Klub PiS zgłosił do prokuratury podejrzenie popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska oraz ministra sprawiedliwości Adama Bodnara – przekazał poseł PiS Marcin Warchoł. Zawiadomienie dotyczy zmian kadrowych w Prokuraturze Krajowej oraz powierzenia prokurator Ewie Wrzosek prowadzenia śledztwa w sprawie tzw. dwóch wież.

Warchoł we wpisie na platformie X informującym o tym zawiadomieniu napisał, że Tusk i Bodnar "działając wspólnie i w porozumieniu, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej bezprawnie pozbawili prokuratora Dariusza Barskiego możliwości pełnienia funkcji Prokuratora Krajowego, a następnie doprowadzili do nielegalnego delegowania prok. Ewy Wrzosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie i powierzenia jej śledztwa w tzw. sprawie dwóch wież, mimo że nie posiadała ona przymiotu niezależności, bezstronności i apolityczności".

Poseł PiS dodał, że - w jego ocenie - czyny te wyczerpują znamiona nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, które ma na celu osiągnięcie korzyści osobistej lub majątkowej. Według zawiadamiających, do tych czynów miałoby dojść w ramach ewentualnej zorganizowanej grupy przestępczej.

Warchoł dodał, że dodatkowo klub PiS zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niewyłączenia prok. Wrzosek z postępowania ws. "dwóch wież" pomimo okoliczności, o których mowa w art. 41 par. 1 Kodeksu postępowania karnego. Mówi on, że sędzia lub prokurator "ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność mogąca wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie".

Polityk dodał, że doszło też do naruszenia kilku artykułów Prawa o prokuraturze, a w związku z czym "do przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego w celu osiągnięcia korzyści osobistej".

Prokurator Wrzosek od początków lutego jest delegowana do wykonywania czynności służbowych w Wydziale do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W lutym zeszłego roku Wrzosek była jedną z kandydatek na nowego prokuratora krajowego po odsunięciu przez prokuratora generalnego Adama Bodnara poprzedniego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Konkurs wygrał wówczas Dariusz Korneluk.

W czasie rządów PiS, w kwietniu 2020 r., Wrzosek wszczęła głośne śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jeszcze tego samego dnia przełożona odebrała Wrzosek tę sprawę i umorzyła śledztwo, a ówczesny prokurator krajowy Bogdan Święczkowski (obecnie prezes Trybunału Konstytucyjnego) nakazał wszczęcie wobec Wrzosek postępowania dyscyplinarnego.

W styczniu 2021 r. Wrzosek znalazła się wśród kilkunastu prokuratorów oddelegowanych przez przełożonych do pracy w odległych jednostkach. Prokurator została wysłana do pracy w Śremie. Tamte decyzje wywołały sprzeciw części środowiska prawniczego. Według niektórych stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich, delegacje miały wywołać "efekt mrożący" i miały charakter represji.

Według kanadyjskiej grupy Citizen Lab, prok. Wrzosek była jedną z osób inwigilowanych systemem Pegasus.

Krytyka Wrzosek nasiliła się po śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którą Wrzosek przesłuchiwała 12 marca jako świadka w śledztwie ws. spółki Srebrna i tzw. dwóch wież. Skrzypek zmarła 15 marca w wieku 66 lat - jak wykazała sekcja zwłok - na zawał. Jej śmierć bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Środowisko PiS wiąże śmierć Skrzypek z jej przesłuchaniem.

Przesłuchanie to odbyło się bez udziału pełnomocnika Skrzypek, który nie został dopuszczony na podstawie art. 87 par 3. Prowadząca przesłuchanie prok. Wrzosek tłumaczyła, że nie była to jej "dobra, czy zła wola", ale decydowały o tym przepisy, "okoliczności faktyczne", "interes prawny i faktyczny świadka".

Prokuratura Okręgowa w Warszawie oświadczyła, że Skrzypek nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania, a oprócz problemów z czytaniem nie zgłaszała też żadnych dolegliwości zdrowotnych. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności zgonu, a także analizę decyzji prokurator Wrzosek o odmowie udziału pełnomocnika w przesłuchaniu.

W związku z groźbami karalnymi oraz kampanią "hejtu i nienawiści, inspirowaną przez osoby publiczne i polityków" - jak uzasadniała sama Wrzosek - wystąpiła ona w ubiegłym tygodniu o przyznanie ochrony i taka ochrona została jej przyznana.

W uzasadnieniu zawiadomienia udostępnionym w poniedziałek przez Warchoła oceniono m.in., że prok. Wrzosek "jest niewątpliwie jednym z najbardziej upolitycznionych i stronniczych prokuratorów w historii III RP".

W drugiej połowie marca premier Tusk oceniał we wpisie na platformie X, że "komentatorzy, którzy uważają, że walka w obronie niezależności prokuratury dyskwalifikuje panią Wrzosek jako +politycznie zaangażowaną+, imponowali powściągliwością, kiedy na prezesów sądów, trybunałów, banków, mediów i prokuratury PiS mianował radykalnie neutralnych fachowców". (PAP)