Nawet jeśli na wcześniejszych etapach postępowania strona nie kwestionowała składu z udziałem sędziego powołanego na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, to sąd kasacyjny może uchylić wyrok – uznał Sąd Najwyższy.

Orzeczenie, które zostało zakwestionowane w kasacji, dotyczyło sprawy lustracyjnej. Zostało ono wydane przez Sąd Apelacyjny w Krakowie, w składzie którego zasiadał tzw. neosędzia. Jednak w kasacji nie pojawił się zarzut wystąpienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci nienależytej obsady sądu (art. 439 par. 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego). SN uznał więc, że w pierwszej kolejności należało postawić pytanie, czy sąd kasacyjny, dokonując kontroli zaskarżonego wyroku sądu odwoławczego, mógł zbadać, czy w tej konkretnej sprawie wystąpiły okoliczności wskazujące na wystąpienie takiej właśnie bezwzględnej przyczyny odwoławczej. I uznał, że należy na nie udzielić odpowiedzi twierdzącej. Powołał się przy tym na art. 536 k.p.k. Zgodnie z nim SN może rozpoznać kasację w granicach szerszych niż te wynikające z zaskarżenia i podniesionych zarzutów tylko w wypadkach określonych w konkretnych przepisach. A wśród tych przepisów jest również art. 439 k.p.k. Jak pisze SN, w przypadku stwierdzenia któregoś z uchybień uregulowanych w tym artykule „obowiązkiem sądu odwoławczego, a w wypadku kasacji również Sądu Najwyższego, jest uchylenie zaskarżonego orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść poddanego kontroli odwoławczej orzeczenia”.

Dlatego też SN nie zgodził się z twierdzeniem uczestniczącego w rozprawie kasacyjnej prokuratora, który kwestionował możliwość orzekania w tym zakresie przez SN z urzędu. Jego zdaniem było to niemożliwe, gdyż ani strona postępowania, ani jego obrońca w postępowaniu przed SA w Krakowie nie podważali składu tego sądu. Nie składali bowiem stosownych wniosków o wyłączenie któregoś z członków składu orzekającego ani też nie stawiali związanego z tego rodzaju uchybieniem zarzutu we wniesionym nadzwyczajnym środku zaskarżenia. SN zauważa jednak, że przepisy k.p.k. w przypadku ziszczenia się okoliczności ujawnionych z urzędu w toku postępowania kasacyjnego, a świadczących o wystąpieniu jednej z bezwzględnych przyczyn odwoławczych, nie tylko przyznają sądowi kasacyjnemu uprawnienie, ale wręcz nakładają na niego obowiązek postąpienia zgodnie z dyspozycją art. 439 k.p.k., czyli uchylenia zaskarżonego orzeczenia.

SN zauważył, że aby stwierdzić, czy w sprawie doszło do orzekania przez sąd w składzie nienależycie obsadzonym, trzeba najpierw przeprowadzić tzw. test niezawisłości sędziego. Przypominał również, że w przypadku SA w Krakowie orzekającego z udziałem tego konkretnego neosędziego SN już trzykrotnie stwierdzał wystąpienie przesłanki z art. 439 par. 1 pkt 2 k.p.k. I uznał, że również w tej konkretnej sprawie nie ma ani podstaw prawnych, ani faktycznych, aby wyrazić inne stanowisko na temat neosędziego.©℗

orzecznictwo