W trosce o interesy klientów Inspekcja Handlowa co roku przeprowadza kontrole w restauracjach i barach. Na celowniku kontrolerów znajdują się także miejsca serwujące zagraniczne potrawy m.in. kuchni: włoskiej, greckiej, dalekowschodniej, tureckiej, arabskiej, meksykańskiej, gruzińskiej, szwedzkiej czy czeskiej. Niestety, jak się okazało ich właściciele często wykorzystują niewiedzę zamawiających oraz nieznajomość specyfiki serwowanych dań i zastępują deklarowane składniki tańszymi zamiennikami lub wcale nie zdradzają składu w języku polskim. Nieprawidłowości zostały stwierdzone w 30 proc. kontrolowanych restauracji. Poniżej przedstawiamy najważniejsze zaniechania oraz zdradzamy na co warto zwrócić uwagę zamawiając kaczkę po seczuańsku, by właśnie takie danie znalazło się na naszym talerzu.
Źródło: UOKiK
.
1 Kontrolerzy przeprowadzali inspekcję dokonując tak zwanego zakupu kontrolowanego. Wcielali się więc w rolę anonimowych konsumentów korzystających z usług wybranego lokalu. Podczas badania odwiedzili 181 placówek gastronomicznych z całej Polski. Były to zarówno lokale prowadzone przez mikro i średnich przedsiębiorców oraz duże popularne sieci. Podczas pracy zwracali uwagę między innymi na: - rzetelność obsługi, - sposób uwidaczniania cen, - jakość surowców, półproduktów, potraw i napojów, - prawidłowość oznakowania towarów, - ustalenie źródła dostaw żywności, - przestrzeganie warunków magazynowania żywności oraz okresów jej trwałości, - oznakowanie wyrobów przeznaczonych do kontaktu z żywnością.
ShutterStock
2 W 18 placówkach stwierdzono inną wagę dania niż informowano w menu. Problemy te brały się między innymi ze złego momentu określenia wagi potrawy. W menu informowano o wadze sprzed smażenia. Takim sposobem „polędwica wołowa z grilla” zamiast 200 g ważyła 121 g.
ShutterStock
3 Nie zawsze w daniach znajdowały się deklarowane składniki. Co piąta restauracja miała z tym problem. W jednej cielęcina z warzywami okazała się wieprzowiną. Restaurator wyjaśniał sytuację nieporozumieniem językowym pomiędzy kelnerem a kucharzem.
ShutterStock
4 Także w co piątek restauracji stwierdzono stosowanie zamienników, o czym nie informowano klientów. I tak zamiast sera Feta w sałatce greckiej pojawiał się miękki ser solankowy, „bruschette z szynką parmeńską” była bez tego rodzaju szynki, „pizza Parma” nie miała parmezanu, oscypka zastępowała „rolada giżycka” a "talerz z baraniną" oferował bar, w którym nie było baraniny.
ShutterStock
5 Badania przeprowadzano także w laboratoriach. W czasie kontroli pobrano 179 partii produktów środków spożywczych i napojów. Okazało się, że w 25 proc. przypadków klienta wprowadzono w błąd.
ShutterStock
6 Pocieszające jest, że mimo problemów z rzetelnością dań, nie stwierdzono wielu przypadków nieświeżości produktów. W 171 placówkach dokonano oceny organoleptycznej 718 partii surowców, półproduktów i wyrobów kulinarnych w zakresie wyglądu zewnętrznego, świeżości i zapachu. Zastrzeżenia wniesiono do 1 partii.
ShutterStock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję