Jak poinformoiwała firma w czwartkowym komunikacie, Intercity co roku organizuje rekrutację kandydatów, którzy chcą zostać maszynistami i prowadzić pociągi dalekobieżne. W ostatnich latach bierze w niej udział ponad tysiąc osób, z czego po wstępnych selekcjach, zostaje ok. 100 kandydatów. Uprawnienia do wykonywania zawodu maszynisty zdobywa ostatecznie 80 proc. z nich.
Po blisko dwuletnim kursie zobyła je też m.in. Aleksandra Płusa, czyli pierwsza kobieta maszynista PKP Intercity.
Spółka wyjaśniła, że aby zostać maszynistą, kandydaci najpierw odbywają dwumiesięczne szkolenie z zasad funkcjonowania kolei i przepisów. Ta część kursu kończy się egzaminem licencyjnym. Po uzyskaniu licencji kolejnym etapem jest kurs na świadectwo maszynisty, który trwa do 16 miesięcy. W jego trakcie kandydat zdobywa wiedzę m.in. z zakresu budowy pojazdów kolejowych. Później pod okiem instruktora adept uczy się obsługi całego taboru, w tym także lokomotyw spalinowych starszego typu.
PKP Intercity dodało, że w trakcie szkolenia kandydaci odbywają też jazdy na symulatorze lokomotywy. Podczas tego szkolenia przyszli maszyniści np. uczą się, co robić, gdy na torach widzą powalone drzewo lub lokomotywa, którą prowadzą ma uszkodzony hamulec.
Po zakończonym kursie i pozytywnej opinii opiekuna adept może przystąpić do egzaminu. Jeśli zda, otrzymuje świadectwo maszynisty uprawniające do prowadzenia określonego typu pojazdu. Następnie maszyniści zapoznają się z trasami, po których będą jeździć z pasażerami.