We wnioskach o kontrolę operacyjną służby będą musiały wskazywać konkretne narzędzia, jakie zamierzają wykorzystać. To pokłosie afery Pegasusa, która ujawniła, że sądy nie wiedziały, na jakie sposoby inwigilacji wyrażały zgodę.
Podpisane w piątek przez premiera nowelizacje rozporządzeń dotyczą trzech służb – Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Również w piątek opublikowano projekt zmian w kolejnym rozporządzeniu: w sprawie kontroli operacyjnej prowadzonej przez policję. Rząd zdecydował się więc na punktowe zmiany zasad inwigilacji w aktach wykonawczych, a nie kompleksowe uregulowanie ich w ustawie, którą miał być zapowiadany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji kodeks pracy operacyjnej.
Główne zmiany dotyczą załączników do rozporządzeń zawierających wzory formularzy. Składając wniosek do prokuratora krajowego oraz sądu o zarządzenie lub przedłużenie kontroli operacyjnej służby będą musiały wskazać: rodzaj narzędzia, za pomocą którego będzie stosowana kontrola operacyjna, ogólną jego funkcjonalność oraz zakres danych, które są planowane do uzyskania.
– Prokuratorzy i sędziowie będą mieli teraz pełną wiedzę nt. narzędzi i zakresu kontroli operacyjnej prowadzonej przez służby specjalne – skomentował zmiany ich inicjator Tomasz Siemoniak, szef MSWiA i koordynator służb specjalnych.
Nowelizacje są odpowiedzią na nieprawidłowości ujawnione w toku prac komisji śledczej ds. Pegasusa. Uwzględniają także wnioski płynące z wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. To na skutek ich orzecznictwa wprowadzono konieczność uzasadniania przez sąd każdego rozstrzygnięcia w sprawie kontroli operacyjnej. Dotychczas sędzia sporządzał uzasadnienie tylko wtedy, gdy odmawiał wyrażenia zgody. W wyroku 28 maja 2024 r. w sprawie Mikołaj Pietrzak p. Polsce i Dominika Bychawska-Siniarska i inni przeciwko Polsce (skargi nr 72038/17 i 25237/18), ETPC stwierdził, że „jedynym sposobem zapewnienia, że sędzia orzekający w przedmiocie wniosku o zezwolenie należycie zbadał zarówno fakty, jak i argumenty przemawiające za uwzględnieniem wniosku, jest przedstawienie przez sąd przesłanek, na których oparł swoją decyzję”.
Brak konieczności uzasadniania zgody na inwigilację przez wielu komentatorów był wskazywany jako jeden z powodów bezkrytycznego uwzględnienia wniosków służb. Mówiąc wprost – sędziemu łatwiej jest zgodzić się na kontrolę operacyjną i nikomu nie tłumaczyć powodów swej decyzji, niż odmówić i wyjaśniać motywy w pisemnym uzasadnieniu. W ubiegłym roku służby złożyły prawie 6 tys. wniosków o kontrolę operacyjną, z czego tylko 22 nie zostały zaakceptowane przez sąd.
Rząd nie zdecydował się natomiast na wprowadzenie zamkniętego katalogu środków, jakie mogą w pracy operacyjnej wykorzystywać służby, co mogłoby wyeliminować narzędzia uznawane za zbyt mocno ingerujące w prawa jednostki.
„Projektując regulacje dotyczące dokumentowania kontroli operacyjnej, należy mieć na uwadze, że w dobie rozwoju technologicznego, wielości form popełniania przestępstw i kanałów komunikowania się przestępców, nie wydaje się realne stworzenie zamkniętego katalogu środków technicznych, które mogą być stosowane w celu uzasadnionego konstytucyjnie niejawnego pozyskiwania informacji, bez uszczerbku dla efektywnej walki z zagrożeniami czy dekonspiracji działalności operacyjne” – uzasadnił. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt przed pierwszym czytaniem w Sejmie