Ministerstwo Sprawiedliwości poparło kierunek zmian w procedurze karnej, zmierzający do wyeliminowania nielegalnie pozyskanych dowodów. Projekt jako poselski będzie rozpatrywany w Sejmie.

Dyskusję na ten temat rozpoczęła Naczelna Rada Adwokacka, która wystąpiła z petycją o nowelizację kodeksu postępowania karnego, mającą odwrócić „populistyczne zmiany” z lat 2015–2023.

Jednym z jej postulatów jest nadanie nowego brzemienia art. 168a kodeksu postępowania karnego. Obecnie stanowi on, że co do zasady dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego. NRA chce, by zasadą była niedopuszczalność takich dowodów.

Zmianie uległyby także art. 237a k.p.k. uprawniający prokuratora do wykorzystania dowodu uzyskanego w toku kontroli zarządzonej w stosunku do przestępstwa innego lub popełnionego przez inną osobę. Według koncepcji NRA prokurator musiałby uzyskać zgodę sądu na wykorzystanie takich dowodów, dodatkowo tylko w odniesieniu do najpoważniejszych przestępstw popełnionych przez osobę objętą kontrolą. Adwokatura chce też uchylenia art. 168b. k.p.k., odnoszącego się do dowodów pozyskanych przy okazji kontroli operacyjnej prowadzonej na podstawie przepisów szczególnych.

Posłowie Polski 2050 – Trzeciej Drogi w pełni poparli te propozycje, wnosząc je do laski marszałkowskiej jako projekt poselski. Nie ukrywają, że korzystali z rozwiązań przygotowanych przez NRA, ich propozycja zaś różni się tylko brzemieniem przepisów przejściowych. - Projekt przywraca równowagę sił miedzy obywatelem a prokuratorem. Myślę, że nie będzie problemu z poparciem koalicji. Rozmawiałam z posłami, którzy są prawnikami i wyrażali się pochlebnie o tym projekcie – mówi poseł Polski 2050 Paweł Śliz. Osobnym torem sprawa dotarła do senackiej komisji ds. petycji, która w ubiegłym tygodniu – z uwagi na wniesienie analogicznego projektu do Sejmu – zdecydowała nie podejmować swoich prac. Przed głosowaniem senatorowie otrzymali stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości podpisane przez sekretarza stanu Arkadiusza Myrchę.

Ministerstwo popiera kierunek

MS zwróciło uwagę, że wbrew potocznie stosowanej terminologii art. 168a k.p.k. nie odnosi się do problematyki „owoców zatrutego drzewa”, gdyż określenie to dotyczy dowodów nielegalnych pośrednio. Tymczasem art. 168a w poprzednim brzmieniu, które jest tożsame z obecnie proponowanym, dotyczył dowodów uzyskanych bezpośrednio.

Ministerstwo odwołuje się do krytyki obecnej redakcji art. 168a k.p.k. wyrażonej m.in. w stanowiskach rzecznika praw obywatelskich i Krajowej Rady Sądownictwa, a także przytacza wątpliwości wyrażane w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Wśród zarzutów podniesionych wobec obowiązującego rozwiązania wskazano naruszenie konstytucyjnej zasady działania na podstawie prawa, niweczenie skuteczności gwarancji proceduralnych stron, naruszenie zaufania do państwa czy wręcz zachęcanie organów ścigania do łamania prawa. Jako argument przeciwko obecnej treści art. 168a k.p.k. wskazano także wynikające z art. 51 ust. 4 konstytucji prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.

W podsumowaniu MS uznaje za trafną treść art. 168a k.p.k. zaproponowaną przez NRA i wprowadzoną do projektu poselskiego. Jednocześnie propozycja uchylenia art. 168b k.p.k. i zmiany art. 237a k.p.k. została oceniona jako wymagająca „opracowania dokładniejszych założeń i przygotowania stosownych regulacji, odnoszących się także do innych ustaw”. Według MS art. 168b należy zmienić, a nie uchylić, zaś proponowane zmiany art. 168b i 237–237a k.p.k. powinny zmierzać do zawarcia w przepisach, że dowód z kontroli operacyjnej jest dopuszczalny jedynie w stosunku do tzw. przestępstw katalogowych, czyli objętych możliwością stosowania takiej kontroli. Ministerstwo opowiada się także za możliwością wykorzystania dowodu uzyskanego niejako „przy okazji” podczas kontroli operacyjnej innej osoby.

MS do chwili zamknięcia tego wydania DGP nie odpowiedziało na pytanie, czy włączy się w prace nad projektem poselskim, czy też przygotuje swój własny.

Pod groźbą tortur…

Bardziej krytyczny jest poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości.

– Doktryna owoców zatrutego drzewa zakłada, że jeśli organy ścigania, prowadząc kontrolę operacyjną dotyczącą jednego przestępstwa, dowiedzą się o popełnieniu innego poważnego przestępstwa, nie mogą skorzystać z takiego materiału dowodowego. To przeczy podstawowym zasadom prawa karnego. Takie propozycje kierunkowe są szkodliwe i spowodują, że wielu przestępców nie będzie odpowiadać za swoje czyny – mówi. Jego zdaniem przepisy były pisane z perspektywy obrończej. – Państwo z jednej strony musi zwalczać groźną przestępczość, a z drugiej – chronić wolności i prawa obywatelskie i nasz projekt jest rozwiązaniem, które godzi te dwie ważne wartości – przekonywał natomiast wcześniej na łamach DGP adwokat Przemysław Rosati, prezes NRA.

Według dr. Piotra Turka, prokuratora Prokuratury Okręgowej w Krakowie, obecna wersja art. 168a k.p.k. jest nieakceptowalna – stanowi ciche przyzwolenie lub wręcz zachętę dla funkcjonariuszy publicznych do działań niezgodnych z prawem.

– Interpretując ten przepis dosłownie, można np. dopuścić dowód z zeznań uzyskanych w wyniku tortur, które nie doprowadziły do uszczerbku na zdrowiu, albo z zeznań złożonych pod groźbą użycia tortur – mówi Piotr Turek.

Jak wskazuje, zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wykorzystanie dowodów uzyskanych z naruszeniem zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania automatycznie i nieodwracalnie prowadzi do uznania całego procesu za nierzetelny.

– Równocześnie ETPC jest dużo bardziej pobłażliwy, gdy chodzi o wykorzystanie dowodów uzyskanych przy innego rodzaju naruszeniach prawa. Sędziowie strasburscy stoją bowiem na stanowisku, że o rzetelności danego postępowania decyduje jego całokształt, a nie punktowe złamanie prawa. Poglądy te zasługują na pełną aprobatę jako godzące w ochronę najbardziej podstawowych wartości europejskich z pragmatyką procesu karnego. Dlatego powrót do poprzedniego brzmienia art. 168a k.p.k. poprzez przywrócenie bezwzględnego zakazu wykorzystywania jakichkolwiek dowodów uzyskanych w wyniku czynu zabronionego wydaje się za daleko idącym rozwiązaniem – uważa prokurator.©℗

ikona lupy />
Co wynika z orzecznictwa TSUE / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe