Tylko na rynku europejskim obecnie brakuje 500 tys. specjalistów IT, jak podaje Komisja Europejska w raporcie „E-skills for job in Europe”. Duże zapotrzebowanie na programistów, szybki rozwój sektora, a także stabilność i dobre zarobki, jakie oferuje, zwiększają chęci tysięcy osób do rozpoczęcia kariery właśnie w tej branży.
Przedstawiamy 6 nieoczywistych grup społecznych, które mogą się przekwalifikować i zdobyć pewny zawód programisty.
6. Osoby zawiedzione swoją edukacją lub obecną pracą
Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Edukacyjnych („Uwarunkowania decyzji edukacyjnych”) pokazuje, że co czwarty dorosły Polak jest niezadowolony ze swojego poziomu wykształcenia. Czy ten fakt może dziwić? Niekoniecznie. Wybierając się na studia w wieku 18 lat trudno jest wybrać kierunek, który za 5 czy 6 lat zapewni stałą i dobrze płatną pracę.
Na szczęście niezadowolenie z przebiegu czy efektu edukacji nie oznacza końca świata, tak samo jak samo podjęcie niesatysfakcjonującej pracy. Z obserwacji wynika, że coraz więcej osób, także nietechnicznych, decyduje się na przebranżowienie w perspektywicznym kierunku, by poprawić własną sytuację materialną i zdobyć satysfakcjonującą pracę. Taką szansą jest m.in. zawód junior front-end developera, którego można wyuczyć się w ciągu kilku miesięcy, bez potrzeby powrotu na kilkuletnie studia informatyczne: - Wśród kursantów chcących zdobyć wiedzę programistyczną, potrzebną do pracy w zawodzie front-end developera, są nie tylko osoby techniczne, ale również np. nauczyciel, studentka zootechniki, operator dźwigu, pośredniczka nieruchomości czy urzędniczka. Wszystkie te osoby mają czy miały swoje powody, aby się przebranżowić. Najczęściej było to niezadowolenie z systemu edukacji oraz brak satysfakcji z obecnej pracy - komentuje Maciej Oleksy, prezes zarządu szkoły programowania online Kodilla.com.
5. Nauczyciele
Wraz z likwidacją gimnazjów pracę straci ok. 37 tys. nauczycieli szkół gimnazjalnych i 8 tys. nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, jak oszacował Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nic w tym dziwnego, że wielu nauczycieli już teraz szuka alternatyw, doszkalając się i nabywając nowe umiejętności, pozwalające pozostać konkurencyjnym na rynku pracy.
Ta sytuacja nie musi być beznadziejna, a nawet ci, którzy myślą o całkowitym przekwalifikowaniu się, mogą dużo zyskać. Szczególnie nauczyciele informatyki, którzy znają podstawy programowania mogą przejść tzw. bootcamp programistyczny (np. z języka JavaScript) i z powodzeniem szukać pracy jako początkujący programista lub specjalista JavaScriptu.
Dla nauczycieli przekonującym argumentem do przekwalifikowania się może też być prognozowany wzrost zarobków, który wynosi już kilkadziesiąt procent na początku kariery i nawet 200% po pięciu latach pracy w IT. Zwróćmy bowiem uwagę, że średnie wynagrodzenie nauczyciela w Polsce to ok. 3,2 tys. zł, a front-end webdevelopera to 5,2 tys. zł (dane wynagrodzenia.pl). Co więcej, w zawodzie programisty można liczyć na znaczne podwyżki wraz z rosnącym doświadczeniem. Po pięciu latach pracy, 80% z nich zarabia powyżej 10 tys. zł miesięcznie (dane agencji doradztwa personalnego Experis). Nauczyciel z 5-letnim stażem niestety nie może liczyć na tak wysoki wzrost wynagrodzenia.
4. Rodzice na urlopach wychowawczych
Rodzicom przysługuje dodatkowe 26 tygodni płatnej opieki nad dzieckiem i 3 lata urlopu wychowawczego. To dobry czas na rozwój kariery, tak samo dla ambitnej mamy, jak i taty (z urlopu rodzicielskiego korzysta średnio już co trzeci ojciec).
Wychowywanie dziecka zmienia perspektywy na przyszłość i bardzo często jest powodem zdecydowania się na obranie innej świeżki kariery zawodowej. Często osoby po urlopie wychowawczym nie mogą odnaleźć się w pracy na etacie, szukają stanowisk dobrze płatnych, częściowo zdalnych, dających poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Czas opieki nad dzieckiem może więc być doskonałą okazją do skorzystania ze szkoleń, kursów czy bootcampów internetowych. Nabyte w ten sposób umiejętności można wykorzystać do “nowego startu” w życiu zawodowym i znalezienia pracy jako specjalista IT.
3. Osoby po 30-stce
Każdy wiek jest dobry na zmianę swojego życia, nieważne, czy ma się 20 lat czy ponad 40. Młodzi ludzie są chętnie widziani w zespołach, ale nie może w nich zabraknąć również osób z doświadczeniem życiowym. Praca programisty wymaga w końcu cierpliwości, odpowiedzialności i sumienności, a to cechy nabywane wraz z wiekiem.
W branży IT doceniane są przede wszystkim osoby stabilne, które nie zmieniają pracy co 3 miesiące. Z powodu ogromnego zapotrzebowania na programistów, pracodawcy chętnie inwestują w edukację pracowników i liczą na dłuższą współpracę. Dlatego opłaca im się zatrudniać rozsądne i dobrze zapowiadające się osoby, które chętnie będą rozwijać swoje umiejętności.
Osoby po 30-stce mają również nieocenioną zaletę - świadomość swojej wiedzy. Niestety na porządku dziennym są sytuacje, w których absolwent studiów bez doświadczenia żąda pensji w wysokości 10 tys. zł na start. Po raz kolejny sprawdza się doświadczenie życiowe i obiektywna ocena własnej osoby. Wystarczy chęć nauki, trochę czasu i determinacji. Wiek 30+ może tutaj wręcz działać na korzyść.
2. Osoby z małych miejscowości
Wielkość miejsca zamieszkania nie ma żadnego znaczenia w przypadku niektórych zawodów. Zapotrzebowanie na programistów na całym świecie rośnie tak szybko, że wiele firm decyduje się zatrudniać pracowników całkowicie lub częściowo zdalnie. Praca z domu za duże pieniądze dla niektórych może wydawać się utopią, jednak fakty mówią same za siebie.
W 2016 roku amerykańska firma Crossover poszukiwała w Polsce tysiąca specjalistów IT, oferując im jednocześnie stawkę do 60 tys. dolarów rocznie (20 tys. zł miesięcznie) w zależności od doświadczenia. Wszyscy przyjęci pracownicy mogli pracować zdalnie, co umożliwiło podjęcie pracy również osobom z małych miejscowości, które nie chciały się przeprowadzać.
Stawki wynagrodzeń nie zależą od lokalizacji pracownika, a od jego talentu i umiejętności. Czyli jest o co walczyć! Tym bardziej, że nauki programowania również można podjąć się 100% online.
1. Kobiety
Komisja Europejska wciąż alarmuje, że brakuje kobiet w IT. A kobiety są bardzo dobrymi programistkami! Z natury są cierpliwe, dokładnie i wielozadaniowe. Warto zachęcić płeć piękną do przebranżowienia się, szczególnie gdy mogą podjąć się nauki programowania, np. podczas urlopu wychowawczego.
Wszystkiego, czego potrzeba to kilku godzin w ciągu dnia, motywacji i chęci zmiany zawodu. Kobiety już teraz są bardzo doceniane w branży IT, chociaż programistek jest 10 razy mniej niż programistów. Co ciekawe, tylko 34% kobiet pracujących w tym zawodzie posiada wyższe wykształcenie techniczne (raport Heys.pl “Kobiety w IT”). Pracodawcy przede wszystkim zwracają uwagę na konkretne umiejętności i portfolio, dlatego coraz częściej osoby poszukujące pracy wybierają samokształcenie, a nie wieloletnie studia inżynierskie.
Kobiety wcale nie zarabiają mniej niż mężczyźni. Wysokość wynagrodzenia w dziedzinie IT jest zależna głównie od doświadczenia. 43,1% kobiet pracujących w branży mniej niż rok zarabia do 2,5 tys. zł, z kolei 35,7% kobiet z doświadczeniem w branży do 5 lat zarabia powyżej 10 tys. zł miesięcznie.
Skąd zainteresowanie programowaniem?
W tej chwili najbardziej liczą się umiejętności i fach, a nie tytuły naukowe. Na rynku pracy poszukiwani są programiści praktycznie wszystkich specjalizacji, a największym zainteresowaniem cieszą się specjaliści od Java i JavaScriptu. Choć przekwalifikowanie się zawsze wymaga czasu, determinacji i motywacji, dla osób zdecydowanych nie jest to żaden problem. Tym bardziej, że gra jest warta świeczki!
- Pomimo świadomości tak dużego zapotrzebowania na specjalistów IT, nadal istnieje stereotyp programisty, który posiada niezwykłe umiejętności techniczne i dyplom uczelni wyższej. A podstawy nowego zawodu można zdobyć już w kilka tygodni! Między innymi dlatego na przebranżowienie się i rozpoczęcie intensywnej nauki programowania na bootcampie decydują się osoby w różnym wieku i z różnych zawodów, a 75% z nich znajduje pracę lub płatny staż w 3 miesiące po zakończeniu edukacji - podsumowuje Maciej Oleksy.