Pan Grzegorz, ojciec dwójki dzieci, rozlicza się co roku z pracującą na pół etatu żoną. W tym roku postąpił podobnie. Postanowił wysłać wspólne zeznanie roczne przez internet. Zabrał się jednak do tego dopiero 30 kwietnia. Niestety nie wiedział, jak skorzystać z ulgi na dziecko na nowych zasadach i popełnił błąd – wskazał zbyt niską kwotę do odliczenia. Mało tego, nie zdołał wysłać formularza przez internet, a było już za późno, aby go wydrukować i wysłać w formie tradycyjnej – pocztą. Zrobił to dopiero 2 maja. – Czy miałem prawo do rozliczenia wspólnego z żoną? Czy mogę skorygować zeznanie i odzyskać całą kwotę ulgi na dzieci? Jak uniknąć ewentualnej kary ze strony fiskusa – pyta pan Grzegorz
Czytelnik popełnił kilka błędów, z których tylko część – korekta ulgi na dziecko – można poprawić. Niestety, składając zeznanie roczne PIT po terminie, nie można rozliczyć się wspólnie z małżonkiem. Prawo do wspólnego rozliczenia, korzystnego zwłaszcza dla par, w których jedno pracuje i osiąga wysokie dochody, a drugie ma znacznie skromniejsze zarobki, przewiduje art. 6 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Małżonkowie muszą złożyć jednak wniosek o takie opodatkowanie, zaznaczając odpowiednie pole formularza zeznania rocznego PIT i mogą skorzystać z preferencyjnego opodatkowania swoich dochodów, pod warunkiem że złożą zeznanie roczne w terminie. Inaczej tracą takie uprawnienie.
Oznacza to dla pana Grzegorza, że musi złożyć korektę deklaracji, którą wysłał do urzędu skarbowego 2 maja. Rozliczył się wspólnie z małżonką, mimo że nie miał do tego prawa. Obecnie zarówno on, jak i jego żona muszą wysłać do urzędu skarbowego korekty zeznania rocznego i rozliczyć swoje dochody oddzielnie. Do korekty muszą dołączyć wyjaśnienie przyczyn, czyli oddzielne pismo. Wystarczy w nim wskazać faktyczne powody, a więc np. brak możliwości przesłania deklaracji przez internet 30 kwietnia.
W praktyce może się również okazać, że podatek pana Grzegorza istotnie wzrośnie w stosunku do kwoty wykazanej w zeznaniu, na którym rozliczył się z żoną. W takiej sytuacji należy wpłacić różnicę między kwotą podatku wykazaną w pierwotnym zeznaniu i w korekcie na konto urzędu skarbowego.
Konieczność odrębnego opodatkowania dochodów to niejedyna przyczyna złożenia korekty zeznania rocznego PIT. Pan Grzegorz musi również skorygować kwotę ulgi na dzieci. Skoro w pierwotnym zeznaniu wskazał zbyt małą kwotę, zarówno on – jak i jego żona – powinni w korekcie wskazać kwotę prawidłową. Jak wynika z art. 27f ust. 4 ustawy o PIT, z odliczenia ulgi prorodzinnej mogą skorzystać oboje rodzice. Kwotę tę mogą odliczyć od podatku w częściach równych lub w dowolnej proporcji przez siebie ustalonej. W praktyce pan Grzegorz może również być jedynym, który skorzysta z tej preferencji, jeśli małżonkowie zdecydują się na taki podział. Wtedy żona pana Grzegorza w ogóle nie odliczy ulgi.
Zwróćmy jednak uwagę, że przy dwójce dzieci kwota do odliczenia nie zmieniła się w stosunku do rozliczenia za 2013 r. Wtedy i obecnie (za 2014 r.) odliczyć można po 1112,04 zł na każde dziecko. Przypomnijmy, że ulga przysługuje na dzieci małoletnie, a także pełnoletnie (do ukończenia 25. roku życia), jeśli się uczą lub studiują i nie uzyskały w zeszłym roku wyższych dochodów niż 3089 zł.
Więcej mogą jedynie odliczyć rodzice, opiekunowie prawni oraz rodziny zastępcze trójki, czwórki lub większej liczby dzieci. W rozliczeniu za 2014 r. kwoty ulgi na trzecie, czwarte i kolejne pociechy wzrosły o 20 proc. W rezultacie na pierwsze i drugie dziecko można obecnie odliczyć od podatku po 1112,04 zł, na trzecie 2000,04 zł, a na czwarte i kolejne dzieci – po 2700 zł.
Co istotne, w przypadku rozliczenia za 2014 r. podatnik może odliczyć pełną kwotę ulgi, nawet jeśli wykazał podatek w niższej wysokości. Przykładowo, jeśli rodzic z dwójką dzieci (kwota ulgi to 2224,08 zł) w zeznaniu za 2013 r. wykazał 1500 zł podatku, to tylko tyle mógł odliczyć. Niewykorzystana kwota ulgi – czyli 724,08 zł – przepadała. W rozliczeniu za 2014 r. podatnik dostanie tę kwotę w postaci zwrotu z urzędu skarbowego, pod warunkiem jednak, że nie przekroczy ona kwoty składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Jeśli pan Grzegorz z małżonką znajdą się w takiej sytuacji, powinni do korekt zeznania rocznego PIT dołączyć również formularz PIT-UZ.
Ze złożeniem korektu trzeba się pospieszyć. Jeśli powstanie różnica między faktycznie zapłaconą kwotą podatku a prawidłowo obliczoną, to oznacza, że powstała zaległość podatkowa. Nasz czytelnik będzie więc musiał wpłacić podatek wraz z odsetkami za zwłokę. W przypadku zeznań rocznych, podatek należy wpłacić do 30 kwietnia. Jeśli danina nie zostanie wysłana w tym terminie, trzeba liczyć odsetki od 1 maja do dnia zapłaty podatku, włącznie z tym dniem. Przykładowo, jeśli pan Grzegorz zapłaci zaległą daninę 13 maja, to będzie musiał naliczyć odsetki za okres od 1 do 13 maja włącznie.
Pośpiech w uregulowaniu rozliczeń z fiskusem jest wskazany również z powodu grożących kar karnych skarbowych. W praktyce chodzi o mandat, którego wysokość może wynieść od 175 do 3,5 tys. zł. Jeśli jednak podatnik ma do zapłaty zaległość w znacznej wysokości – powyżej 8750 zł – kary mogą być dużo bardziej surowe.
Pan Grzegorz i jego żona mogą jednak uniknąć kar, jeśli złożą czynny żal. Jest to dodatkowe pismo, w którym przyznają się do winy i wskażą powody niezłożenia zeznania w terminie, czym narazili podatek na uszczuplenie. Ale uwaga! Muszą to zrobić, zanim urząd zareaguje.
Podsumowując, pan Grzegorz i jego żona powinni: złożyć korekty zeznania rocznego, opodatkować odrębnie swoje dochody, wykazać prawidłową kwotę ulgi na dzieci (ewentualnie dołączyć formularz PIT-UZ), dołączyć wyjaśnienie dotyczące złożenia korekty oraz czynny żal.
Podstawa prawna
Art. 6 ust. 2 i 10, art. 27f ust. 4, art. 45 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.). Art. 16, art. 48, art. 54 par. 3 ustawy z 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 186 ze zm.).