Paweł Kozanecki zaledwie dwa tygodnie po powrocie do zawodu adwokata znów został zawieszony w czynnościach. Ma to związek z jego kolejną sprawą dyscyplinarną.
Jak przekazała DGP adwokat rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi Anna Mrożewska, dziś (15 maja) Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi uwzględnił wniosek o tymczasowe zawieszenie adwokata Pawła Kozaneckiego na czas trwania postępowania dyscyplinarnego. Dotyczy ono utrudniania postępowania karnego przeciwko grupie przestępczej.
Zgodnie z art. 95j prawa o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1184 ze zm.), postanowienie o tymczasowym zawieszeniu w czynnościach zawodowych może być wydane „w szczególnie uzasadnionych okolicznościach sprawy”.
„Postanowienie to jest natychmiastowo wykonalne, choć obwinionemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia” – tłumaczy adwokat Mrożewska.
Sprawa „trumny na kółkach”
Przypomnijmy, adwokat Paweł Kozanecki zasłynął w 2021 r., gdy tragiczny wypadek ze swoim udziałem, w którym zginęły dwie kobiety, opisał słowami „to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach”. Przed Sądem Rejonowym w Olsztynie toczy się postępowanie karne, w którym jest oskarżony o spowodowanie wypadku. Nie przyznaje się do winy. Za wypowiedź o „trumnie” i opublikowanie zdjęcia sugerującego, że przekroczył prędkość, został skazany przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury na dwa lata zawieszenia, karę pieniężną i pięcioletni zakaz sprawowania patronatu nad aplikantami. Wyrok nie podlega wykonaniu, bo mec. Kozanecki złożył kasację.
Wcześniej wykonalny stał się natomiast inny jego wyrok dyscyplinarny – za obrazę prokuratorów. Na mocy tamtego orzeczenia, Paweł Kozanecki przez cztery miesiące nie mógł wykonywać czynności adwokata. Kara zakończyła się z końcem kwietnia br. i w maju – jak informowaliśmy DGP – prawnik wrócił do zawodu.