnione jako prac. socjalny to osoby z niższej półki , a co one tam robią , jak liczysz na pomoc , to najlepiej licz na siebie. I to się sprawdza patologi oczywiście pomogą , ale jak człowiek z przyczyn nie zawinionych znajdzie się w podobnej sytuacji np długoletni pracownik z powodu choroby zostaje zwolniony z pracy , bez renty , emerytury ma rodzinę . Potrzebuje pomocy . Tak znajdzie ją w MOPSACH . Rzadko się zdarza , żeby pomogli . Ci zatrudnieni w tych MOPSACH stosując się na przepisach i regulaminach mogą JESZCZE ZASZKODZIĆ, PRZEPROWADZAJĄC WYWIAD ŚRODOWISKOWY z sąsiadami. Którzy nie znają sytuacji na bieżąco , plotą , że sąsiad jest posiadaczem telewizora , pralki i samochodu. I na tej podstawie zamiast pomóc prac socjalny w odpowiedzi że się nie należy. A przy odwołaniu to już sprawa definitywnie przegrana , bo składające się komisje utrzymują , że się nie należy. Pracowników socjalnych to mieliśmy bardzo dobrych zatrudnionych w zakładach pracy ,To byli menadżerowie . Puste półki w sklepach , a dobry prac socjalny po załatwiał wszystko i pomógł.
OdpowiedzGP po co te kłamstwa?(2018-10-12 10:35) Zgłoś naruszenie 1221
Przecież pensja minimalna to 2100 zł brutto. A wy piszecie o grupie 11-14 i nawet 1900 zł. Czemu to ma służyć? Dalszemu jątrzeniu?
Pokaż odpowiedzi (9)OdpowiedzJagoda(2018-10-19 19:03) Zgłoś naruszenie 30
W Inspekcji Sanitarnej jest tak samo. Podstawa pensji może byc niższa niż najnizsza krajowa. Bo najniższą krajową należy osiągnąc dopiero po dodaniu dodatku stażowego, czyli kilkunastu czy kilkudziesięciu procent. I to jest "docenienie" pracy pracownikow z dlugim stażem... Czyli jesli ktos przychodzi do pracy zaraz po studiach to musi mieć to 2100 podstawy a pracownik z dlugoletnim stazem nie... Bedzie zarabial mniej: za swoje doswiadczenie i wiedze... Nie powinno byc w "widelkach" takich pensji...
@ gość (2018-10-14 15:03) Zgłoś naruszenie 25
Ależ „wielkie wykształcenie” jest potrzebne do rozdawnictwa już zarobionych środków? Cała wieś po wieczowej maturze siedzi w opiece, a wiec tak się mocno nie podniecaj.
gosc(2018-10-13 09:31) Zgłoś naruszenie 51
do dobre wyjscie(2018-10-12 21:48) - to tym co naklepali jak barany tych bachorów i dostają 500+ to im to powiedz, że dlaczego się ******* i rozmnażają nie mając pieniędzy na ich wychowywanie tylko tacy biedacy muszą na nich pracować. To ci nie przeszkadza, że biorą za leżenie i rozmnażanie sie, a już jak ktoś pracuje to winien pracować za miskę ryżu. Baranie ile naklepałeś tych bachorów
gosc(2018-10-13 09:28) Zgłoś naruszenie 11
do dobre wyjscie(2018-10-12 21:48) - w przemyśle to ty pusta ********* idioto idz jak skończyłeś tylko gimnazjum, dociera to do twojego pustego łba, czy to za trudne dla ciebie do zrozumienia
dobre wyjscie(2018-10-12 21:48) Zgłoś naruszenie 37
To niech idą do przemysłu, gdzie brakuje rak i zatrudniani są ludzie z Ukrainy. W małych miasteczkach ludzie pracuja na taśmie za 2000 tys., a nie się odwiedzają i siedzą za biurkiem. Zawsze można zmienić prace jak im tak źle.
Biurwa(2018-10-12 16:34) Zgłoś naruszenie 102
Te kwoty są tak absurdalnie niskie że pińsetplusiaki nie są w stanie uwierzyć że komuś za takie pieniądze chce się iść do pracy. A co w tym dziwnego że płacą minimalna przegoniła podstawy wynagrodzenia w budżetówce? Po tylu latach zamrażarki? W służbie cywilnej podstawowa kwota bazowa to 1870 PLN brutto. Ot 25 gospodarka świata.
gość(2018-10-12 16:03) Zgłoś naruszenie 82
do Piter(dzisiaj 11:36) - nie tłumacz tępakom pobierającym 500+ bo oni umieją tylko ******** się i rozmnażać.
pracownik socjalny(2018-10-12 14:59) Zgłoś naruszenie 62
Takie są zaszeregowania, to nie są kłamstwa. Nie wiem dlaczego i po co, ale od lat funkcjonują niezmiennie takie grupy. Nie zarzucaj nikomu kłamstwa jak nie wiesz jak to rzeczywiście wygląda.
Piter(2018-10-12 11:36) Zgłoś naruszenie 171
Kłamstwa? Od lat pensje pracowników pomocy społecznej oscylują przy minimalnym wynagrodzeniu ale cóż, najlepiej krytykować siedząc na innym stołku. Pracownicy nie pracują lżej od kuratorów, czy policjantów a pensje mają o wiele, wiele niższe, są lekceważeni zarówno przez podopiecznych, jak i władze. Nie masz pojęcia człowieku jak trudna to praca, więc sam nie siej propagandy. Gazeta Prawna opisuje fakty i może coś ruszy w tej sprawie, dzięki rzetelności Pani redaktor.
Irma(2018-10-13 10:23) Zgłoś naruszenie 122
Niezależnie od panujacych pracownicy socjalni byli słabo wynagradzani. Narzekamy że pracuja przy biurku, że dbaja tylko o porzadek w dokumentach,pokazujemy w mediach ich pomyłki. Mam pytanie kto z Was chciałby pracować za tę kwotę. To ppiękna i trudna praca,ktorą trzeba docenić. Starzejemy się jako spoleczeństwo a nic nie robimy z faktem by przygotować sobie dobrą opiekę. Szkoda,bo za taką kwotę nie promujemy pieknego zawodu tylko OBRZYDZAMY.
Odpowiedzddddd(2018-10-12 16:11) Zgłoś naruszenie 910
niektórzy tacy jak wosjkowi, policjanci i inni na utrzymaniu dostają ciągle podwyżki a pracownicy kultury zarabiają gorzej niż w biedronce na start,
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedztaka prawda(2018-10-12 21:51) Zgłoś naruszenie 32
To do Biedronki bądź do innej pracy, która faktycznie przynosi korzyści gospodarce.
Mariola (2018-10-13 14:14) Zgłoś naruszenie 82
Na dodatek PRACOWNICT SOCJALNI obciążani są finansowo jeśli źle obliczaja zasiłki dla potencjalnych "KLIENTÓW" TZN. MUSZĄ ZWRACAĆ PIENIĄDZE!
Odpowiedzpozdrowiony(2018-10-13 08:24) Zgłoś naruszenie 82
Wyobraź sobie ,że spotykasz żula na ulicy, który różnie może reagować, może mieć różne choroby i być w różnym nastroju, jak ci się nie podoba to odchodzisz. A wyobraź sobie że musisz iść do jego jaskini, posiedzieć gościnnie na jego fotelu, uścisnąć dłoń, wypić herbatę, poruszyć kwestie lokalowo-pieniężne, wypytać o drażliwe kwestie rodzinne i bytowe... Jak pali to jeszcze aromaterapia, jak nie pali to bywa jeszcze gorzej. Jak spokojny gość to kwestia czy sąsiedzi również, i czy to nie wieczorowa pora w trójkącie Bermudzkim. Jak cie to nie przeraża to też zostań Kojakiem.
Odpowiedzgosc(2018-10-13 12:50) Zgłoś naruszenie 76
opieka społeczna winna pomagać tylko i wyłącznie chory i to ciężko chorym, bo obecnie ok. 70 % osób jest chorych, a młodzi pały i do pracy jak sobie naklepali bachorów, na wuj nam tyle naklepanej patologii to utrzymywania ich. Teraz jak widzę matkę z kilkorgiem dzieci to patrzę na nią jak na głupią królicę, która leży z rozłożona cipą i się tylko rozmnaża.
Odpowiedz