Okazją do zwrócenia uwagi rządzących na niewykorzystany potencjał była zorganizowana w Senacie konferencja pt. „Notariat dla obywatela. Nowe czynności notarialne w służbie społeczeństwu”.
– Jako zawód zaufania publicznego uczestniczymy w debacie deregulacyjnej. Celem jest zniesienie barier dla obywateli przez poprawę sprawności państwa, a nasze propozycje nowych czynności notarialnych pomogą ten cel osiągnąć – mówi Aleksander Szymański, prezes Krajowej Rady Notarialnej.
Notarialny nakaz zapłaty
Jedną z propozycji jest wprowadzenienotarialnych nakazów zapłaty. To rozwiązanie nie jest nowe. Funkcjonowało, gdy notariat działał w formule państwowych biur notarialnych.
– Dziś nakazy zapłaty mogą wydawać tylko sądy, a te są bardzo przeciążone. Gdyby tego rodzaju czynności mogli wykonywać również notariusze, sądom ubyłoby spraw, dzięki temu przyspieszyłyby inne postępowania. Wierzyciele nie musieliby tak długo, jak obecnie, czekać na wydanie nakazu, a z drugiej strony zabezpieczeni przed bezzasadnymi żądaniami byliby dłużnicy – tłumaczy dr Piotr Marquardt, katowicki notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej.
Notariusze mogą pomóc sądom
Mogliby również składać wnioski o wpis w KRS dotyczące dokonywanych przez nich czynności z zakresu prawa spółek.
– Kiedy jako notariusze sporządzamy akt notarialny obejmujący umowę spółki lub spisujemy protokół obejmujący zmianę umowy lub statutu spółki, konieczne jest następnie złożenie wniosku o stosowną zmianę w rejestrze przedsiębiorców KRS. Dziś wniosek ten spółka musi składać samodzielnie, mimo tego że notariusz już obecnie elektroniczny wypis takiego aktu notarialnego umieszcza w CREWAN (Centralne Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych) – mówi Piotr Marquardt. Jego zdaniem, notariusz mógłby, jeśli taka byłaby wola spółki, razem z aktem notarialnym składać wniosek w KRS.
– Byłoby to ogromnym ułatwieniem nie tylko dla przedsiębiorców, ale i dla sądów, ponieważ wypełnianie wniosków przez notariuszy ograniczyłoby liczbę potencjalnych błędów. Dzięki temu zmiany w KRS ujawniane byłyby szybciej i sprawniej. Wystarczyłaby w tym zakresie zmiana zaledwie kilku przepisów – dodaje nasz rozmówca.
Wpisy do ksiąg wieczystych i sprawna sukcesja
Wpis do KRS byłby porównywalną czynnością do składania przez notariuszy wniosków do ksiąg wieczystych. Jednak tu notariat chce iść o krok dalej i dokonywać wpisów w KW, co w jego ocenie, znacząco przyspieszyłoby postępowania wieczysto-księgowe. Notariusze mają też propozycję usprawniającą sukcesję. Dziś jedynym sposobem na uregulowanie za swojego życia kwestii dziedziczenia, inaczej niż wedle reguł ustawowych, jest testament.
– Prawo polskie nie pozwala na wiążące, umowne ustanowienie kogoś sukcesorem. Można byłoby wrócić do interesującej propozycji sprzed kilkunastu lat, czyli tak zwanej darowizny na wypadek śmierci, która z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach – wskazuje dr Patryk Bender, notariusz z Rzeszowa, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak tłumaczy, w odróżnieniu od typowej darowizny, spadkodawca (darczyńca) zachowałby własność przedmiotu darowizny (np. nieruchomości), póki żyje.
– Może warto byłoby też przewidzieć dopuszczalność zastrzeżenia w tego typu umowach sukcesyjnych rozmaitych świadczeń, np. renty, co pozwalałoby przez tę umowę zapewnić starszym osobom polepszenie ich sytuacji bez jednoczesnego ryzyka utraty własności swego lokum. Zarazem umowa powinna być odwołalna w wyjątkowych okolicznościach, np. w razie rażącej niewdzięczności sukcesora – dodaje dr Bender. Nasz rozmówca wskazuje również, że bolączką polskiego prawa jest kategoryczny zakaz umawiania się co do sukcesji po jeszcze żyjącej osobie trzeciej.
– Niekiedy zaś jest to przydatne, gdy np. brat czy siostra w drodze aktu notarialnego usankcjonują to, że skoro jedno z nich zaopiekuje się rodzicami, to drugie zrezygnuje z dochodzenia zachowku. Tego typu umowy dopuszczalne są w niektórych krajach, np. w kodeksie niemieckim, uchodzącym za jeden z wzorcowych. W Polsce kodeks cywilny wyraźnie ich zakazuje, choć przecież w praktyce faktycznie takie uzgodnienia w rodzinach bardzo często następują. Pytanie, czy ustawodawca zechce podążać za oczekiwanym społecznym – zastanawia się dr Bender.
W dzieleniu majątków za życia ich właścicieli notariusze są wprawieni. Przygotowują umowy małżeńskie w trakcie trwania związku i pomagają podzielić majątek, gdy dochodzi do rozwodu. Dlatego w katalogu nowych czynności, które mogliby wykonywać, znalazły się też rozwody. Obecnie procedowany przez rząd projekt zmian w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym przewiduje wprowadzenie możliwości przeprowadzenia rozwodu pozasądowego przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Zdaniem notariuszy, ale także adwokatów, kancelaria notarialna może być lepszym do tego miejscem, a na pewno nie gorszym niż sąd. ©℗