Dziś (05.06.2025) odbyła się w Trybunale Konstytucyjnym rozprawa z wniosku prezydenta. Andrzej Duda zaskarżył nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która zmienia sposób wyboru sędziów do tego organu. Obecnie decyduje o tym Sejm, nowela zaś przewiduje, że sędziowska część KRS miałaby być wyłaniana w powszechnych wyborach, w których wzięliby udział wszyscy sędziowie w Polsce.

Neosędziowie pozbawieni prawa

Głowa państwa uważa, że nowe regulacje są niezgodne z konstytucją z kilku powodów. Prezydent podważa m.in. przepis, który stanowi, że w pierwszych wyborach do KRS przeprowadzonych na nowych zasadach prawo kandydowania na członka tego organu nie będzie przysługiwało sędziom, którzy zostali powołani na urząd po 2018 r. (tzw. neosędziowie). Jak twierdzi Andrzej Duda rozwiązanie to opiera się na niedopuszczalnym różnicowaniu statusu sędziów przy zastosowaniu kryterium momentu powołania ich do pełnienia funkcji orzeczniczych.

Ponadto we wniosku zakwestionowano również przepis, zgodnie z którym przerwana ma zostać kadencja obecnej KRS.

- W dzisiejszym stanie prawnym członkowie KRS wybrani przez Sejm mają prawo do czteroletniej kadencji – podkreślał podczas rozprawy prof. Dariusz Dudek, reprezentant prezydenta. Jak podkreślał, ani projektodawca, ani parlament uchwalając zaskarżoną ustawę nie wykazali, by bogate orzecznictwo europejskie dawało jakiekolwiek wskazówki, co do tego, jak ma być ukształtowany skład KRS.

- Natomiast w przywoływanym przez rząd wyroku w sprawie Grzęda przeciwko Polsce z 25 marca 2022 roku wprost wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka na niedopuszczalność przerywania konstytucyjnie określonej kadencji członków KRS – mówił prof. Dudek.

Najważniejszy jest suweren

Anna Dalkowska, która podczas dzisiejszej rozprawy przed TK reprezentowała obecną radę, zwracała uwagę na sposób wyboru sędziowskiej części członków KRS. Podkreślała, że zgodnie z ustawą zasadniczą to naród sprawuje władzę w państwie, czy to w sposób bezpośredni czy też pośredni. W tym drugim przypadku czyni to za pośrednictwem Sejmu. Zasada ta, podkreślała sędzia Dalkowska, dotyczy każdej władzy w państwie, czyli ustawodawczej, wykonawczej i władzy sądowniczej. I dodawała, że brak jest jakichkolwiek podstaw, które pozwalałyby twierdzić, że władza sądownicza jest wyjęta poza nawias tak ujętych ram konstytucyjnych. A ustawodawca, tłumaczyła sędzia, kreując model wyboru sędziów do KRS nie może zapominać o otoczeniu konstytucyjnym.

- W związku z tym ustawodawca może wykreować każdy sposób wyboru sędziowskiej części do rady, który będzie zgodny z systemowymi zasadami określonymi w konstytucji, czyli z zasadą państwa demokratycznego i z zasadą sprawowania władzy przez suwerena w sposób bezpośredni lub pośredni – mówiła przedstawicielka KRS.

Tymczasem zaskarżona ustawa wraca w istocie rzeczy do modelu, który funkcjonował przed rokiem 2018 r. i który nie gwarantował jakiegokolwiek wpływu suwerena na proces wyłaniania kadry sędziowskiej. Jak przypomniała Anna Dalkowska został on zapoczątkowany uzgodnieniem politycznym, które miało miejsce podczas obrad Okrągłego Stołu.

- Ale już wówczas były głosy, które sygnalizowały i przestrzegały przed tym, iż władza sądownicza nie może zostać całkowicie wyjęta spośród systemu funkcjonowania państwa – mówiła przedstawicielka KRS. Jak dodawała istotniejszy wpływ przedstawicieli społeczeństwa przy konstruowaniu polityki kadrowej sądów mógłby stać się gwarantem normalności, zabezpieczeniem przed „wyalienowaniem się zawodu sędziowskiego".

- Wbrew pozorom, w odczuciu społecznym podniosłoby to naszym zdaniem prestiż zawodu – kwitowała Anna Dalkowska.

Zaś Maciej Nawacki, drugi z przedstawicieli KRS, dodawał, że choć dzieci „nadają Order Uśmiechu to nie wybierają Rzecznika Praw Dziecka”.

- Tak mniej więcej należy się odnieść do kwestii wybieralności sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa – skonkludował Nawacki. W dalszej części swojego wystąpienia odnosił się do planów przerwania kadencji obecnej KRS.

- To jest dosyć istotne ryzyko z punktu widzenia stabilności państwa, stabilności prawa i podejmowania decyzji a także z punktu widzenia osób, które zostały powołane na urząd sędziego – podkreślał przedstawiciel KRS.

Po wysłuchaniu wystąpień uczestników postępowania Bogdan Święczkowski, przewodniczący składu orzekającego oznajmił o odroczeniu rozprawy bez wskazania nowego jej terminu.