W obecnym stanie prawnym nie ma możliwości ustalenia w trakcie rozwodu, że jedno z małżonków posiada kryptowaluty, jeśli samo nie wskaże ich jako składnika swojego majątku.

Rosnące zainteresowanie inwestowaniem w celach zarobkowych, posiadanie uniwersalnego pieniądza, który można anonimowo podjąć poza granicami RP, możliwości uniknięcia podziału majątku w sprawach rozwodowych – wszystko to sprawia, że krypto waluty budzą wiele kontrowersji. Ponadto cena określonych kryptoaktywów sprawia, iż coraz więcej spraw wiąże się z próbą podziału majątku w postaci trudnej do namierzenia i skomplikowanej do wyceny kryptowaluty.

Ekonomia i prawo

Bitmonety można uznać za pieniądz w sensie ekonomicznym. Ludzie ochoczo inwestują w kryptowaluty, kierując się różnymi motywami. Chęć inwestycji wynika z ich ograniczonej liczby, a tym samym ich ceny. Zależność taka wynika z podstawowego prawa ekonomii – popytu i podaży. Analiza ekonomiczna statusu kryptowalut sprowadza się stricte do kwestii ceny.

Postępowania sądowe dotyczące podziału majątku wspólnego małżonków same w sobie należą do spraw o znacznym stopniu skomplikowania, a konieczność dokonania w nich podziału wirtualnego dobra, jakim jest kryptoaktywo, sprawia, że stają się jeszcze trudniejsze. Kwestią o fundamentalnym znaczeniu jest ustalenie przez sąd istnienia takiego składnika majątku, gdy do tego ma się na uwadze trudności w jego namierzeniu oraz sposobie dokonania jego podziału. Sprawy nie ułatwia to, że zabezpieczenie majątku na sposoby przewidziane w art. 730 k.p.c. będzie znacznie trudniejsze do wykonania (albo ograniczone), gdy będą one dotyczyć kryptowaluty.

Ustalenie majątku

Zgodnie z art. 567 k.p.c. strony w postępowaniu o podział majątku wspólnego mają obowiązek ujawnienia przed sądem całego swojego majątku. Anonimowość kryptoaktywów może jednak umożliwiać jednemu z byłych małżonków ukrycie ich przed drugim, a tym samym utrudnić udowodnienie ich posiadania oraz ich ceny. Na kanwie wielu postępowań dotyczących podziału majątku przy rozwodzie kształtują się typowe dla stosunków małżeńskich problemy związane z ukrywaniem przez małżonka przed współmałżonkiem dochodów i majątku, które ex lege trafiłyby do masy wspólnej, ale de facto pozostają do dyspozycji małżonka osiągającego dochód nieujawniony drugiemu małżonkowi. Jeśli np. jedno z małżonków otrzymuje wynagrodzenie za wykonaną pracę w całości lub w części w kryptowalutach, a nie w fizycznym pieniądzu, to jego ustalenie dla drugiego – lub profesjonalnych pełnomocników – będzie utrudnione, o ile nie niemożliwe. Ukrywanie posiadania maszyn do wydobywania walut może prowadzić do naruszenia obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, a nawet zaistnienia jednej z przesłanek trwałego i zupełnego rozkładu pożycia, co wynika z art. 27 i 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Sąd nie jest w stanie dokonać skutecznego zabezpieczenia majątku w postaci kryptowalut ani uzyskać dostępu do portfela z kryptowalutami czy zapisu klucza prywatnego. Wynika to z tego, iż w myśl polskiego prawa nie są one pieniądzem

Majątkowa wspólność ustawowa powstaje (zgodnie z art. 31 k.r.o.) w chwili zawarcia związku małżeńskiego, a ustaje z chwilą uprawomocnienia się wyroku rozwodowego rozwiązującego małżeństwo przez rozwód (art. 35 k.r.o.). W przypadku gdy małżonkowie nie zawarli żadnych umów majątkowych małżeńskich, ich wzajemne stosunki majątkowe przez cały okres istnienia małżeństwa reguluje ustrój wspólności majątkowej. Adekwatnie do art. 31 par. 1 k.r.o. wspólność majątkowa z mocy ustawy obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania małżeństwa (oprócz przedmiotów majątkowych nieobjętych wspólnością wynikającą z ustawy, które należą do osobistego majątku każdego z małżonków). W myśl art. 33 k.r.o. ,,oboje małżonkowie lub jedno z nich, zyskując dobra z dochodów, darowizn itp., zyskują je na poczet majątku wspólnego…” (por. P. Chmielarz, „Bitcoin a podział majątku wspólnego”, Homo Politicus vol. 14/2019, Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Kraków 2019, s. 50).

W postępowaniu dowodowym sąd z urzędu ustala skład majątku podlegającego podziałowi na podstawie art. 684 k.p.c. w zw. z art. 1038 par. 1 k.c. Stanowisko Sądu Najwyższego (uchwała SN z 13 stycznia 1978 r., sygn. akt III CZP 30/77) w sprawach o podział majątku wspólnego wyraża dążenie do zakończenia podziału majątku w jednym postępowaniu, przede wszystkim przez zwrócenie małżonkom uwagi na potrzebę wskazania całego majątku podlegającego podziałowi, a także na to, że sąd nie jest w tej mierze związany wnioskami małżonków. Jeżeli z ich oświadczeń wyniknie, że istnieje jeszcze inny majątek wspólny wymagający podziału, nie daje to uprawnień do prowadzenia z urzędu czynności wykrywczych, ustaleń, czy w ogóle i jaki inny wspólny majątek jeszcze istnieje (postanowienie Sądu Najwyższego z 18 stycznia 1968 r., sygn. akt III CR 97/67). Analiza judykatury (np. postanowienie SN z 17 maja 2018 r. sygn. akt V CSK 321/17) pozwala na uznanie, że sąd nie jest związany zgodnymi oświadczeniami stron co do zaliczenia przedmiotu do majątku wspólnego, jeżeli z całokształtu okoliczności oraz materiału dowodowego w sposób jednoznaczny wynika, że ten przedmiot nie wchodzi w skład majątku ustawowego. Nie wyłącza to także obowiązku wynikającego z art. 6 k.c., który określa, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (por: P. Chmielarz, „Bitcoin a podział majątku wspólnego”, Homo Politicus vol. 14/2019, Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Kraków 2019, s. 50).

Mając na względzie umocowanie majątku wspólnego w k.r.o., zasadnie będzie wskazać, że powoływanie się przez jednego z uczestników w postępowaniu na to, że konkretny przedmiot (w tym przypadku kryptowaluta) wchodzi w skład majątku wspólnego, wymaga udowodnienia, chyba że fakt ten został przyznany przez drugiego z uczestników postępowania zgodnie z art. 229 w zw. z art. 13 par. 2 k.p.c., lub też z całokształtu okoliczności sprawy wynika, że można go uznać za przyznany w świetle art. 230 w zw. z art. 13 par. 2 k.p.c.

Dobra (rzadka) wola

Małżonkowie rzadko rozwodzą się z wzajemnym poszanowaniem się oraz dbałością o drugą stronę. Każde z nich najczęściej chce uzyskać jak najwięcej dla siebie, idąc w dalsze życie samemu, czasem z dziećmi, a czasem też z nowym partnerem życiowym. Brak jest wtedy dobrej woli i każda ze stron czyni zabiegi mające na celu ukrycie majątku przed współmałżonkiem i przed sądem (zob. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 16 października 1997 r., sygn. akt II CKN 395/97, LEX nr 50532; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2012 r., sygn. akt I CSK 323/11, LEX nr 1164719). W mojej ocenie w obowiązującym stanie prawnym sąd nie jest w stanie dokonać skutecznego zabezpieczenia majątku w postaci kryptowalut ani uzyskać dostępu do portfela z kryptowalutami czy zapisu klucza prywatnego. Wynika to z tego, iż w myśl polskiego prawa nie są one pieniądzem, natomiast w myśl nauk ekonomicznych taki przymiot jest im jak najbardziej nadawany.

Pozostaje liczyć na – łagodnie mówiąc nieczęstą – dobrą wolę jednego z małżonków lub jego niedbałość przy przechowywaniu związanych z kryptowalutami zapisów cyfrowych lub na papierze. Bez tego możliwość ustalenia składników majątkowych w postaci kryptoaktywów upatruję jedynie w inicjatywach legislacyjnych, które zapewnią odpowiednie możliwości ich identyfikacji oraz dokonywania podziału. ©℗