Programista i malarz w jednej osobie
Łączenie kilku różnych ról – zawodów czy hobby to dla slashies nie problem, a sposób życia. Nazwa tej generacji pochodzi od angielskiego słowa slash, które oznacza ukośnik (łamane przez). Naraz mogą więc być na przykład copywriterami / studentami / programistami / muzykami lub baristami / malarzami / grafikami – możliwości połączeń jest nieskończenie wiele. Dla tych osób istotna jest zarówno praca, jak i pasja. Chcą je łączyć – zarabiać na tym, co lubią robić. A że zainteresowań mają wiele, angażują się w różne branże. – W tych osobach można dostrzec tak zwanych multipotencjalistów, czyli ludzi, którzy pasjonują się wieloma tematami, mają zadatki na rozwój w kilku dziedzinach i nie chcą wybierać tylko jednej z nich. Równocześnie odcinają się od rozumienia kariery jako osiąganych kolejno szczebli na drabinie sukcesu w jednej firmie na rzecz tworzenia całego portfolio różnorodnych aktywności zawodowych i nauki przez całe życie. Takie podejście do pracy raczej nie stanie się trendem dominującym, jednak jest coraz częściej spotykane wśród 20- i 30-latków mieszkających w dużych polskich miastach – zauważa Aleksandra Budzińska, Młodszy Konsultant ds. Rekrutacji z firmy doradczo-szkoleniowej Integra Consulting Poland.
Elastyczność i planowanie
Slashies działają bardzo aktywnie na wielu płaszczyznach, dlatego u pracodawców cenią sobie elastyczność i sami też się nią charakteryzują. Równocześnie do perfekcji opanowują sztukę planowania, która pozwala im znaleźć czas na wszystko, co chcą robić. Zdarza się, że odpoczywając mają poczucie, że marnują czas, który ich zdaniem mogliby wykorzystać bardziej produktywnie. Niektórzy badacze zastanawiają się nad tym, czy długotrwałe funkcjonowanie w ten sposób nie będzie skutkowało przepracowaniem i w efekcie zbyt małą ilością snu czy czasu dla najbliższych. Tymczasem slashies wychodzą z założenia, że w każdym momencie mogą zrezygnować z któregoś z zajęć, jeśli przestanie ich pasjonować lub zacznie ich przerastać zbyt duża liczba aktywności. Bez problemu przełączają się więc z jednej roli na drugą – na przykład w ciągu dnia studiują lub pracują na etacie, popołudniami poświęcają się swojemu hobby, a wieczorami czy w weekendy podejmują się dodatkowych, dorywczych zleceń. – Funkcjonowanie na co dzień poza schematami, w różnych środowiskach i kontekstach może dać szerszą i unikalną perspektywę, prowadzić do otwartości i przełamywać bariery przed podejmowaniem ryzyka. Łączenie kilku etatów pozwala lepiej wykorzystać potencjał i daje możliwość zdobywania szerszego spektrum kompetencji, nowych doświadczeń. Osoby, które czerpią inspiracje, idee i trendy z różnych branż, często mogą zaoferować swoim pracodawcom świeże spojrzenie i nieszablonowe pomysły wykraczające poza rozwiązania z jednej dziedziny – komentuje Aleksandra Budzińska.
Wyzwanie dla pracodawców
Slashies lubią różnorodność i angażują się w to, co robią, istnieje jednak niebezpieczeństwo, że szybko się znudzą, a nawet zakończą współpracę, jeśli zatrudniający nie będzie w stanie zapewnić im interesujących wyzwań. Docenią jednak menedżera, który dostrzeże także ich inne pasje i będzie starał się łączyć je z aktywnościami firmy lub co najmniej umożliwi ich realizację, na przykład poprzez indywidualne dostosowanie grafiku pracy. – Nie każde stanowisko wymaga bowiem fizycznej obecności w pełnym wymiarze godzinowym lub o określonej porze dnia, niektóre nakierowane są na bardziej zadaniowy tryb. Również rozwój nowych technologii znacznie ułatwia elastyczne formy zatrudnienia. Wiele zadań można wykonywać zdalnie w całości lub chociaż częściowo, wówczas łatwiej jest je pogodzić z innymi zajęciami. Młodzi ludzie cenią pracodawców, którzy indywidualnie podchodzą do ich potrzeb, między innymi tej dotyczącej aktywności na wielu polach równocześnie. To dobry sposób na wzbudzenie ich zaufania i lojalności – zauważa Aleksandra Budzińska z Integra Consulting Poland. Dla tych młodych ludzi spore znaczenie ma też kultura organizacji – ważne, żeby sprzyjała rozwojowi i dawała im poczucie, że są częścią czegoś ważnego.
Co na to rynek pracy?
Według specjalistów pojawienie się slashies wpłynie na rynek pracy, ale nie zadziała na niego – jak obawiają się niektórzy – jednoznacznie negatywnie. Obecnie można przecież podpisać umowę między innymi na pół etatu. Jest to częsta praktyka na przykład studentów bądź rodziców, którzy chcą jednocześnie wychowywać swoje dzieci. – Wielu pracodawcom indywidualne dostosowywanie grafików nie przeszkadza i tak raczej pozostanie. Niektórzy jednak, ze względu na specyfikę branży, działalności lub stanowiska, będą nadal poszukiwać osób, które są dostępne w pełnym wymiarze godzin, a dodatkowo skupiają się na jednej konkretnej dziedzinie i inwestują swój czas w pogłębianie wiedzy czy zdobywanie umiejętności w jej zakresie. Mimo to coraz częściej będziemy słyszeć o łączeniu różnych ról. Z jednej strony to rozwiązanie jest bowiem odpowiedzią na potrzeby kandydatów, a z drugiej daje firmom możliwość zabezpieczenia realizacji ich celów biznesowych. Podczas gdy rekruterom trudno pozyskać talenty, elastyczność ze strony pracodawcy może zachęcić potencjalnych pracowników. Rynek musi być otwarty na takie rozwiązania – zauważa Aleksandra Budzińska. – Czy specjalista ds. HR, jeśli tylko wywiązuje się ze swoich zadań i realizuje cele organizacji, nie mógłby jednocześnie w weekendy lub wieczorami być baristą? Jedno jest pewne: każdy powinien robić to, co sprawia mu przyjemność i to, z czego obie strony czerpią wymierne korzyści – dodaje.