Rzecznik praw obywatelskich pisze do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara w sprawie konieczności przeprowadzenia zmian legislacyjnych dotyczących tymczasowego aresztowania.
Według prof. Marcina Wiącka ten najsurowszy środek zapobiegawczy jest notorycznie nadużywany, natomiast sądowe uzasadnienia jego zastosowania są lakoniczne i niezrozumiałe dla odbiorcy. RPO wskazuje, że sięganie po tego rodzaju środek powinno być ostatecznością, która wymaga starannego umotywowania. Jako alternatywę dla aresztu RPO wskazuje choćby system dozoru elektronicznego.
Warto przypomnieć, że w przeszłości sam Adam Bodnar jako RPO ostro krytykował zbyt częste wykorzystywanie tymczasowego aresztowania. W lipcu 2018 r. apelował do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wprowadzenie maksymalnej granicy czasowej, po przekroczeniu której tymczasowy areszt mógłby być przedłużany tylko w wyjątkowych przypadkach.
Dziś Marcin Wiącek w piśmie do ministra sprawiedliwości powołuje się na raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Fundacji Court Watch, z których wynika, że aresztanci stanowią ponad 10 proc. wszystkich osadzonych. Dodatkowo w Polsce przeciętny oskarżony oczekuje na wyrok aż przez dziewięć miesięcy, podczas gdy średnia w większości krajów unijnych wynosi mniej niż pół roku. RPO zwraca uwagę także na to, że pomimo lawinowego wzrostu liczby prokuratorskich wniosków o tymczasowy areszt na przestrzeni ostatnich lat sądy nie podchodzą do nich w krytyczny sposób. Świadczy o tym to, że ponad 90 proc. próśb prokuratorów uzyskuje akceptację. Podejrzliwości sędziów nie budzą nawet wątpliwe uzasadnienia wniosków ani powoływanie się przez prokuratorów na niejasne podstawy prawne.
Na potrzebę zmian w prawie i praktyce sądowej wskazuje również orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Konstytucyjnego. Ten pierwszy w 2018 r. w sprawie Burża przeciwko Polsce (nr 15333/16) stwierdził, że: ,,we wszystkich postanowieniach przedłużających pozbawienie wolności skarżącego nie pojawił się żaden konkretny dowód na to, że skarżący będzie mataczył, skłaniał inne osoby do składania zeznań na jego korzyść, ucieknie lub w inny sposób będzie zakłócał przebieg postępowania”. Okazuje się też, że sądy nagminnie stosują gotowe wzorce uzasadnień do postanowień o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, identyczne dla wszystkich oskarżonych.
W 2012 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy k.p.k. pozwalające sądom na przedłużenie tymczasowego aresztowania muszą wskazywać jasne warunki, których spełnienie jest konieczne do wydania decyzji o przedłużeniu aresztu. Profesor Marcin Wiącek przypomina, że pomimo upływu ponad dekady od tego wyroku wadliwe przepisy nie zostały zmienione. Natomiast praktyka sądowa, polegająca na masowym stosowaniu tymczasowego aresztu, poszła w kierunku przeciwnym do tego wskazanego przez TK.©℗