Teraz przede wszystkim rozbudowujemy obronę terytorialną, nie ma rozmowy o powrocie do powszechnego poboru i nie widzę takiej konieczności - powiedziała w czwartek w radiowych Sygnałach Dnia premier Beata Szydło.

"Przede wszystkim w tej chwili rozbudowujemy obronę terytorialną, to jest bardzo ważny projekt, który realizuje pan minister (obrony narodowej, Antoni) Macierewicz, w tym roku powstaną kolejne segmenty (Wojsk) Obrony Terytorialnej" - powiedziała premier.

Jak podkreśliła, "to jest najważniejszy element, poza dotychczasowym już wypracowanym projektem rozwoju polskiej armii".

"Nie ma w tej chwili rozmowy na temat powrotu do poboru i nie widzę takiej konieczności" - dodała Szydło. Jest natomiast - jak zaznaczyła - konieczność rozbudowy polskiej armii, "zarówno zwiększenia ilości żołnierzy jak i realizacji tych założeń, które zostały przyjęte na szczycie NATO w Warszawie".

"Cieszymy się, z tego ze są już w Polsce żołnierze amerykańscy. Będą kolejne grupy tutaj do nas przybywały, to jest realne wzmocnienie bezpieczeństwa Polski, również i naszego regionu" - powiedziała szefowa rządu.

Podkreśliła też wagę projektu doposażenia polskiej armii, który - jak mówiła - "realizowany jest również w oparciu o polskie zakłady zbrojeniowe, co ma niezwykle istotne znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki".

Wojska Obrony Terytorialnej mają docelowo liczyć ok. 35 tys. żołnierzy. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie, a na Mazowszu dwie). W sensie formalnym osoby służące w Wojskach Obrony Terytorialnej mają być żołnierzami rezerwy, tyle że przydzielonymi do służby w pododdziałach WOT.

W sierpniu 2008 rząd PO-PSL przyjął program profesjonalizacji armii. Zakładał odejście od poboru i przewidywał, że polskie siły zbrojne będą liczyć do 100 tys. żołnierzy służby czynnej i 20 tys. Narodowych Sił Rezerwowych. Ostatnich poborowych wcielono do obowiązkowej służby w grudniu 2008 r., w sierpniu 2009 r. z wojska odeszli ostatni żołnierze służby zasadniczej. Wraz z profesjonalizacją pobór nie został zniesiony, lecz zawieszony; państwo może sięgnąć po ten środek w razie zagrożenia. Zamiast poboru wprowadzono kwalifikację wojskową - młodzi ludzie mają obowiązek stawiać się przed komisją lekarską, która orzeka o kategorii wojskowej.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował w środę, że do 2019 r. liczba żołnierzy polskiej armii ma przewyższyć 150 tys. żołnierzy. Wojska Obrony Terytorialnej mają wymiar zasadniczy – ocenił.