Degradację śledczych najwyższego szczebla oraz utratę funkcji przez dotychczasowych zastępców prokuratora generalnego przewiduje projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości.

Choć prokurator krajowy Dariusz Korneluk w niedawnym wywiadzie udzielonym DGP podkreślał, że jego polityka kadrowa nie prowadzi do degradacji, a jedynie do delegowania na niższe szczeble prokuratury (patrz: infografika), to może się okazać, że ustawodawca nie będzie się w tym zakresie ograniczał. Jak pisaliśmy jako pierwsi, Ministerstwo Sprawiedliwości w ubiegłym tygodniu zaprezentowało założenia do projektu nowelizacji prawa o prokuraturze. Głównym jego celem jest oddzielenie stanowiska prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości, a jedną z konsekwencji – zlikwidowanie funkcji prokuratora krajowego i samej Prokuratury Krajowej. W miejsce tej ostatniej ma powstać Prokuratura Generalna, która, w aspekcie kadrowym, nie ma być po prostu kontynuacją PK, o czym możemy przeczytać w projekcie ustawy udostępnionym na stronie resortu.

Pozbycie się niewygodnych

Datowany na 25 czerwca 2024 r. dokument zawiera m.in. przepisy przejściowe regulujące sytuację obecnych prokuratorów PK, w tym zastępców prokuratora generalnego. Zgodnie z nimi, z dniem wejścia w życie ustawy, ci ostatni przestaną pełnić swoje funkcje. Przypomnijmy, że teraz stanowiska te sprawują m.in. prokuratorzy, którzy negują skuteczność usunięcia z funkcji prokuratora krajowego Dariusza Barskiego i powołanie w jego miejsce Dariusza Korneluka.

W ocenie Jacka Skały, prokuratora i przewodniczącego Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, zaproponowane w projekcie rozwiązanie nie jest zaskakujące.

– Rzeczą naturalną jest, że nowy PG będzie dobierał sobie zastępców – stwierdza nasz rozmówca i dodaje, że to naturalna konsekwencja rozdzielenia urzędów MS i PG.

Jednocześnie, zgodnie z projektowanymi przepisami, nowo wybrany PG w terminie 60 dni od dnia złożenia ślubowania powoła na stanowiska prokuratorów Prokuratury Generalnej osoby spełniające wymagania określone w nowelizacji. W tym samym terminie prokuratorzy, zajmujący dotychczas stanowiska w PK, a niepowołani do Prokuratury Generalnej, zostaną przeniesieni na inne stanowisko i miejsce służbowe w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury. Oznacza to, że obecni śledczy z tzw. krajówki mogą trafić nawet na najniższy szczebel, czyli do prokuratur rejonowych.

– Jest to powielenie wzorca pozwalającego pozbyć się niewygodnych prokuratorów PK, ćwiczonego już wcześniej w prokuraturze – mówi prokurator Skała i dodaje, że w 2016 r. autorzy obecnie proponowanych zmian krytykowali takie rozwiązanie, a teraz sami idą podobną ścieżką.

Innego zdania jest prof. dr hab. Katarzyna Dudka z UMCS, która nie ma zastrzeżeń co do propozycji, aby nowo powołany PG decydował o miejscu zatrudnienia prokuratorów likwidowanej Prokuratury Krajowej.

– Uprawnienie takie wynika z zasad organizacyjnych i zasad funkcjonowania prokuratury, zwłaszcza z zasady jednolitości i centralizmu – wyjaśnia nasza rozmówczyni. Jak dodaje, w ostatnich latach niektóre osoby powoływane do PK były zatrudniane nie tylko ze względu na kompetencje, lecz także w oparciu o sympatie polityczne i znajomości.

– Dalsza ich praca w nowo powołanej PG może mieć wpływ na jakość funkcjonowania tej instytucji, a nawet ograniczać jej skuteczność – podkreśla prof. Dudka.

Pensje obniżone

Zgodnie z opublikowaną wersją projektu dotychczasowym prokuratorom PK, przeniesionym na inne miejsce służbowe w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, przysługiwać będzie wynagrodzenie ustalane na podstawie stawek wynagrodzenia zasadniczego dla nowego miejsca służbowego, z uwzględnieniem odpowiednich przepisów podwyższających je m.in. z uwagi na staż pracy czy stawki awansowe. Projektodawcy uzasadniają takie podejście do wynagrodzeń degradowanych prokuratorów tym, iż „w sytuacji przejrzystej i zobiektywizowanej prokuratury nie ma przesłanek do zachowania prokuratorom przeniesionym na niższe stanowisko służbowe dotychczasowego wynagrodzenia, albowiem ze swej istoty jest ono przyznawane za realizowanie określonych zadań na najwyższym szczeblu organizacyjnym”. Jednocześnie wskazano, że przeniesiony do jednostki niższego szczebla nie będzie realizował dotychczasowych czynności, a zakres jego zadań będzie tożsamy z zakresem innych prokuratorów posiadających tytuł jednostki organizacyjnej, do której zostanie skierowany.

– Zdegradowani prokuratorzy PK mają mieć wynagrodzenia prokuratora jednostki, do której nastąpiła degradacja. Tak więc, gdy prokurator PK trafi do rejonu, otrzyma wynagrodzenie prokuratora prokuratury rejonowej – mówi prok. Jacek Skała. Jego zdaniem jest to rozwiązanie sprzeczne z konstytucją w kontekście zasady ochrony praw nabytych, które nieuchronnie skończyłoby się procesami sądowymi i koniecznością poinformowania Komisji Europejskiej lub Parlamentu Europejskiego o naruszeniu praworządności.

Z kolei według prof. Katarzyny Dudki, choć rozwiązanie polegające na obniżeniu wynagrodzenia prokuratorów przeniesionych z PK do innych jednostek organizacyjnych może być postrzegane jako kontrowersyjne, to przekonujące wydaje się uzasadnienie, że wyższe pensje prokuratorów PK wynikały z charakteru ich zadań, a nie z samego stanowiska.

– Zrównanie ich wynagrodzenia z przysługującym prokuratorom danej jednostki będzie najzwyczajniej w świecie sprawiedliwe. Nie ma bowiem żadnego powodu, aby prokuratorzy wykonujący te same obowiązki mieli zróżnicowane płace tylko z tego powodu, że ich ścieżka kariery zawodowej jest odmienna – ocenia Dudka.

W uzasadnieniu projektu podnosi się, że w tym wypadku uzyskania wynagrodzenia na określonym szczeblu organizacyjnym nie można traktować jak prawa słusznie nabytego. Projektodawcy powołują się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, który w jednym z wyroków miał wskazać, iż żadne z praw majątkowych ani tym bardziej żadna ekspektatywa tych praw nie ma charakteru absolutnego i dopuszczalne jest ich ograniczanie przez ustawodawcę – z tym zastrzeżeniem, iż każde takie ograniczenie ma podlegać weryfikacji według kryterium wartości konstytucyjnych. Jak podkreślono, w tym przypadku ustawodawca dysponuje możliwością ukształtowania wynagrodzenia prokuratorów byłej PK tak, aby odpowiadało nowemu zakresowi ich obowiązków i wiązało się z ich kompetencjami i dotychczasową ścieżką awansu.

Projekt ustawy wskazuje także, czym ma się kierować prokurator generalny, powołując śledczych do PG lub przenosząc ich na inne stanowisko. W szczególności ma wziąć pod uwagę „przydatność prokuratora do pełnienia służby w danej jednostce”, opierając się na jego kwalifikacjach, przebiegu służby i dotychczas wykonywanych zadaniach. Powinien także, ustalając nowe miejsce służby prokuratora, uwzględnić jego sytuację życiową oraz swoją decyzję uzasadnić.

– Kryteria zatrudniania byłych prokuratorów PK w niższych jednostkach, określone w projekcie, są racjonalne i nie budzą moich zastrzeżeń – ocenia prof. Dudka. Jak podkreśla, uwzględniają one zarówno kompetencje prokuratora, jego doświadczenie zawodowe, jak i sytuację życiową dotyczącą np. miejsca zamieszkania czy sytuacji rodzinnej.

Od decyzji w sprawie przeniesienia prokuratorowi PK będzie przysługiwało odwołanie do sądu okręgowego – sądu pracy. Jego wniesienie nie wpłynie na skuteczność decyzji. ©℗

ikona lupy />
Dariusz Korneluk o decyzjach kadrowych w prokuraturze / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe