Do podniesienia przed sądem zarzutu potrącenia nie jest konieczne udzielenie dodatkowych upoważnień dla pełnomocników procesowych stron w toczącym się procesie – uznał Sąd Najwyższy.

Początkiem tej sprawy był pozew czeskiej spółki P. przeciwko polskiej firmie Z. o zapłatę ponad 460 tys. euro. Firma Z., broniąc się przed żądaniami, podniosła zarzut potrącenia, przeciwstawiając własną wierzytelność z tytułu kary umownej, którą obciążyła spółkę P. w związku z nieterminowym wykonaniem umowy. Wskazała, że konsekwencją opóźnienia w wykonaniu umowy były różnego rodzaju koszty, które musiała ponieść na rzecz swoich kontrahentów, oraz wypłaty wynagrodzeń dla pracowników za czas przestoju. Finalnie żądania firmy Z. w stosunku do czeskiego partnera wyniosły prawie 1,7 mln euro.

Zarzut potrącenia pojawił się już w postępowaniu nakazowym o zapłatę. Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził jednak na rzecz czeskiej spółki całą żądaną kwotę, uznając ten zarzut za nieskuteczny. Zdaniem sądu pozwana firma Z. nie dopełniła wymogów, o jakich mowa w art. 2031 kodeksu postępowania cywilnego. Pełnomocnik procesowy powodowej spółki czeskiej nie dysponował bowiem odrębnym pełnomocnictwem materialnoprawnym, pozwalającym na przyjmowanie tego typu oświadczeń pozwanego. Jak wskazał sąd: pełnomocnictwo procesowe, określone w art. 91 k.p.c., nie może obejmować odbierania oświadczeń niekorzystnych dla reprezentowanej strony (a takim miałby być zarzut potrącenia).

Apelację złożyła pozwana firma Z., a rozpoznający ją Sąd Apelacyjny w Katowicach dostrzegł w sprawie poważny problem proceduralny: czy dla skuteczności podniesienia zarzutu potrącenia na podstawie art. 2031 k.p.c. oraz odbioru takiego oświadczenia przez pełnomocnika strony powodowej wystarczające jest pełnomocnictwo procesowe, czy też należy udzielić odrębnego pełnomocnictwa do dokonywania czynności materialnoprawnych. Pytanie prawne tej treści przekazał do rozpoznania Sądowi Najwyższemu.

SN, obradując na posiedzeniu niejawnym, orzekł, że dla skuteczności podniesienia zarzutu potrącenia na podstawie art. 2031 k.p.c. i odbioru takiego oświadczenia wystarczające jest pełnomocnictwo procesowe. Nie ma więc potrzeby udzielania dodatkowych pełnomocnictw dla adwokatów czy radców prawnych reprezentujących strony w procesie.

Jak wskazał pełnomocnik pozwanego, mec. Paweł Wizental z kancelarii Korczyński Larski Durek, omawiana uchwała SN ma istotne znaczenie praktyczne, gdyż rozwiewa powstałe po wejściu w życie przepisu art. 2031 k.p.c. wątpliwości co do skuteczności podnoszenia zarzutu potrącenia przez pełnomocników procesowych, w sytuacji gdy w ramach tego zarzutu jednocześnie dochodzi do wywołania skutków w sferze materialnoprawnej (tzw. zarzut potrącenia sensu stricto). Uchwała ta potwierdza, że dla podniesienia przez pełnomocnika procesowego takiego zarzutu potrącenia o podwójnym charakterze procesowo -materialnym (co dotyczy także ewentualnego zarzutu potrącenia – jak w sprawie, na kanwie której powstało zagadnienie prawne), wystarczające jest legitymowanie się pełnomocnictwem procesowym. SN odszedł bowiem od wcześniejszej, rygorystycznej linii orzeczniczej, zgodnie z którą dla skutecznego złożenia takiego zarzutu potrącenia koniecznym jest legitymowanie się przez pełnomocnika procesowego powoda dodatkowym pełnomocnictwem materialnoprawnym do odbioru oświadczenia o potrąceniu.

– Stanowisko SN należy ocenić pozytywnie – podkreśli mec. Wizental – Zarzut potrącenia stanowi bowiem podstawowy środek obrony pozwanego, a nadmierne ograniczanie możliwości skutecznego podnoszenia takiego zarzutu, w tym poprzez konieczność pozyskiwania dodatkowych materialnoprawnych pełnomocnictw w ramach procesu cywilnego, gdzie pozwany nie ma wpływu na zakres umocowania pełnomocnika powoda, może stanowić przejaw nadmiernego formalizmu, jak również ograniczenia prawa pozwanego do obrony – komentuje.©℗

orzecznictwo