Były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości usłyszał nowe zarzuty w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Marcin Romanowski miał się stawić w Prokuraturze Krajowej tydzień temu, jednak wówczas przebywał za granicą. Tym razem pojawił się, choć – jak zastrzegał – uważa działania prokuratury za bezprawne z dwóch powodów.

Po pierwsze, według niego, to Dariusz Barski, a nie Dariusz Korneluk powinien kierować prokuraturą. Po drugie, jego lipcowe zatrzymanie, przesłuchanie i przedstawienie mu zarzutów odbyło się niezgodnie z prawem, ponieważ wówczas chronił go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ostatecznie uchylono go 2 października).

– Do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne, mianowicie dzisiaj prokurator zmienił zakres tych zarzutów, wykraczając poza zakres wniosków – i tego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, i tego do polskiego Sejmu – mówił Romanowski, zaznaczając, iż uchylenie jego immunitetu poselskiego było nieskuteczne z uwagi na bezprawne przejęcie Prokuratury Krajowej przez prok. Korneluka. Rzecznik PK Przemysław Nowak poinformował, że zarzutów, tak jak w lipcu, jest 11. Potwierdził, że część z nich została zmieniona. – Prokurator nieco zmodyfikował kwalifikację prawną kilku z tych czynów i co za tym idzie, również ich opis. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z tymi samymi czynami – mówił prok. Nowak.

Jakie zarzuty usłyszał?

Zarzuty obejmują m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. – Cała reszta czynów dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez podejrzanego w związku z konkretnymi decyzjami, działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. To przekraczanie uprawnień polegało m.in. na polecaniu podległym pracownikom wyboru konkretnej oferty, a więc podejrzany wskazywał podmiot, który ma dany konkurs wygrać – relacjonował prok. Nowak. Romanowskiemu przedstawiono ponadto zarzuty dotyczące przywłaszczenia mienia na łączną kwotę ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia kwoty ponad 58 mln zł.

Prokurator Nowak nie zgodził się z argumentacją Romanowskiego, że prokuratura wyszła poza ramy nakreślone wcześniej we wnioskach do Sejmu i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. – Nie wyszliśmy poza te ramy, cały czas mówimy o tym samym czynie, o tym samym zdarzeniu. Cały czas dokonujemy prawnokarnej oceny tych samych zachowań podejrzanego – przekonywał rzecznik PK.

Innego zdania jest obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, który uważa, że nowa kwalifikacja prawna czynów jest dla jego klienta niekorzystna, i zapowiedział, iż poinformuje o tym fakcie Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.

Prokurator Nowak nie wykluczył natomiast, że „niebawem” Prokuratura Krajowa po raz kolejny zwróci się do sądu o tymczasowy areszt dla polityka PiS. Wcześniejszy wniosek został odrzucony przez sądy dwóch instancji z uwagi na przysługujący wówczas Romanowskiemu immunitet ZP RE. ©℗