MS zapowiedziało konsultacje w sprawie sporządzania uzasadnień orzeczeń, a grupa posłów wniosła już nawet projekt nowelizacji przepisów do laski marszałkowskiej. Część ekspertów przestrzega jednak przed pochopnymi decyzjami.

Przypomnijmy, że obowiązek sporządzania uzasadnień wyroków w sprawach karnych na formularzu według wzoru opracowanego w Ministerstwie Sprawiedliwości wynika z art. 99a kodeksu postępowania karnego, który został wprowadzony pod koniec 2019 r. Od początku wzbudzał kontrowersje. Jednym z krytyków formularzy jest Naczelna Rada Adwokacka. W lutym br. złożyła ona petycję zmierzającą do przywrócenia poprzedniej, tradycyjnej formuły sporządzania uzasadnień, dołączając do niej projekt nowelizacji k.p.k. uchylający art. 99a k.p.k.

Do pomysłu ostrożnie odniósł się resort sprawiedliwości. „Mając na uwadze znaczenie problematyki formularzy uzasadnień wyroków z punktu widzenia wszystkich uczestników postępowania karnego oraz zasad procesu karnego, przed podjęciem decyzji o ewentualnych zmianach legislacyjnych jest planowane spotkanie konsultacyjne z udziałem przedstawicieli zawodów prawniczych, w tym sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i asystentów sędziego” – napisał w odpowiedzi na petycję Michał Hara, dyrektor departamentu legislacyjnego prawa karnego w MS.

Na konsultacje nie czekali posłowie Polski 2050 – Trzeciej Drogi, którzy pod koniec kwietnia wnieśli do Sejmu projekt nowelizacji k.p.k. likwidującej formularze. Nie ukrywają oni, że inspiracją była dla nich petycja NRA, a ich propozycja jest „tożsama co do treści merytorycznej”. W uzasadnieniu przedstawili zresztą zasadniczą część uzasadnienia do projektu dołączonego do petycji adwokatury. W toku dalszych prac ma ich reprezentować poseł Paweł Śliz.

Likwidować, zmieniać albo zostawić

– Formularze uzasadnień nie tylko nie rozwiązały żadnego problemu, lecz także naruszają prawo do obrony i uczyniły postępowanie karne mniej czytelnym dla obywateli. Ich wprowadzenie było błędem. Cieszę się, że posłowie podzielają stanowisko NRA w tej sprawie, i mam nadzieję, że wkrótce formularze przejdą do historii – komentuje prezes NRA, adwokat Przemysław Rosati.

Palestra w uzasadnieniu swojej petycji odwołuje się do orzecznictwa, które dopuszcza sporządzanie uzasadnień w tradycyjnej formie, jeśli sąd uzna, że nie może sporządzić uzasadnienia na formularzu w sposób, który zagwarantuje stronie prawo do rzetelnego procesu. Taki pogląd wyraził m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2020 r. (sygn. akt I KA 1/20). NRA powołała się też na ankietę przeprowadzoną wśród sędziów i adwokatów. Wynika z niej, że praktycy negatywnie oceniają obowiązek sporządzania uzasadnień wyroków na formularzach. Uważają, że formularze zagrażają lub wręcz naruszają rzetelność procesu rozumianą jako obowiązek przedstawienia przez sąd argumentacji pozwalającej przekonać adresatów, dlaczego zapadł wyrok określonej treści.

Środowisko prawnicze nie jest jednak w tej kwestii jednomyślne. Zwolennikiem formularzy jest Piotr Mgłosiek, sędzia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków.

– Nie zgadzam się, że formularze naruszają prawo do obrony albo prawo do sądu. Sąd, rozpoznając apelację, może, na postawie art. 449a k.p.k., zwrócić akta sprawy sądowi I instancji w celu uzupełnienia uzasadnienia sporządzonego na formularzu. Od przeciwników formularzy słyszę, że zwykły Kowalski nie zrozumie niczego z takiego uzasadnienia. To jednak inny problem, bo pewnych sformułowań kodeksowych nie da się opisać w prosty sposób: czy to na formularzu, czy w tradycyjnej formie. Wytłumaczenie treści wyroku jest rolą pełnomocnika – mówi sędzia Mgłosiek. I dodaje: – Uważam, że formularze co do zasady zdały egzamin. Zawierają to samo, co w świetle art. 424 k.p.k. powinno zawierać uzasadnienie wyroku, tylko w innej formie graficznej. Jest to narzędzie jak każde inne, którym trzeba się nauczyć posługiwać. Sędziowie radzą sobie z nim coraz lepiej. Osobiście polecam pisać uzasadnienia w ministerialnej aplikacji Zeus, a nie np. w Wordzie.

Prezes Fundacji Court Watch Polska Bartosz Pilitowski uważa, że przed podjęciem decyzji co do losu formularzy wypadałoby przede wszystkim przeprowadzić badania dotyczące tego, jak obie formy realizują cele uzasadnień, jeśli wziąć pod uwagę zdanie wszystkich interesariuszy – także adresatów nieprofesjonalnych.

Ułatwienie czy utrudnienie?

– Formularze mogą ułatwić pracę prawnikom zaangażowanym w sprawę, ale dla uczestników nieprofesjonalnych są czymś abstrakcyjnym i nieprzejrzystym. Orzeczenia w sprawach karnych mają też rolę edukacyjną i perswazyjną. Uzasadnienia w starej formie nie były idealne, ale zawierały element narracji, który pomagał zrozumieć tok rozumowania sądu – mówi Bartosz Pilitowski. – Nie oznacza to, że formularze należy wyrzucić zupełnie do kosza, ale z pewnością trzeba udoskonalić ich formę, ponieważ obecna niweczy wiele społecznych funkcji uzasadnień – podsumowuje.

– Ponieważ struktura formularzy jest nieczytelna, a i sposób prezentowania w nich argumentacji pozostawia wiele do życzenia, obywatele nie potrafią odczytać z formularzy intencji, jakimi kierował się sąd przy wydawaniu orzeczenia – zwraca uwagę prezes Rosati. – Dobre i rzetelne uzasadnienie pozwala na skuteczne prowadzenie obrony, a sądowi odwoławczemu na właściwą kontrolę orzeczenia niższej instancji. Formularze temu nie sprzyjają – dodaje.

– Formularze zrobiły jedną ważną rzecz: nie da się już napisać dobrej apelacji ani skontrolować orzeczenia niższej instancji bez znajomości akt. Ograniczyły też pisanie elaboratów – ripostuje sędzia Mgłosiek. – Obecnie uzasadnienia wyroków w sprawach o przestępstwa piszę na formularzach, a w sprawach o wykroczenia w sposób tradycyjny. To doświadczenie pokazuje mi wyższość formularza – dodaje.

Prezes Rosati zwraca jednak uwagę, że sam w swojej praktyce spotykał się z niechlujnym sporządzaniem uzasadnień na formularzach. – To nie sądowi ma być łatwiej. Przypomnę, że wymiar sprawiedliwości jest dla obywateli, a nie dla sędziów – podsumowuje.©℗

ikona lupy />
O co jeszcze zabiega NRA / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe