Po unieważnieniu orzeczeń trybunału wydanych w składzie z dublerem rząd miałby przygotować ustawę, która na nowo uchylałaby przepisy uznane z niekonstytucyjne. Może to jednak nie rozwiązać wszystkich problemów.
Wyroki Trybunału Konstytucyjnego wydane z udziałem osoby nieuprawnionej są nieważne – przewiduje poselski projekt ustawy wprowadzającej ustawę o TK, nad którym to projektem rozpoczęły się właśnie prace w Sejmie. I to właśnie ów art. 7 wywołał najwięcej kontrowersji wśród ekspertów prawnych, o czym jako pierwsi informowaliśmy na łamach DGP.
W odpowiedzi na te uwagi dr Tomasz Zalasiński, w udzielonym nam wywiadzie, przedstawił pomysł na rozwiązanie problemów, jakie mogłyby się pojawić po unieważnieniu tych wyroków dublerskich, które, choć w niewłaściwym składzie, to jednak w sposób prawidłowy stwierdziły niekonstytucyjność normy prawnej. Jego zdaniem rząd mógłby przygotować osobny projekt tzw. ustawy horyzontalnej, którą to ustawą uchylano by przepisy uznane wcześniej przez TK za niezgodne z konstytucją. Jak podkreślał dr Zalasiński, problem ten dotyczy nie więcej niż kilku rozstrzygnięć wydanych z udziałem sędziów dublerów. DGP dokonał ich kwerendy i wybrał te, które, z uwagi na potrzebę ochrony praw obywateli, powinny się znaleźć w projekcie ustawy horyzontalnej (patrz: grafika).
Coraz więcej wątpliwości
Na rozpoczętym wczoraj posiedzeniu Sejmu odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw mających uporządkować sytuację w TK. Swoje uwagi do tego pakietu przedstawił m.in. rzecznik praw obywatelskich. W przesłanej Sejmowi w poniedziałek opinii prof. Marcin Wiącek wyraża wątpliwości co do pomysłu unieważnienia z mocy prawa dublerskich wyroków. „Przyjęcie takiego założenia mogłoby prowadzić do trudnych do przewidzenia następstw, a wręcz zakłócenia prawidłowego funkcjonowania państwa” – ostrzega RPO. Jak dodaje, w państwie prawa wartościami chronionymi są nie tylko zasada legalizmu, lecz także zasady pewności i bezpieczeństwa prawnego. Jego zdaniem naprawienie skutków naruszenia prawa nie może polegać na przyjęciu, że akty organu władzy publicznej, którego skład ukształtowano z naruszeniem prawa, nie istnieją. „Państwo prawa wymaga stworzenia odpowiednich procedur, w ramach których taka wadliwość powinna być urzędowo stwierdzona, a także określenia skutków prawnych stwierdzenia tej wadliwości” – pisze do Sejmu RPO.
Innego zdania jest dr Tomasz Zalasiński, członek zespołu ekspertów prawnych Fundacji im. S. Batorego, który przygotował projekty mające porządkować sytuację w TK. Jak tłumaczy, omawiana regulacja ma być odpowiedzią na kryzys konstytucyjny, który był epizodem i więcej się nie powtórzy. Nie ma więc potrzeby wprowadzania osobnej procedury unieważniania wyroków TK wydanych w składzie dublerskim. Zamiast tego pojawia się pomysł przygotowania przez rząd tzw. ustawy horyzontalnej, na mocy której usuwano by te przepisy, które TK pod względem merytorycznym prawidłowo uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą.
– Dzięki niej ewentualne niekorzystne skutki nieważności rozstrzygnięć TK, wydanych w nieprawidłowym składzie, byłyby bezpośrednio usuwane przez ustawodawcę – tłumaczy Zalasiński.
Rodzą się pytania
Póki co nie wiadomo jeszcze, jak taka ustawa horyzontalna miałaby wyglądać. Jednak już sama koncepcja rodzi pewne pytania.
Jak zauważa dr Marcin Szwed z Uniwersytetu Warszawskiego, jeżeli uznajemy, że wyroki TK wydane w składach nieprawidłowych są nieważne, czy raczej nieistniejące, to znaczy, że one nigdy nie wywołały żadnych skutków prawnych.
– Należałoby więc przyjąć, że przepisy, których niekonstytucyjność stwierdzono w takich orzeczeniach, cały czas obowiązują, dopóki Sejm ich nie uchyli lub nie zmieni. W niektórych przypadkach oznaczałoby to jednak odżycie norm niezgodnych z konstytucją i naruszających prawa człowieka, i to tak naprawdę z mocą wsteczną, co w praktyce może prowadzić do problemów – zauważa ekspert. Jak dodaje, żeby zabezpieczyć się przed tymi potencjalnymi negatywnymi skutkami stwierdzenia nieważności wyroków TK, należałoby dokonać pogłębionej analizy wszystkich tych orzeczeń i ustalić, jakie wywołały one skutki oraz jakie byłyby konsekwencje przyjęcia, że nigdy nie miały one mocy prawnej.
– Stworzenie ustawy, która skutecznie chroniłaby przed wszystkimi zagrożeniami, będzie jednak trudne. W szczególności, w wielu przypadkach nie wystarczyłoby jedynie uchylenie przepisów słusznie uznanych przez TK za niekonstytucyjne. Uchylenie przepisu z mocy ustawy następuje bowiem, co do zasady, z chwilą wejścia w życie takiej ustawy, a co w sytuacji, gdy mamy sprawę, której stan faktyczny dotyczy okresu wcześniejszego? Trzeba by więc było jeszcze dookreślić skutki czasowe takiego uchylenia – zauważa dr Szwed. Jego zdaniem więc być może należałoby zastosować inne rozwiązania, jak i np. wprowadzenie procedury wznowienia postępowania przed TK w tego typu przypadkach.
– Można też rozważyć ponowne uchwalenie przepisów, które TK niesłusznie uchylił, procedując w wadliwym składzie. Oczywiście, to rozwiązanie też nie byłoby idealne, bo co w przypadku wyroków dotyczących choćby prawa unijnego czy europejskiej konwencji praw człowieka, których przecież nie da się „ponownie uchwalić” – kwituje nasz rozmówca.
Z kolei mec. Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, choć jest sceptyczny co do samego pomysłu unieważniania w drodze ustawy wyroków TK, to jest jednak zdania, że w sytuacji, gdy Sejm zdecyduje się na takie rozwiązanie, to ustawodawca powinien wprowadzić takie rozwiązanie horyzontalne, które by anihilowało te skutki unieważniania wyroków.
– Tak, aby jednostka, która budowała swoje interesy prawne względem stanu ukształtowanego przez wyrok TK, nie była narażona na pogorszenie się jej sytuacji prawnej – tłumaczy ekspert. I dodaje, że ustawa horyzontalna powinna wejść równocześnie z przepisami unieważniającymi wyroki TK.
– Nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym przepisom wprowadzającym nie towarzyszy tego typu regulacja – podkreśla mec. Wolny.
Niewielka liczba
Ilu jednak i jakich wyroków TK opisywany problem może dotyczyć? Zdaniem dr. Tomasza Zalasińskiego chodzi o nie więcej niż kilka rozstrzygnięć TK wydanych w nieprawidłowym składzie. Problem był również przedmiotem badań HFPC. Jak zauważa mec. Wolny, skutki orzeczeń TK wydanych w nieprawidłowych składach są bardzo zróżnicowane.
– Są i takie, które można śmiało nazwać ekscesami orzeczniczymi, kiedy to TK orzekał wbrew konstytucji. I tutaj przykładem jest chociażby wyrok dotyczący kadencji rzecznika praw obywatelskich czy też przesłanek terminacji ciąży. Takich orzeczeń będzie kilkanaście – podaje ekspert HFPC. Zaraz jednak dodaje, że jest kilkadziesiąt, które odpowiadają treści konstytucji i wprowadzają stan prawny, który jest korzystny czy to dla jednostek, czy samorządów terytorialnych.©℗