Czy sąd administracyjny jest sądem w rozumieniu ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – do tego sprowadza się zagadnienie prawne przedstawione Sądowi Najwyższemu przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Problem pojawił się, gdy jeden z wierzycieli wystąpił do sądu cywilnego o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi wojewódzkiego sądu administracyjnego w zakresie zasądzonych na jego rzecz kosztów postępowania.

Referendarz rozpoznający wniosek wierzyciela zwrócił go, wzywając do uzupełniania braku poprzez uiszczenie opłaty w wysokości 50 zł. Strona stoi jednak na stanowisku, że w tym przypadku wniosek, stosownie do art. 71 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1144 ze zm., dalej: u.k.s.c.), jest zwolniony z opłat. Przepis ten stanowi bowiem, że opłatę pobiera się od wniosku o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu innemu niż orzeczenie sądu, ugoda, nakaz zapłaty albo ugoda zawarta przed mediatorem.

Regulacja ta nie definiuje jednak pojęcia sądu. Nie budzi żadnych wątpliwości, że chodzi o sąd cywilny sensu largo, czyli rozpoznający sprawę cywilną w rozumieniu art. 1 kodeksu postępowania cywilnego. W praktyce uznaje się, że dotyczy on także orzeczeń referendarza sądowego wydanych w sprawach cywilnych.

„W doktrynie ani orzecznictwie nie rozważano natomiast szerzej, czy pod pojęciem sądu, o którym mowa we wskazanym przepisie, rozumieć należy również orzeczenie sądu innego niż sąd cywilny. Zasadniczo problem dotyczy wyłącznie nadawania klauzuli wyrokom sądów administracyjnych, albowiem w zakresie nadawania klauzuli wykonalności orzeczeniom sądów karnych podstawą do nadania klauzuli pozostają nie przepisy k.p.c., lecz art. 107 kodeksu postępowania karnego i klauzula ta nadawana jest przez sąd karny” – zaznacza Przemysław Jadłowski, asesor sądowy z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, który skierował zagadnienie prawne do SN.

Za pobieraniem opłaty przemawia fakt, że tytuł wykonawczy w postaci orzeczenia sądu administracyjnego ma charakter zewnętrzny w stosunku do postępowania cywilnego. Bo wyłączenia w art. 71 pkt 1 u.k.s.c. dotyczą takich tytułów wykonawczych, które albo powstały przed sądem, który nadaje im klauzulę wykonalności, albo w ramach postępowania cywilnego (jak ugody zawierane przed mediatorem). „Przyjęcie więc, że wyrokowi sądu administracyjnemu nadaje się klauzulę wykonalności bez pobierania opłaty, stanowiłoby wyłom w owej prawidłowości” – zauważa sąd pytający.

Poza tym na gruncie k.p.c., jeśli ustawodawca posługuje się pojęciem orzeczenia sądu, to nie chodzi o orzeczenie jakiekolwiek sądu, lecz sądu cywilnego, natomiast gdy odnosi się do orzeczenia sądu innego niż cywilny, wówczas wprost precyzuje to w przepisie.

Z drugiej strony art. 71 pkt 1 u.k.s.c. nie wskazuje, że mowa w nim tylko o orzeczeniach sądu cywilnego, lecz o orzeczeniach sądu. A skoro zgodnie z art. 175 ust. 1 konstytucji wymiar sprawiedliwości sprawują SN, sądy powszechne, administracyjne i wojskowe, to nie sposób przyjmować, aby orzeczenia sądów administracyjnych były w jakikolwiek sposób mniej stanowcze niż sądów powszechnych. „Tak sądy powszechne, jak i sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości, realizując jego zasadniczą funkcję, jaką jest wiążące rozpoznawanie sporów o prawo, każdy w zakresie swojej kognicji” – czytamy w przedstawionym zagadnieniu prawnym.

Z takiego też założenia wychodzą niektórzy sędziowie. – Gdy zaistniał problem, jak w kontekście nadawania klauzuli wykonalności traktować orzeczenia sądów administracyjnych, to w naszym okręgu doszliśmy do wniosku, że sąd administracyjny jest też sądem w rozumieniu tego przepisu i nie należy stosować zawężającej wykładni. Przynajmniej u nas orzecznictwo pod tym względem jest jednolite – mówi sędzia Tomasz Zawiślak z Sadu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia. Jednak w skali całego kraju – jak zapewnia sąd pytający – w praktyce występują znaczne rozbieżności w tym zakresie. ©℗