Spór o polski Trybunał Konstytucyjny trwa i się zaostrza. Samo sugerowanie, że Trybunał Konstytucyjny nadal w Polsce istnieje i działa, jest ryzykowne, bo może być poczytane za opowiedzenie się po którejś ze stron tego sporu.

Tymczasem w ubiegłym tygodniu została rozstrzygnięta mało medialna, ale istotna dla zwykłych obywateli kwestia dotycząca braku możliwości zaskarżenia postanowienia o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych (opłaty od apelacji). W wyroku z 8 maja 2024 r. (sygn. akt SK 59/21) stwierdzono, że takie uregulowanie pozostaje w sprzeczności z ustawą zasadniczą.

W 2019 r., w wyniku tzw. wielkiej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, zreformowane zostało postępowanie międzyinstancyjne, w następstwie czego kwestia rozstrzygania o spełnieniu warunków formalnych wniesionej apelacji została przeniesiona do sądu II instancji. Zmianie tej jednak nie towarzyszyło prawidłowe zreformowanie katalogu zaskarżalnych orzeczeń wydanych po raz pierwszy przez tenże sąd. Jak później przyznało samo Ministerstwo Sprawiedliwości, fakt niewprowadzenia zaskarżalności postanowienia o odmowie zwolnienia z opłaty od apelacji nie miał żadnych racjonalnych podstaw i w opinii autorów reformy k.p.c. stanowił pominięcie ustawodawcze. Błąd ten został naprawiony wraz z wejściem w życie 1 lipca 2023 r. znowelizowanej wersji procedury cywilnej. Jednak wprowadzona zmiana nie naprawiła skutków, jakie brak wskazanej regulacji wywołał wśród wielu uczestników sporów cywilnych od 7 listopada 2019 r. do 30 czerwca 2023 r.

Na dużą liczbę skarg w tym przedmiocie zwrócił uwagę przykładowo rzecznik praw obywatelskich, a o niekonstytucyjności tej regulacji wspominał chociażby prokurator generalny. Jednocześnie argumenty za koniecznością zmiany wskazanego uregulowania znajdowały się w petycjach kierowanych do MS, w których m.in. przedsiębiorcy/obywatele podkreślali, że przykładowo w wyniku pandemii COVID-19 ich sytuacja materialna znacznie się pogorszyła, a obowiązujące wówczas przepisy procedury cywilnej uniemożliwiają im poznanie motywów, jakie stały za odmową uzyskania przez nich zwolnienia z opłaty od apelacji, co w konsekwencji pozbawiało ich – ze względu na status majątkowy – prawa do zaskarżenia orzeczenia.

Prawo do zaskarżenia orzeczenia

W ubiegłotygodniowym wyroku, wydanym 8 maja, TK stwierdził niekonstytucyjność wspomnianego przepisu. Chodzi o art. 3942 par. 11 k.p.c., w brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 142 lit. b ustawy z 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r. poz. 1469), „w zakresie, w jakim uniemożliwia zaskarżenie postanowienia o odmowie zwolnienia od kosztów sądowych zawartego w apelacji, a wydanego po raz pierwszy (rozpoznanego) przez sąd drugiej instancji”.

Wyrok ten może mieć przełożenie na wiele innych kwestii pobocznych odnoszących się do m.in. problemu zaskarżalności orzeczeń, pojęcia sprawy i związanej z tym kwestii postępowań incydentalnych czy zasady równości. Nie stanowi on zagadnienia politycznego – w przeciwieństwie do spraw rozwiązywanych przez TK w ostatnich miesiącach – za to może mieć wpływ na wiele potencjalnych procesów sądowych prowadzonych w Polsce. Odnosi się on do kwestii formalizmu procesowego i problemu znalezienia złotego środka pomiędzy ideą przyspieszenia postępowania sądowego a dostępem stron do sądu, w zgodzie z ustawą zasadniczą.

Należy podzielić pogląd o niekonstytucyjności regulacji, która nie przewiduje zażalenia na postanowienie sądu o odmowie zwolnienia z opłaty od apelacji. Wprawdzie do decyzji wpadkowych (do których zalicza się przedmiotowe postanowienie) nie ma zastosowania bezwzględna zasada instancyjności określona w art. 176 ust. 1 konstytucji, jednak ze względu na zawartą w prawie do sądu zasadę sprawiedliwości proceduralnej przyjmuje się, że ustawodawca nie powinien uniemożliwiać zaskarżenia niektórych decyzji incydentalnych, które wywierają istotny wpływ na bieg postępowania głównego. Taka sytuacja zachodzi w przypadku postanowienia o odmowie zwolnienia z opłaty od apelacji. Wynika to ze skutków, jakie niesie za sobą powyższe orzeczenie. Strona, która nie uzyskała zwolnienia z opłaty od apelacji, nie ma środków na jej opłacenie, nie może bowiem zrealizować swojego konstytucyjnego prawa do zaskarżania orzeczeń pierwszoinstancyjnych. Oznacza to, że odmowa zwolnienia z opłaty od apelacji w nieuprawniony sposób ogranicza prawa podmiotowe jednostki określone w konstytucji.

Skarga konstytucyjna przysługuje każdemu

Czy jednak wydany 8 maja br. wyrok odniesie skutek i zostanie przyjęty przez doktrynę i orzecznictwo? Jaki będzie status prawny wcześniejszych, podobnie apolitycznych orzeczeń, takich jak np. wyroki w sprawie:

różnicowania stawki minimalnej dla radców prawnych oraz adwokatów świadczących w procesie pomoc prawną w zależności od tego, czy działają z wyboru, czy z urzędu (SK 85/22 oraz SK 78/21),

odmowy zwrócenia prawa jazdy obejmującego kategorie uprzednio posiadane, a nieobjęte orzeczonym środkiem karnym zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych (SK 23/21)?

Dla wielu sam fakt, że w niektórych z tych spraw orzekali tzw. sędziowie dublerzy, całkowicie wyklucza możliwość respektowania dotkniętych tą wadą orzeczeń. Niektórzy idą dalej i uważają, że nie należy uznawać żadnych wyroków wydanych przez TK, nawet jeśli w składzie orzekającym znajdowali się sędziowie nieuznawani za tzw. dublerów. W praktyce jednak wiele wyroków trybunału wydanych w składach obejmujących osoby o podważanym statusie jest uznawanych zarówno przez orzecznictwo, jak i doktrynę. Są one chociażby cytowane w komentarzach do odpowiednich przepisów.

Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach:

Xero Flor w Polsce sp. z o.o. przeciwko Polsce z 7 maja 2021 r., skarga nr 4907/18,

Wałęsa przeciwko Polsce z 23 listopada 2023 r., skarga nr 50849/21,

M.L. przeciwko Polsce z 14 grudnia 2023 r., skarga nr 40119/21,

kategorycznie stwierdzają, że Trybunał Konstytucyjny jest pozbawiony cech sądu powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona. Praktyka zdaje się jednak ten kategoryczny osąd łagodzić i uwzględniać, że spór o wady w obsadzie TK nie może pozbawiać obywateli prawa do skargi konstytucyjnej w ich zwykłych, ludzkich sprawach. Sądy konstytucyjne istnieją niemal we wszystkich demokratycznych systemach prawnych – czasem w formie odrębnych instytucji (jak np. w Polsce lub w Niemczech), a czasem odpowiednie kompetencje przysługują Sądowi Najwyższemu (jak np. w USA lub Izraelu).

TK rozpoczął w Polsce realną działalność w okresie jeszcze trudniejszym z perspektywy ochrony rządów prawa niż ostatnie osiem lat, bo na przełomie 1985/1986 r. Samo uprawnienie do wniesienia skargi konstytucyjnej przysługuje każdemu obywatelowi pokrzywdzonemu ostatecznym orzeczeniem opartym na niekonstytucyjnym prawie od czasów uchwalenia konstytucji z 1997 r. Tacy pokrzywdzeni nie są zaś władni wybrać składu trybunału, który będzie rozstrzygał ich sprawy. Nie mogą też być zakładnikami trwającego politycznego sporu, który nie zostanie rozstrzygnięty co najmniej do połowy 2025 r.©℗

Obywatele nie mogą być zakładnikami trwającego politycznego sporu, który nie zostanie rozstrzygnięty co najmniej do połowy 2025 r.