Do 23 kwietnia Sąd Najwyższy przełożył sprawę immunitetu prok. Ewy Wrzosek. Postępowanie trafiło bowiem do innej prokuratury, która musi się z nim zapoznać. Odmową uchylenia immunitetu ostatecznie zakończyła się już kwestia drugiego związanego z tym śledztwem wniosku - wobec prok. Małgorzaty Mróz.

"Na sali we wtorek był obecny prokurator z Łodzi, stąd wiem na pewno, że ta sprawa została przeniesiona do rozpoznania ze Szczecina do Łodzi. SN uwzględnił wniosek pana prokuratora, żeby miał on czas na zapoznanie się ze wszystkimi materiałami w tej sprawie, również niejawnymi" - powiedziała dziennikarzom prok. Wrzosek po wyjściu z sali SN. Posiedzenia w tej sprawie odbywają się z wyłączeniem jawności.

Kolejny termin sprawy, rozpoznający ją w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, sędzia SN Zbigniew Korzeniowski wyznaczył na 23 kwietnia br.

Wnioski o uchylenie immunitetu dwóm warszawskim śledczym - Mróz i Wrzosek - skierowano pod koniec 2022 roku w ramach śledztwa dotyczącego ujawniania osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonych postępowań karnych. Zarzuty, które wobec nich formułowała wówczas szczecińska prokuratura regionalna, dotyczyły przekazania osobom nieuprawnionym informacji z toczącego się postępowania, niedopełniania obowiązków służbowych i - wobec prok. Wrzosek - także zaangażowania się w działalność polityczną.

Prokurator Wrzosek, która wypowiadała się na temat tego śledztwa, zaprzeczyła treściom opublikowanym wtedy przez szczecińską prokuraturę. Dodawała, że jej telefon był inwigilowany przy użyciu systemu Pegasus, który umożliwia manipulowanie treściami znajdującymi się w urządzeniach elektronicznych.

Według prokuratury tłem zarzutów była kampania prezydencka w 2020 r. oraz dwa wypadki warszawskich autobusów, które miały miejsce w tym czasie. Do pierwszego z nich doszło nieopodal mostu im. Grota-Roweckiego, w którym zginęła jedna osoba. Kierowca autobusu został wówczas oskarżony o prowadzenie pojazdu po zażyciu narkotyków. Jak podawała prokuratura, Michał D., pełniący funkcję Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, wykorzystując swoją znajomość z prokurator Wrzosek, miał oczekiwać, że śledcza poinformuje go o ustaleniach postępowania w sprawie wypadku. Prokuratura ujawniła fragmenty korespondencji elektronicznej między prokuratorkami oraz urzędnikiem. Według szczecińskiej prokuratury, Wrzosek - nie mając bezpośredniego dostępu do sprawy - miała uzyskiwać informacje o postępowaniu od swojej znajomej, prokurator Mróz, i przekazywać je Michałowi D.

W kwietniu zeszłego roku SN w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej odmówił uchylenia immunitetu prok. Mróz. Uzasadnienie było niejawne.

Szczecińska prokuratura podawała wtedy, że "SN, nie podważając ustaleń z postępowania przygotowawczego i zgromadzonych przez Prokuratora Regionalnego w Szczecinie dowodów, uznał jednak, że zachowanie prokuratora polegające między innymi na przekazaniu osobom nieuprawnionym informacji z prowadzonego postępowania charakteryzowało się w realiach przedmiotowej sprawy znikomą szkodliwością społeczną". Z kolei obrońca Mróz mec. Karolina Miara-Olearczyk mówiła wtedy mediom, że "tymczasem główna przyczyna, dla której SN wniosku prokuratury nie uwzględnił, była zdecydowanie inna".

Na tamtą decyzję w sprawie prok. Mróz szczecińska prokuratura złożyła zażalenie. Na początku marca br. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że nowy prokurator regionalny w Szczecinie Wojciech Szcześniak wycofał zażalenie w sprawie immunitetowej prok. Mróz.

W związku z tym, jak poinformował Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN, rozpoznająca zażalenie sędzia Barbara Skoczkowska w poniedziałek postanowiła o pozostawieniu tego zażalenia bez rozpoznania wobec jego cofnięcia. Ostatecznie kończy to ten wątek sprawy.

Natomiast prok. Wrzosek powiedziała dziennikarzom we wtorek, że nie ma wątpliwości "co do motywacji politycznej" w tej sprawie szczecińskich prokuratorów zajmujących się jej sprawą.

"Sprawy te są ze sobą powiązane i wycofanie środka odwoławczego skutkuje tym, że prokurator Mróz nie popełniła przestępstwa. A jeśli ten czyn miał pozostawać w ścisłym związku z zachowaniem prok. Wrzosek, to wniosek jest jeden, że także prok. Wrzosek nie mogła popełnić przestępstwa" - ocenił natomiast obrońca prok. Wrzosek w sprawie immunitetowej, prok. Jarosław Onyszczuk. Dodał, że ma nadzieję, że nowy prokurator z Łodzi w tej sprawie "dokona obiektywnej i bezstronnej oceny". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ sdd/