Spodziewano się, że na wczorajszym, wieczornym posiedzeniu senackich komisji pojawią się poprawki prowadzące do kompromisu z prezydentem. Tak się nie stało. Niewykluczone, że nastąpi to dziś.

Uchwaloną w połowie kwietnia nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa ma się dziś zająć Senat. Wczoraj wieczorem poprawki do rządowej ustawy zaproponowały senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka i praworządności. Wśród nich nie ma jednak zmian, na których zależy głowie państwa, a które – według medialnych doniesień – miał negocjować z Pałacem Prezydenckim Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.

Możliwe, że kolejne zmiany pojawią się dziś. Wiceszef senackiej komisji ustawodawczej Marek Borowski stwierdził wczoraj, że na pewno nie będzie utrzymane to, co jest w tej chwili, że każdy sędzia ma tylko jeden głos. – Pewna modyfikacja jest konieczna, przygotuję ją i zgłoszę już w trakcie debaty – powiedział Borowski.

Pałac nieprzychylny

Nowela w kształcie uchwalonym przez Sejm znosi wprowadzony w 2017 r. przez PiS sposób wyboru sędziowskiej części członków KRS przez Sejm. Model ten był szeroko krytykowany, zarówno przez środowiska sędziowskie, jak i instytucje międzynarodowe – uznano, że prowadzi do upolitycznienia Rady.

Resort Adama Bodnara zaproponował więc zupełnie nową metodę wyboru 15 sędziów do KRS – w drodze organizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wyborów powszechnych z udziałem wszystkich sędziów. Ustawa uniemożliwia jednak kandydowanie do KRS tzw. neosędziom, czyli tym, którzy otrzymali powołanie na podstawie ustawy uchwalonej już w czasach rządów PiS. „Nowi sędziowie” nie mieliby także prawa zgłaszania swych kandydatów do Rady. Taki kształt przepisów nie podoba się jednak Andrzejowi Dudzie.

Zdanie pana prezydenta w sprawie nowelizacji ustawy o KRS jest jasne – nie ma żadnych podstaw do różnicowania sędziów w oparciu o kryterium daty ich powołania. Mieliśmy nie tylko wyrok Trybunału Konstytucyjnego o zgodności dotychczasowego kształtu ustawy z konstytucją, ale także wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 listopada 2021 r., w którym stwierdzono, że sędzia, który został „powołany do sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jest sędzią Rzeczypospolitej Polskiej i sędzią europejskim, także wtedy gdy procedura poprzedzająca jego powołanie mogła być dotknięta wadami” – tłumaczy w rozmowie z DGP prezydencka minister Małgorzata Paprocka.

Rozmowy trwają

O tym, że resort sprawiedliwości szuka porozumienia z Pałacem Prezydenckim, pierwszy napisał w poniedziałek portal Money.pl. Małgorzata Paprocka w rozmowie z DGP precyzuje, że faktycznie rozmawiała z szefem MS na temat ustawy o KRS, choć „trudno to nazwać negocjacjami”. – W krótkiej rozmowie z ministrem Bodnarem przedstawiliśmy swoje stanowiska i motywy, ale żadnych propozycji poprawek do ustawy nie widziałam – zaznacza Paprocka.

Wolę porozumienia deklaruje za to resort sprawiedliwości. – Pan prezydent nieraz mówił, że jeżeli będą przedstawiane jakieś fundamentalne ustawy dotyczące sądownictwa, to żeby z nim to wcześniej skonsultować. Uważam, że to jest ten ostatni etap, kiedy można coś z prezydentem jeszcze skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta – mówił minister Bodnar w poniedziałek w „Faktach po Faktach”. – Zapewniliśmy, że ministerstwo dopuszcza pewne zmiany, w tym m.in. zapewnienie biernego prawa wyborczego wszystkich sędziom, bez jakichkolwiek rozróżnień związanych z datą ich powołania, jeśli gwarantowałoby to podpis prezydenta pod całą ustawą – dodaje z kolei w rozmowie z DGP wiceszef MS Arkadiusz Myrcha. – Pytanie, czy jest to wystarczające dla Pałacu Prezydenckiego i czy nie będzie zastrzeżeń co do innych przepisów tej nowelizacji – zaznacza Myrcha.

Minister Paprocka nie przesądza, czy zmiany, o których mówi nam wiceszef resortu sprawiedliwości, wystarczą Andrzejowi Dudzie do podpisania noweli ustawy o KRS. – Proces legislacyjny cały czas trwa, pan prezydent czeka na ustawę, którą przyjmie Senat, i wtedy podejmie decyzję w tej sprawie – konkluduje Paprocka. ©℗