Jedną z sytuacji, w której konsument – jako słabszy podmiot gry rynkowej – może odstąpić od umowy, jest ta, gdy zawarł ją poza lokalem przedsiębiorstwa. Polskie prawo nie określa jednak dokładnie, czym ten lokal ma być.
Umowy B2C
W obrocie gospodarczym specyficzną kategorię umów stanowią, określane ang. skrótem B2C (business-to-consumer), tzw. umowy konsumenckie, to jest takie, w których po jednej stronie występuje profesjonalny podmiot będący przedsiębiorcą, a po drugiej konsument – zgodnie z art. 221 k.c. osoba fizyczna dokonująca czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Umowy B2C przewidują dodatkowe uprawnienia po stronie konsumenta, mające wyrównać jego szanse w wolnorynkowym starciu z przedsiębiorcą.

Jednym z najistotniejszych takich uprawnień jest prawo odstąpienia od umowy w określonych okolicznościach, tj. możliwość dokonania czynności pozwalających na uznanie, iż umowa w ogóle nie została zawarta.

Jedną z sytuacji, w których ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. z 2000 r. nr 22, poz. 271) pozwala na odstąpienie od umowy, jest jej zawarcie poza lokalem przedsiębiorstwa, dlatego tak istotne jest precyzyjne określenie pojęcia lokalu przedsiębiorstwa.
Definicja lokalu
We wspomnianej ustawie w art. 1 ust. 2 definiuje się go jako miejsce przeznaczone do obsługiwania publiczności i oznaczone zgodnie z przepisami o działalności gospodarczej. Na gruncie obowiązujących przepisów takie określenie należy uznać jednak za co najmniej niewystarczające.
Tak zdefiniowane pojęcie lokalu przedsiębiorstwa miało rację bytu w trakcie obowiązywania ustawy z 19 listopada 1999 r. – Prawo działalności gospodarczej, gdzie w art. 11 przewidywano obowiązek zewnętrznego oznaczania miejsc wykonywania działalności gospodarczej (obowiązek wywieszania szyldu).
Wraz z wejściem w życie ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej zniknął zapis o obowiązku wywieszania szyldów, a tym samym modyfikacji ulec powinna treść art. 1 ust. 2 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów.



Czy stolik z logo to lokal

W doktrynie można spotkać stanowisko, że przy interpretacji art. 1 ust. 2 ustawy z 2 marca 2000 r., należy posługiwać się dorobkiem orzecznictwa na tle kodeksowego ujęcia lokalu przedsiębiorstwa (art. 97 k.c.).
Jest to pogląd nie do końca słuszny, gdyż art. 97 k.c. ma charakter swoistej klauzuli generalnej, co pozwala na szeroką wykładnię, w tym niekorzystną dla konsumenta.
Wyobraźmy sobie (wcale nierzadko spotykaną) sytuację, gdy konsument po zakupie np. sprzętu w postaci modemu internetowego w sklepie (z komputerami lub urządzeniami RTV) nagle otrzymuje od sprzedawcy, który dodatkowo jest przedstawicielem operatora X, propozycję zawarcia umowy na usługi telekomunikacyjne. Zaskoczony zawiera taką umowę, ale po trzech dniach z reklamy telewizyjnej dowiaduje się o korzystniejszej ofercie u operatora Y i chce zrezygnować z umowy zawartej przy zakupie modemu.
Czy może? Jakie znaczenie będzie miał fakt, że w lokalu zakupu modemu stał stolik z wystawionym logo operatora X lub też takiego stolika nie było?
Jak będzie kształtowała się sytuacja prawna konsumenta w odniesieniu do prawa odstąpienia od umowy z uwagi na fakt zawarcia jej poza lokalem przedsiębiorstwa?
By odpowiedzieć na te pytania, niezbędne jest przynajmniej doprecyzowanie legalnej definicji pojęcia lokalu przedsiębiorstwa zawartej w ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów, o ile nie skonstruowania tej definicji na nowo.

Próba redefinicji

Posługując się wykładnią językową dotychczasowych przepisów, w których mowa o lokalu przedsiębiorstwa, należałoby przyjąć, że powinniśmy mieć do czynienia z jakimś architektonicznie wyodrębnionym obiektem – bryłą. Może to być np. sklep, pojedyncze pomieszczenie, stragan, jakieś stoisko itp. Lecz to jeszcze za mało. Obiekt ten musi się gdzieś znajdować, zajmować określoną przestrzeń, której można przypisać konkretny adres.
Ale i to nie wystarczy. Ta architektoniczna bryła winna służyć przedsiębiorcy do jego zawodowych czynności, w szczególności obsługi potencjalnych klientów.
Jednakże powyższe założenia nie są jeszcze kompletne, ponieważ definicja oparta tylko na nich pozwalałaby np. przyjąć, że wynajęty przez przedsiębiorcę na jednorazową prezentację pokój hotelowy albo barak postawiony czasowo na rynku jakiegoś miasta bądź na szkolnym boisku jest lokalem jego przedsiębiorstwa.
To zaś uprawniałoby twierdzenie, iż sprzedaże na wyjazdowych prezentacjach odbywają się w lokalu przedsiębiorstwa, przez co konsument nie mógłby skorzystać z ustawowego prawa do odstąpienia od umowy, co jest sprzeczne z ratio legis omawianego aktu.
Założenia do budowy definicji należy uzupełnić o element stałości, rozumianej jako ciągłość bądź regularną powtarzalność (np. sprzedaż w budce na targowisku w określony dzień tygodnia). Obiekt winien być przeznaczony do stałej działalności przedsiębiorcy i stałej obsługi potencjalnych klientów – konsumentów.
Na podstawie powyższych przesłanek można zaproponować następującą definicję lokalu przedsiębiorstwa: jest to wyodrębniona architektonicznie bryła w określonej przestrzeni, służąca przedsiębiorcy do stałej obsługi potencjalnych klientów/konsumentów.
Definicja ta zapewne nie jest doskonała, ale można mieć nadzieję, iż stanie się przyczynkiem do fachowej dyskusji, która w przyszłości może wpłynąć na ułatwienie życia konsumentom i przedsiębiorcom, a więc potencjalnie każdemu z nas.

Piotr Decyk
prawnik