Wydając zarządzenie dotyczące organizacji pracy danego sądu powszechnego, prezes tego sądu nie działa jako organ administracji publicznej – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie.

Sprawę zapoczątkowała jedna z obywatelek, która próbowała podważyć ograniczenia w dostępie do siedziby jednego z sądów rejonowych. Szczeciński WSA uznał jednak, że w tej sprawie brak jest kognicji sądu administracyjnego. Powołał się przy tym na art. 3 par. 2, 2a oraz 3 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1634 ze zm). To te przepisy regulują to, jakie skargi mogą być kierowane do WSA. Są to m.in. skargi na decyzje administracyjne czy akty prawa miejscowego organów jednostek samorządu terytorialnego. Wyliczenie to, zauważa WSA, ma charakter katalogu zamkniętego, a co za tym idzie, „sprawy dotyczące aktów lub czynności niewymienionych w tym katalogu nie są objęte właściwością sądu administracyjnego”.

Jak podkreślono w uzasadnieniu postanowienia skarżąca zakwestionowała zarządzenie prezesa sądu rejonowego wydane w sprawie organizacji pracy tego sądu. A tymczasem prezes ten, w sprawie uregulowanej takim zarządzeniem, nie działa jako organ administracji publicznej. Zgodnie z przepisami prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 217 ze zm.) działalność administracyjna sądów polega m.in. na zapewnieniu odpowiednich warunków techniczno-organizacyjnych, w tym zapewnieniu właściwego toku wewnętrznego urzędowania takiej jednostki. Nadzór nad tym sprawuje minister sprawiedliwości, zaś w zakresie kierowania działalnością administracyjną danego sądu jego prezes podlega prezesowi sądu przełożonego oraz MS.

„Przedmiotowa skarga okazała się tym samym niedopuszczalna, skoro brak jest kognicji sądu administracyjnego w sprawie objętej zaskarżonym zarządzeniem” – skwitował WSA w Szczecinie. ©℗

orzecznictwo