Organy podatkowe nadal chcą, aby podatnicy rozliczali dochód ze zbycia udziałów lub akcji już w zeznaniu za rok, w którym podpisali umowę. A nie gdy faktycznie mogą dochodzić zapłaty od nabywcy
Innego zdania są sądy administracyjne, które uważają, że podatku nie można pobierać od przychodu, który ma dopiero powstać.
Stanowisko fiskusa dotyka zarówno podatników, którzy sprzedają na raty udziały lub akcje innej osobie, jak i tych, którzy zbywają je na rzecz własnej spółki, np. w celu umorzenia. Z tego tytułu uzyskują „należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane” przychody z kapitałów pieniężnych (art. 17 ust. 1 pkt 6 ustawy o PIT).
Problem pojawia się w sytuacji, gdy z umowy sprzedaży akcji bądź udziałów wynika, że podatnicy mają otrzymać zapłatę w różnych latach. Ich zdaniem oznacza to, że powinni rozliczać się z tego przychodu dopiero w dacie wymagalności kolejnych płatności (w zeznaniu rocznym PIT-38).
Fiskus uważa jednak, że przychód należy opodatkować już w dacie zawarcia umowy sprzedaży.
Fiskus przeciw ratom
Przykładem takiego profiskalnego stanowiska jest interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 9 marca 2015 r. (nr IBPBII/2/415-1097/14/NG). Wystąpił o nią wspólnik spółki kapitałowej, który zamierzał sprzedać swoje udziały. Z umowy z nabywcą (osobą fizyczną) wynikało, że 10 proc. wynagrodzenia będzie płatne jeszcze w 2014 r., ale reszta – do końca 2015 r.
Podatnik uważał, że przychód powstanie u niego dopiero w dacie wymagalności każdej z rat, a zatem w tym wypadku – w dwóch różnych latach.
Przypomniał, że przychód z kapitałów pieniężnych to przychód należny, czyli powstały w momencie, gdy można domagać się spełnienia świadczenia od dłużnika (np. wytoczyć mu powództwo o zapłatę). Dla potwierdzenia swoich racji podatnik powołał się na liczne wyroki sądów administracyjnych oraz Sądu Najwyższego.
Dyrektor katowickiej izby był jednak innego zdania. Stwierdził, że przychód należny powstanie już w dniu zawarcia umowy sprzedaży, bo w tym momencie udziały przechodzą na własność nabywcy. Nie ma znaczenia, że obie strony zgodziły się na zapłatę w ratach.
Podobny pogląd wynika z wcześniejszych interpretacji: dyrektora IS w Łodzi z 27 czerwca 2014 r. (nr IPTPB2/415-230/14-2/KR) i dyrektora IS w Bydgoszczy z 23 maja 2014 r. (nr ITPB1/415-277/14/AD).
Sądy jak podatnicy
Ze sprzedającymi na raty zgadzają się za to sądy administracyjne. Potwierdzają, że przychód ze sprzedaży udziałów powstaje dopiero w momencie, gdy ich zbywca może się domagać zapłaty. Decyduje więc data płatności zapisana w umowie, bo z niej wynika, kiedy kontrahent zobowiązał się spełnić świadczenie, czyli zapłacić
Takiego zdania były m.in. ostatnio: Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyrokach z 11 lutego 2015 r. (sygn. akt I SA/Gd 1429/14) i z 27 stycznia 2015 r. (sygn. akt I SA/Gd 1399/14) oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w orzeczeniu z 6 marca 2014 r. (sygn. akt I SA/Gd 1328/13). Wszystkie te orzeczenia są nieprawomocne.
Z podatnikami zgodził się także Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniach z 25 maja 2011 r. (sygn. akt II FSK 63/10) i z 8 sierpnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 2402/11). W ostatnim z nich sąd kasacyjny jasno stwierdził, że podatku nie można liczyć od przychodu, który ma dopiero powstać.