W piątek 10 sierpnia Komitet Protestacyjny Zarządu Głównego NSZZ Policjantów podjął decyzję o zaostrzeniu działań. Powodem jest brak porozumienia ze stroną rządową. Jak dotąd, ani Komitetowi Protestacyjnemu Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, ani też Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych reprezentującej interesy wszystkich funkcjonariuszy nie udało się osiągnąć żadnego porozumienia. I to nie tylko w sprawie podwyżek, ale także realizacji postulatów dotyczących pełnej odpłatności za pierwsze 30 dni chorobowego, odwrócenia reformy emerytalnej oraz pełnej odpłatności za godziny nadliczbowe. Na czym będzie polegać protest włoski? Funkcjonariusze będą skrupulatnie wykonywać zadania służbowe i drobiazgowym przestrzegać wszelkie procedury i przepisy związane z tymi zadaniami. Komitet Protestacyjny postanowił, żeby wdrożone elementy w jak najmniejszym stopniu dotknęły społeczeństwo, zwracają się przeciwko powszechnie znienawidzonym policyjnym miernikom i statystyce.
Związkowcy podkreślają, że konieczne jest uwzględnienie różnorodności zadań realizowanych przez wyspecjalizowane piony i komórki organizacyjne. I dlatego Komitet Protestacyjny postanowił przeprowadzić konsultacje z przedstawicielami tych struktur np.: dzielnicowymi, dyżurnymi, konwojówką, dochodzeniowcami, kryminalnymi. Głównym ich zadaniem będzie dostosowanie różnych elementów protestu włoskiego do zadań realizowanych przez poszczególne komórki organizacyjne. Inną formę protestu będą realizować np. technicy kryminalni czy dochodzeniowo-śledczy, a jeszcze inną dzielnicowi czy patrolowo-interwencyjni. Konsultacje w gronie ekspertów pozwolą oprócz tego na ocenę poszczególnych form protestu pod kątem prawnym. Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Aby mieć pewność, że strajk włoski nie naraził protestujących policjantów na odpowiedzialność dyscyplinarną lub karną.
Ale to nie koniec zmian. Od 16 sierpnia 2018 r., Komitet Protestacyjny rozpoczyna kampanię promującą bezpieczeństwo w ruchu drogowym i podnoszącą zaufanie społeczne do policjantów. Do kampanii będzie mógł przyłączyć się każdy, kto otrzyma specjalną naklejkę na pojazd. Dystrybucją tych naklejek zajmować się będą policjanci uczestniczący w proteście. Ci sami, którzy w przypadkach dozwolonych przepisami zamiast mandatów stosują środki oddziaływania wychowawczego, czyli tzw. pouczenia. Osoba poruszająca się pojazdem oznakowanym taką naklejką będzie mogła liczyć na wyrozumiałość podczas kontroli drogowej. Związkowcy podkreślają, że na taką wyrozumiałość z całą pewnością nie będą mogli liczyć piraci drogowi ani kierowcy notorycznie łamiący przepisy.
Komitet Protestacyjny ocenia, że dzięki tej kampanii bezpieczeństwo na drogach się poprawi. Chodzi bowiem o to, żeby w świadomości kierowców utrwaliło się przekonanie, że policjant zatrzymujący kogoś do kontroli, to osoba po której będzie się można spodziewać pomocy i porady, a nie mundurowy wystawiający tylko mandaty.