Większość opinii prawnych na temat senackich poprawek do nowelizacji ustawy o KRS negatywnie ocenia stanowisko izby. DGP poznał treść dziewięciu ekspertyz. O dalszych losach noweli zdecydują prawdopodobnie rozmowy posłów z ministrem sprawiedliwości.
Na środę jest zaplanowane spotkanie klubu Koalicji Obywatelskiej z szefem resortu sprawiedliwości, a niewykluczone, że dojdzie także do rozmów ministra Bodnara z posłami z sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Przypomnijmy – uchwalona w połowie kwietnia nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa ma zmienić sposób wyboru sędziowskiej części członków KRS i tym samym odpolitycznić tę instytucję. Od 2018 r. 15 sędziów wskazywał Sejm; resort sprawiedliwości, w którym powstał projekt, zaproponował model powszechnych, organizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wyborów, w których prawo głosowania mieliby mieć wszyscy sędziowie. W pierwotnej wersji ustawy prawa kandydowania do nowej KRS pozbawiono jednak neosędziów, czyli tych, którzy zostali powołani na mocy zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, wprowadzonych w czasach rządów PiS. To nie spodobało się prezydentowi Andrzejowi Dudzie, więc po rozmowach ministra Bodnara z prezydencką minister Małgorzatą Paprocką Senat wprowadził do noweli poprawkę, która daje neosędziom prawo ubiegania się o miejsce w KRS. Stanowisko izby wyższej parlamentu wywołało sprzeciw części środowisk prawniczych. – Rewolucja została sprzedana – komentował w radiowej Trójce Igor Tuleya, sędzia krytyczny wobec zmian wprowadzonych przez PiS.
W tej sytuacji dalsze prace nad nowelą odłożono, a ówczesna przewodnicząca sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), zamówiła opinie prawne do senackich poprawek. Wpłynęło ich dziewięć – częściowo autorstwa tych samych ekspertów, którzy opiniowali wyjściowy projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Sześć ekspertyz jest krytycznych wobec senackiej poprawki, która dopuszcza kandydowanie neosędziów, trzy wyrażają się o niej pozytywnie. „Obecna KRS nie jest organem bezstronnym i niezależnym od czynników zewnętrznych. Brak rozstrzygnięcia wątpliwości statusu prawnego tzw. neosędziów, w obliczu potwierdzonego już braku niezależności tzw. neo-KRS od czynników politycznych, stanowi – w mej ocenie – przeszkodę do uznania biernego prawa wyborczego tzw. neosędziów w wyborach do odnowionej KRS” – czytamy w opinii dr. hab. Lecha Jamroza z Uniwersytetu w Białymstoku. Prawnik zaznacza przy tym: „Bierne prawo wyborcze w wyborach do tego organu (prawo do bycia wybranym) nie musi pokrywać się z czynnym prawem wyborczym (prawo wybierania). Czynne prawo wyborcze tzw. neosędziów nie stanowi ryzyka zagrożenia ustrojowego, w przeciwieństwie do biernego prawa wyborczego”. „Nie mając już na tym etapie prawa modyfikacji przepisów ustawy nowelizującej, a jedynie odpowiadając na pytanie, czy zasadne jest przyznanie – w wyniku senackiej poprawki – biernego prawa wyborczego tzw. neosędziom, opowiadam się za uznaniem, że poprawka ta nie jest zasadna w obecnym stanie faktycznym” – pisze Jamróz.
Adwokat dr Grzegorz Piasecki dowodzi z kolei w swojej ekspertyzie, że „przyjęcie ustawy w kształcie zaproponowanym przez Senat może spowodować pogłębienie kryzysu ustrojowego”. „Odrzucenie poprawki Senatu, które doprowadzi do pozbawiania owych neosędziów możliwości kandydowania do KRS, znajduje swoje uzasadnienie konstytucyjne i nie może być uznane za naruszające zasadę praw słusznie nabytych oraz zasady równości” – to z kolei fragment opinii sporządzonej przez dr hab. Piotra Uziębłę z Uniwersytetu Gdańskiego.
Zupełnie inny pogląd prezentuje dr hab. Ryszard Piotrowski z UW, który przekonuje, iż nowela w kształcie zaproponowanym przez Sejm jest niezgodna z konstytucją, bo narusza zasadę zaufania obywatela do państwa. „W demokratycznym państwie prawnym nie można zaakceptować nakładania w ustawie swego rodzaju kary na osoby, które nie przywłaszczyły urzędu sędziowskiego, ale uczestniczyły w legalnej procedurze obecnie w ten sposób specyficznie delegalizowanej. Sędziowie ci są ustawowo represjonowani w istocie za to, że nie przewidywali, że w wyniku wyborów ukształtuje się większość parlamentarna, która z mocą wsteczną częściowo zdelegalizuje ich powołanie na urząd, odmawiając im prawa kandydowania do Krajowej Rady Sądownictwa” – czytamy w opinii Piotrowskiego. Według niego więc zasadna jest senacka poprawka, która daje neosędziom prawo ubiegania się o członkostwo w KRS.
Podobnie jak eksperci wciąż podzieleni są posłowie koalicji rządzącej. Prezydent Duda zaś w ubiegłym tygodniu wręczył nominacje sędziowskie kolejnym 60 „neosędziom”, w tym byłemu rzecznikowi praw dziecka Mikołajowi Pawlakowi. – Dla mnie ta decyzja jest skandaliczna – ocenia w rozmowie z DGP Paweł Śliz z Polski 2050, który ma zostać nowym przewodniczącym komisji sprawiedliwości i praw człowieka (Kamila Gasiuk-Pihowicz została wybrana do PE). – Nie może być jakichkolwiek wątpliwości co do bezstronności sędziego – podkreśla polityk i przypomina, że Pawlak, jeszcze jako szef jednego z departamentów w MS, był m.in. zamieszany w zakup Pegasusa.
Według niego trudno jeszcze powiedzieć, co się stanie z nowelizacją ustawy o KRS. – Kluczowe będzie posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która zajmie się poprawkami do noweli – mówi nam Śliz i nie wyklucza, że dojdzie jeszcze w tej sprawie do spotkania komisji z ministrem Adamem Bodnarem.
Bardziej jednoznaczne stanowisko ma wiceprzewodnicząca komisji Anna Maria Żukowska z Lewicy. – Popieramy poprawki senackie – deklaruje posłanka. – Rozumiem, że środowisko sędziowskie oponuje, ale oczywiście możemy zrobić ustawę, z której nic nie wyniknie poza chlubą i dumą, ale która nie zostanie podpisana przez pana prezydenta, albo możemy sobie zostawić okienko do rozmowy z nim – podkreśla Żukowska.
W rozwianiu wątpliwości w Koalicji Obywatelskiej pomóc ma z kolei środowe spotkanie z Bodnarem. Katarzyna Piekarska, która również zasiada w prezydium komisji sprawiedliwości, także nie kryje swoich wątpliwości co do uchwały Senatu. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że znaczna grupa sędziów jest przeciwna tym poprawkom, to trzeba się nad tym bardzo poważnie zastanowić – podkreśla posłanka KO, choć przyznaje zarazem, że akceptacja dla uchwały senackiej nie daje gwarancji, że prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację. – Jeżeli jednak przyjęcie poprawek jest warunkiem do złożenia podpisu przez pana prezydenta i do tego, żebyśmy zaczęli zmieniać KRS, to może również warto te poprawki przyjąć – zaznacza Piekarska.
Sam Bodnar zadeklarował kilka dni temu w wywiadzie dla PAP wolę utrzymania senackich poprawek do noweli ustawy o KRS. ©℗