Główny Inspektor Transportu Drogowego Artur Czapiewski przekazał, że skierował w piątek zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o nieprawidłowości przy zakupie 33 samochodów marki BMW na potrzeby Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Główny Inspektor Transportu Drogowego Artur Czapiewski poinformował w piątek podczas konferencji o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa", które miało polegać na "celowym wydatkowaniu środków publicznych" i "działaniu na szkodę interesu publicznego na skutek decyzji niewystarczającego nadzoru sprawowanego przez GITD, w tym głównego inspektora, którym w tym czasie był Alvin Gajadhur".
Główny Inspektor Transportu Drogowego wyjaśnił, że chodzi o projekt, który polegał na rozbudowie i modernizacji systemu Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), który jest współfinasowany ze środków UE oraz budżetu państwa. Projekt ma podnieść skuteczność eliminowania niebezpiecznych zachowań kierowców, którzy przekraczają prędkość, nie respektują sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach oraz ograniczeń prędkości na odcinkach, gdzie nie są montowane urządzenia do pomiaru prędkości.
Artur Czapiewski podkreślił, że w jego ramach zakupiono 33 samochody w dwóch postępowaniach, a na zrealizowanie obydwu postępowań poniesiono wydatek około 12 milionów złotych ze środków publicznych.
"Po analizie dokumentów, które dotyczyły postępowań odnoszących się do tych pojazdów doszliśmy do wniosku, że czas tego postępowania przetargowego trwał prawie dwa lata od momentu ogłoszenia przetargu do momentu sfinalizowania zakupu" - powiedział Artur Czapiewski.
Dodał, że są to pojazdy "przewyższające wymagania" i cele w CANARD. "Cele te spełniono by również kupując pojazdy tańsze" - zaznaczył Główny Inspektor Transportu Drogowego.
"Mamy wszelkie podstawy by podejrzewać, że w CANARD doszło do niegospodarności przy realizacji tych obu zamówień. Rozbudowa Systemu Automatycznego Nadzoru Ruchem miała zwiększyć skuteczność i efektywność prowadzonych kontroli. Tymczasem decyzja o zakupie tych 33 nowych samochodów z miernikami prędkości budzi wątpliwości, co do celowości i zasadności wydatkowania środków publicznych" - orzekł Czapiewski.
Podkreślił też, że w ocenie obecnego kierownictwa istnieje "wysokie prawdopodobieństwo naruszenia zasad oszczędnego wydatkowania środków publicznych i rażącej niegospodarności".
"Niewykluczone są dalsze zawiadomienia związane z weryfikacją dokumentacji związanej z finasowaniem innych obszarów tego samego projektu" - poinformował Artur Czapiewski. (PAP)
Autorka: Aleksandra Kuźniar
akuz/ mir/