Zaproponowane przez głowę państwa zmiany w regulaminie Sądu Najwyższego, mające umożliwić tzw. nowym sędziom SN narzucanie wiążących poglądów prawnych pozostałym sędziom, mogą nie wejść w życie.
Ośmiu tzw. starych sędziów SN nie wzięło bowiem udziału w posiedzeniu kolegium SN, zwołanym w celu zaopiniowania prezydenckiego projektu. A bez ich udziału nie ma odpowiedniego kworum pozwalającego temu organowi podejmować tego typu decyzje. Jak mówi nam jeden z sędziów, którzy odmówili uczestnictwa w zaplanowanym dziś na godz. 16 kolegium, w efekcie zerwania kworum zaproponowane przez głowę państwa zmiany nie powinny stać się obowiązującym prawem. Ustawa o SN przewiduje bowiem, że regulamin SN określa prezydent w drodze rozporządzenia, ale dopiero po opinii kolegium.
Kontrowersyjny projekt przewiduje, że do podjęcia uchwały przez pełen skład SN, skład połączonych izb SN, a także skład pełnej izby SN potrzebna będzie nie – tak jak jest to obecnie - 2/3 a zaledwie połowa sędziów. Tymczasem tzw. nowi sędziowie stanowią już w SN większość.