Walka o krzesła, wnioski o odroczenie obrad lub zarządzenie w nich przerwy oraz składanie zastrzeżeń do protokołu co do brania w nim udziału przez osoby nieuprawnione – tak w dużym skrócie wyglądało wczorajsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w nowym składzie.
Posłowie Kamila Gasiuk -Pihowicz (KO), Tomasz Zimoch (KO), Robert Kropiwnicki (KO) i Anna Maria Żukowska (Nowa Lewica) – to nowi członkowie KRS wskazani przez Sejm X kadencji. Wczoraj odbyło się pierwsze posiedzenie tego organu z ich udziałem. Rozpoczęło się sporem o to, kto gdzie powinien zostać usadzony na sali plenarnej. Jak twierdziła prowadząca obrady Dagmara Pawełczyk-Woicka, Kamila Gasiuk-Pihowicz usiadła na miejscu dotychczas zajmowanym przez Annę Dalkowską, sędzię Naczelnego Sądu Administracyjnego, byłą wiceminister sprawiedliwości w gabinecie Zbigniewa Ziobry. Posłanka z kolei argumentowała, że parlamentarzyści, zgodnie z przyjętym zwyczajem, powinni siedzieć razem. Przewodnicząca KRS zapewniła, że postara się uwzględnić postulaty posłów zgłaszane w tym zakresie. Część członków, w tym senator Krzysztof Kwiatkowski, protestowała również wobec niewpuszczenia do budynku rady dziennikarzy.
W trakcie posiedzenia złożono kilka wniosków formalnych. Pierwszy z nich był autorstwa Kamili Gasiuk-Pihowicz, która domagała się wstrzymania wszelkich prac rady, w tym przede wszystkim tych związanych z opiniowaniem kandydatów na stanowiska sędziowskie. Jak tłumaczyła, robi to kierowana elementarną potrzebą przywrócenia w Polsce standardów praworządności, gdyż jej zdaniem w obecnym składzie personalnym 15 członków wybranych spośród sędziów KRS nie spełnia wymogów konstytucyjnego organu, który stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
– Chciałabym bardzo mocno podkreślić, że zignorowanie mojego wniosku będzie prowadziło do pogłębienia stanu niezgodności funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości ze standardami niezależności władzy sądowniczej oraz niezawisłości sędziowskiej, które wynikają wprost z polskiej konstytucji, a tym samym może stać na przeszkodzie uzyskania przez Polskę olbrzymich środków z KPO – uzasadniała posłanka KO.
Z kolei poseł Zimoch zwrócił uwagę, że termin obrad KRS mocno kolidował z rozpoczynającym się w tym samym dniu kolejnym posiedzeniem Sejmu. Dlatego też złożył wniosek o odroczenie posiedzenia rady. Zauważył, że wniosek ten jest zasadny także z tego względu, że Senat nadal nie wybrał do KRS dwóch swoich przedstawicieli.
Zdaniem Pawełczyk-Woickiej przerwa w obradach nie byłaby uzasadniona, gdyż na poniedziałek zostały już zaplanowane przesłuchania przez KRS kandydatów na stanowiska sędziowskie.
Koniec końców żaden z wniosków zgłaszanych przez parlamentarzystów nie znalazł akceptacji większości KRS, a Gasiuk-Pihowicz złożyła zastrzeżenie do protokołu, że w głosowaniach nad ich przyjęciem brały osoby do tego nieuprawnione. Chodziło o 15 sędziów wybranych do rady przez Sejm.©℗