Urząd zarzuca Allegro nadużywanie pozycji dominującej, co jest zabronione przez prawo antymonopolowe. Jak poinformowali przedstawiciele UOKiK, w sprawie tej wpływały liczne skargi, a wszczęcie trzy dni temu postępowania przeciw firmie poprzedziło 30 miesięczne postępowanie wyjaśniające. Jak poinformowano, UOKiK przeprowadził przeszukanie w siedzibie firmy.
Marek Niechciał wyjaśniał, że w zarzutach chodzi o wykorzystywanie sytuacji, że platforma pełni jednocześnie funkcję placu rynkowego oraz prowadzi własny sklep - Oficjalny Sklep Allegro. "Jeśli ma wiedzę, której inni nie mają i potrafi ją wykorzystać, to jest w lepszej sytuacji konkurencyjnej niż inni sprzedawcy. A ma do niej dostęp, bo jest organizatorem tego rynku" - mówił.
Zarzuty dotyczą m.in. wykorzystywania informacji na temat funkcjonowania platformy (w tym dotyczące tzw. algorytmu trafności) niedostępnych dla innych sprzedawców do lepszego pozycjonowania i wyświetlania własnych ofert w wynikach wyszukiwania według kryterium trafności. Ponadto - według UOKiK - niektóre funkcje sprzedażowe i promocyjne, np. banery, były dostępne tylko dla oficjalnego sklepu Allegro, a dla innych oferentów nie. Według Urzędu wskutek tych działań Allegro klienci mogli rzadziej wybierać produkty niezależnych sprzedawców niż własne oferty Allegro. Ich zdaniem sprawa jest precedensowa, więc postępowanie może trwać dosyć długo i nie wiadomo jeszcze, kiedy Urząd wyda decyzję w tej sprawie.
Przedstawiciele Allegro zaprzeczają zarzutom Urzędu. Jak przekonywał rzecznik firmy Paweł Klimiuk, na Allegro prowadzi działalność 140 tys. firm, a Oficjalny Sklep Allegro, który wystartował w 2016 r., jest tylko jednym z nich i jego obroty nie sięgają 1 proc. obrotów na platformie. "Trudno się zgodzić, że ten 1 procentowy udział jest w jakiś sposób zaburzający konkurencję. Klienci mają szereg narzędzi, które umożliwiają dowolne przeglądanie ofert. Tak samo sprzedawcy mają bardzo dużo różnych narzędzi, które umożliwiają im konkurowanie między sobą o uwagę klientów. Będziemy w ramach tego postępowania starali się przekonać Urząd do słuszności naszej opinii" - powiedział dziennikarzom. Zaznaczył, że firma będzie w pełni współpracować z UOKiK.
Maksymalna kara, jaka grozi Allegro, to 10 proc. rocznych obrotów.
UOKiK podkreśla, że podobne sprawy prowadziły lub prowadzą organy antymonopolowe na całym świecie, wskazując jako przykład decyzję Komisji Europejskiej, która uznała, że Google nadużywał swojej pozycji na rynku wyszukiwarek internetowych poprzez promowanie innych oferowanych przez siebie produktów. Kara nałożona na koncern wyniosła 2,4 mld euro. KE oraz kilka innych krajów prowadzi obecnie podobne postępowania dotyczące podwójnej roli spółki Amazon.