Ważnym interesem społecznym uzasadniającym nieprzedłużenie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości warszawskiej na kolejny okres może być także realizacja roszczeń spadkobierców właścicieli nieruchomości, przejętej na mocy dekretu Bieruta, których nie mogli dochodzić w czasach PRL-u.

To sedno orzeczenia SN, którego źródłem był wniosek spółki G., użytkownika wieczystego kamienicy znajdującej się na warszawskim Śródmieściu, a który to wniosek nie został pozytywnie rozpatrzony przez urząd miasta stołecznego Warszawy. Historia tej nieruchomości sięga jednak czasów tużpowojennych. Na przełomie lat 1940-tych i 50-tych, już po wejściu w życie tzw. dekretu Bieruta (zwanego też dekretem warszawskim), czyli dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, kamienica została fizycznie odebrana dotychczasowym właścicielom. Wprawdzie dekret znacjonalizował grunty warszawskie, ale właściciele złożyli wniosek o ustanowienie dla swojej nieruchomości ówczesnego prawa własności czasowej. Tyle, że – jak zwykle to bywało w tamtych czasach – postępowanie administracyjne po kilku latach utknęło w martwym punkcie, a władze miejskie, bez żadnych dodatkowych postępowań czy decyzji, po prostu wyeksmitowały dotychczasowych właścicieli. Na polecenie ówczesnego rządu, kamienicę przekazano Stowarzyszeniu PAX, które przeznaczyło ją m.in. na siedzibę związanej z nim firmy Inco-Veritas, której bezpośrednim następcą była spółka G., aktualny użytkownik wieczysty.

Decyzja odmawiająca poprzednim właścicielom prawa własności czasowej zapadła dopiero w połowie lat 1960-tych. Zaś formalne przekazanie kamienicy poprzednikowi spółki G. nastąpiło ponad 10 lat później, kiedy to ustanowiono prawo użytkowania wieczystego. Wcześniej PAX i Veritas władały nieruchomością praktycznie bez podstawy prawnej.

Użytkowanie wieczyste ustanowiono jednak na okres krótszy bo tylko 40-letni. W efekcie, w 2017 roku prawo to wygasło, a nieruchomość miała wrócić do zasobów miejskich. W dodatku roszczenia do kamienicy zgłosili spadkobiercy poprzednich właścicieli, wywłaszczonych po wojnie.

W tej sytuacji miasto odmówiło spółce G. przedłużenia prawa użytkowania wieczystego. Sprawa trafiła do sądu. Sądy I i II instancji oddaliły kolejno powództwo i apelację. Jednak Sąd Najwyższy, rozpatrujący skargę kasacyjną spółki G. powziął wątpliwość, czy dopuszczalna jest odmowa - na podstawie art. 236 § 2 zd. drugie Kodeksu cywilnego (tj. z powodu ważnego interesu społecznego) - przedłużenia terminu oddania gruntu w użytkowanie wieczyste uzasadniona wcześniejszym zgłoszeniem przez byłego właściciela tego gruntu lub jego następców prawnych uprawdopodobnionych roszczeń, opartych na art. 7 ust. 1 dekretu Bieruta. Pytanie tej treści skład orzekający SN skierował do rozszerzonego składu.

SN obradując w składzie 7 sędziów nie wydał jednak uchwały, ani nie odmówił udzielenia odpowiedzi. W zamian przejął sprawę do rozpoznania i wydał ostateczny wyrok, oddalający w całości skargę kasacyjną powodowej spółki.

Zdaniem SN w sprawie mogła być zastosowana klauzula ważnego interesu społecznego, gdyż jest to klauzula generalna, która powinna być interpretowana z uwzględnieniem aktualnego stanu prawnego, społecznego i gospodarczego.

- Trzeba też brać pod uwagę aktualne ustawodawstwo, które ma służyć częściowej naprawie błędów jakie popełniły władze w poprzednim ustroju. I to nie tylko do takich błędów, które doprowadziły do utraty własności, ale także i takich decyzji, wadliwych z dzisiejszego punktu widzenia, które doprowadziły do bezprawnego pozbawienia praw, które przyznawały nawet akty nacjonalizacyjne. – powiedział sędzia Maciej Kowalski.

SN wskazał, że w interesie społecznym leży dziś także kwestia uregulowania roszczeń byłych właścicieli i ich spadkobierców, których pozbawiono realizacji uprawnień gwarantowanych dekretem Bieruta.

- To było krzywdzące dla całej społeczności właścicieli nieruchomości warszawskich.

Nie jest to więc problem jednostkowy. A zatem należy uznać istnienie istotnego interesu społecznego w rozwiązaniu problemu tych roszczeń. Bowiem prywatne interesy poszczególnych uprawnionych z dekretu są tu pochodną interesu społecznego – zauważył sędzia Kowalski.

Zdaniem SN ważnym interesem społecznym, o którym mowa w art. 236 § 2 k.c. może być także realizacja uprawnień właścicieli nieruchomości lub ich następców prawnych wynikających z art. 7 dekretu Bieruta.

- Interes ten polega na poszanowaniu konstytucyjnych wartości – prawa własności i prawa dziedziczenia. Ucieleśnia się on w naprawieniu negatywnych efektów działań nacjonalizacyjnych państwa, ocenianych z perspektywy współczesnych standardów jako naruszające fundamentalne zasady demokratycznego państwa prawa – wskazał sędzia Kowalski.

Prawidłowe oddalenie roszczeń dotychczasowego użytkownika wieczystego może być także uzasadnione faktem, iż umowa o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste została zawarta jedynie na minimalny okres przewidziany ustawą (40 lat). Tym samym cel oddania nieruchomości w użytkowanie wieczyste został zrealizowany.

SN wskazał również, że adresatem przepisu art. 236 § 2 k.c., czyli podmiotem oceniającym istnienie ważnego interesu społecznego jest w istocie właściciel nieruchomości oddawanej w użytkowanie wieczyste, którym jest podmiot publiczny – w rozpoznawanej sprawie miasto stołeczne Warszawa.

–Właściciel korzysta z dyskrecjonalnej swobody decydowania o przedłużeniu użytkowania wieczystego na kolejny okres. To prawo podlega kontroli, jednak ze względu na ogólne ujęcie klauzuli ważnego interesu społecznego ingerencja sądu jest możliwa, ale tylko gdy działaniom właściciela można przypisać cechę dowolności i decyzję ocenić jako oczywiście nieprawidłową. Tym samym zarzuty kasacyjne były nieuzasadnione – powiedział sędzia Kowalski zamykając rozprawę.

Do wyroku złożone zostało jedno zdanie odrębne, autorstwa sędziego Kamila Zaradkiewicza.

Wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2024 r., syg. II CSKP 33/22