- Już nie prosimy o odmrożenie odpisu na zakładowy fundusz i wskaźnika wzrostu płac w sferze budżetowej. Żądamy tego. W razie odmowy będziemy przygotowywać się do akcji protestacyjnej - mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.



Chce pan się spotkać z premierem Mateuszem Morawieckim, aby porozmawiać m.in. o warunkach zatrudnienia w sferze budżetowej. Jakie postulaty pan przedstawi?
Rozmawiałem z panem premierem. Zaproponowałem spotkanie z Komisją Krajową NSZZ „Solidarność”, abyśmy mogli porozmawiać – przy zamkniętych drzwiach – o tych problemach, które dziś najbardziej nas nurtują. Na pewno podziękujemy za 2,5 roku dobrej współpracy z rządami PiS-u – zarówno premier Szydło, jak i premiera Morawieckiego, który przecież w rządzie swojej poprzedniczki był wicepremierem odpowiedzialnym za finanse. Obniżenie wieku emerytalnego, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej, ograniczenie handlu w niedzielę, program 500+ to tylko przykładowe rozwiązania, które dla nas mają ogromną wartość.
Tylko to już przeszłość. O co teraz walczycie?
Nie możemy nie dostrzegać problemów pracowników budżetówki, które narastają. Zależy nam na odmrożeniu wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej i odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych.
Rząd twierdzi, że sytuacja ekonomiczna jest bardzo dobra, więc to zamrożenie rzeczywiście trudno uzasadnić.