Właściciele sklepów internetowych mają obowiązek wyraźnie informować swoich klientów o tym, że jeśli klikają na przycisk „Zamów” lub podobny, to jest to równoznaczne z koniecznością zapłaty za towar lub usługę znajdujące się w koszyku.

Tak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 5 czerwca 2024 r. w sprawie C-400/22. Oznacza to, że przedsiębiorcy z sektora e-commerce powinni przyjrzeć się swoim rozwiązaniom sprzedażowym i dostosować je do wymogów wskazanych przez TSUE.

Działania płatne, choć odroczony efekt

Rozpatrywana przez trybunał sprawa dotyczyła niemieckiego przedsiębiorcy Conny GmbH, który oferował usługi związane z windykacją. Zarzucono mu, że nie stosuje odpowiednich oznaczeń przycisków finalizujących zamówienia konsumentów, co stanowi naruszenie prawa unijnego.

Otóż najemca lokalu mieszkalnego, którego miesięczny czynsz przekraczał maksymalny dopuszczalny limit ustalony przez prawo niemieckie, zwrócił się do Conny GmbH, aby firma ta odzyskała od wynajmujących nadpłacony czynsz. Zamówienie zostało złożone na stronie internetowej tej spółki. Przed złożeniem zamówienia najemca zaakceptował ogólne warunki umowy. Zgodnie z nimi, jeśli działania firmy windykacyjnej zakończą się sukcesem, to najemcy muszą jej zapłacić prowizję w wysokości jednej trzeciej zaoszczędzonego rocznego czynszu.

W trakcie postępowania sądowego toczącego się między Conny GmbH a wynajmującymi ci ostatni argumentowali, że najemca nie udzielił spółce ważnego pełnomocnictwa do prowadzenia sprawy. Zwrócili uwagę, że przycisk zamówienia na stronie internetowej spółki nie był oznaczony słowami „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” (lub równoważnym sformułowaniem), co jest wymagane przez unijne prawo. W związku z tym pojawiło się pytanie, czy wspomniane oznaczenie jest konieczne również w sytuacji, w której obowiązek zapłaty najemcy na rzecz spółki windykacyjnej nie wynika bezpośrednio z samego złożenia zamówienia, lecz wymaga spełnienia dodatkowego warunku w postaci sukcesu spółki w dochodzeniu praw najemcy.

Sprawa trafiła do niemieckiego sądu, który skierował do TSUE pytanie prejudycjalne, by wyjaśnić, czy takie postępowanie przedsiębiorcy jest zgodne z unijnymi przepisami dotyczącymi ochrony konsumentów. Główny przedmiot sporu dotyczył tego, czy przycisk finalizujący zamówienie online powinien wyraźnie informować konsumenta o obowiązku zapłaty. Wątpliwości wynikały z różnic w interpretacji przepisów dyrektywy 2011/83 o prawach konsumentów, a konkretnie jej art. 8 ust. 2 akapitu drugiego. Zgodnie z tą regulacją „przedsiębiorca zapewnia, aby konsument w momencie składania zamówienia wyraźnie przyjął do wiadomości, że zamówienie pociąga za sobą obowiązek zapłaty. Jeżeli w celu złożenia zamówienia wymagane jest aktywowanie przycisku lub podobnej funkcji, przycisk lub podobna funkcja muszą być oznaczone w łatwo czytelny sposób jedynie z użyciem słów «zamówienie z obowiązkiem zapłaty» lub równoważnego jednoznacznego sformułowania informującego, że złożenie zamówienia pociąga za sobą obowiązek zapłaty na rzecz przedsiębiorcy. Jeżeli przedsiębiorca nie przestrzega przepisów niniejszego akapitu, konsument nie jest związany umową lub zamówieniem”.

Wiążące wyjaśnienia

TSUE podkreślił, że przedsiębiorcy muszą dostarczać konsumentom jasnych, zrozumiałych i łatwo dostępnych informacji m.in. na temat głównych cech towaru lub usługi, łącznej ceny i czasu trwania umowy jeszcze przed jej zawarciem. Dodał, że przedsiębiorcy nie mogą stosować praktyk, które mają na celu ukrycie lub zniekształcenie tych informacji. Sprzeczne z unijnymi przepisami jest np. umieszczanie kluczowych danych w trudno dostępnych miejscach, używanie drobnego druku lub skomplikowanego języka, który uniemożliwia konsumentom pełne zrozumienie warunków umowy. Ponadto trybunał uznał, że przycisk finalizujący zamówienie w transakcjach internetowych musi być wyraźnie oznaczony jako „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub ma zawierać równoważne sformułowanie. Dzięki temu konsument będzie w pełni świadomy, iż jego działanie prowadzi do powstania obowiązku zapłaty. Ten wymóg musi być stosowany nawet wówczas, gdy obowiązek zapłaty powstaje dopiero po ziszczeniu się określonego warunku, co miało miejsce w stanie faktycznym sprawy C-400/22. Brak takiego oznaczenia, w opinii TSUE, może prowadzić do nieważności umowy, co silnie zabezpiecza interesy konsumentów. A takie rozwiązanie ma zwiększać przejrzystość i zaufanie w handlu elektronicznym, co jest kluczowe dla funkcjonowania rynku wewnętrznego UE.

Konsekwencje dla wszystkich

Dla przedsiębiorców, którzy działają w przestrzeni cyfrowej ten wyrok oznacza konieczność rewizji i potencjalnej modyfikacji swoich stron internetowych, aby spełniały one wymagania TSUE dotyczące oznaczeń przycisków. Firmy muszą więc zwrócić szczególną uwagę na treść i formę stron internetowych, reklam oraz innych materiałów informacyjnych. Dotyczy to nie tylko niemieckich firm prowadzących online sprzedaż produktów lub usług konsumentom, ale wszystkich działających w krajach Unii. A to dlatego, że wspomniana dyrektywa 2011/83 o prawach konsumentów dokonuje tzw. harmonizacji maksymalnej, co oznacza, iż zakres przewidzianych w niej wymogów informacyjnych jest kompletny i taki sam dla wszystkich państw członkowskich.

Zgodnie z art. 2 pkt 7 tej dyrektywy 2011/83 umowy zawierane na odległość oznaczają „każdą umowę zawartą między przedsiębiorcą i konsumentem w ramach zorganizowanego systemu sprzedaży lub świadczenia usług na odległość, bez jednoczesnej fizycznej obecności przedsiębiorcy i konsumenta, z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie”. Zatem każda umowa zawierana z konsumentem za pośrednictwem m.in. komputera lub innych środków komunikacji (np. telefonu komórkowego) jest objęta wymogami przypomnianymi przez TSUE.

Jeśli przedsiębiorca nie zastosuje się do wspomnianych wytycznych, może to prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych, w tym nieważności zawartych umów oraz potencjalnych kar finansowych nakładanych przez organy ochrony konsumentów (w Polsce – prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). ©℗

przykład 1

Konieczna modyfikacja

Konsument chciał kupić odzież w sklepie internetowym. Dodał wybrane produkty do koszyka a następnie kliknął na przycisk „Zamawiam”. Choć całkowity koszt zamówienia był widoczny w podsumowaniu w koszyku, nie doszło do skutecznego zawarcia umowy, gdyż przycisk „Zamawiam” nie wskazywał na obowiązek zapłaty. Przedsiębiorca powinien tak zmodyfikować przycisk, aby wyraźnie informował konsumenta o tym, że zobowiązuje się on do zapłaty za produkty. Mógłby np. zawierać sformułowanie „Zamawiam z obowiązkiem zapłaty”.

przykład 2

Zdawkowy SMS nie wystarczy

Konsument chciał kupić grę na telefon, używając smartfona. Gdy wybrał konkretną grę otrzymał od sprzedawcy SMS o treści: „Aby dokonać zamówienia, wyślij SMS o treści «TAK»”. Takie sformułowanie nie wypełnia obowiązków wynikających z prawa konsumenckiego, gdyż nie wskazuje na odpłatny charakter świadczenia. W związku z tym, nawet jeśli konsument wyśle wiadomość o treści „TAK” i otrzyma grę, sprzedawcy nie przysługują żadne roszczenia wobec klienta. Przedsiębiorca powinien więc zmodyfikować swoją wiadomość, która mogłaby brzmieć np. tak: „Aby zakupić produkt za kwotę 50,00 zł, wyślij SMS o treści «TAK»”. ©℗