Kandydat na radcę prawnego, który umyślnie i wielokrotnie złamał przepisy prawa, długo musi pracować na odzyskanie utraconego zaufania społecznego i odbudowywanie swojej pozycji, zanim uda mu się przekonać samorząd zawodowy o swym nieskazitelnym charakterze – twierdzi Naczelny Sąd Administracyjny.

Sprawa rozpatrywana przez NSA dotyczyła prawniczki, która starała się o wpis na listę radców prawnych. Spotkała się jednak z odmową ze strony ministra sprawiedliwości, który uznał, że nie spełnia ona przesłanek nieskazitelnego charakteru i rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu radcy prawnego.

A to dlatego, że 14 lat temu popełniła czyny zabronione polegające m.in. na utrudnianiu prowadzenia postępowania egzekucyjnego, posługiwaniu się podrobionymi dokumentami przed sądami czy posiadaniu nielegalnego oprogramowania komputerowego. Zainteresowana nie zgodziła się z decyzją MS i zaskarżyła ją do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Bezskutecznie – WSA przyznał rację ministrowi. W związku z tym prawniczka wniosła do NSA skargę kasacyjną, powołując się m.in. na fakt zatarcia skazania za czyny, które stały się powodem odmowy wpisu jej na listę radców prawnych.

NSA uznał tę argumentację za błędną. W uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia zauważył, że zbadanie wszelkich okoliczności dotyczących kandydata na radcę prawnego leży w interesie zarówno samorządu zawodowego, jak i wnioskującego o wpis na listę. Ten ostatni zaś „nie powinien mieć nic do ukrycia”. A skoro tak, to uchybieniem procesowym nie może być sięgnięcie przez organ do akt postępowania karnego prowadzonego przeciwko kandydatowi. NSA uznał wręcz, że minister miał obowiązek, gdy w toku postępowania ujawniono fakt skazania ubiegającego się o wpis prawomocnym wyrokiem, wyjaśnić tę okoliczność i jej wpływ na ostateczną ocenę nieskazitelności charakteru.

Uznanie za osobę niekaraną nie oznacza, że jest to osoba nieskazitelnego charakteru

NSA przypominał, że istota uregulowanej w kodeksie karnym instytucji zatarcia skazania polega na tym, że z woli ustawodawcy po upływie pewnego czasu osoba skazana staje się osobą niekaraną. Jednak uznanie za osobę niekaraną, czyli taką, która nie figuruje w Krajowym Rejestrze Karnym, nie oznacza, że osoba ta jest nieskazitelnego charakteru. „Zatarcie skazania dotyczy tylko skutków prawnych, czyli przyjmuje się, że nie doszło do skazania, ale oczywiste jest, że określone występki karne miały miejsce” – czytamy w niedawno opublikowanym uzasadnieniu wyroku. Jak wytłumaczył sąd, zatarcie skazania pozwala wprawdzie daną osobę uznać za niekaraną, jednakże przy ocenie rękojmi liczy się też dotychczasowe życie i sposób postępowania.

W uzasadnieniu przypomniano również tekst roty ślubowania radcy prawnego. Składający ją przyrzekają m.in. postępować godnie i uczciwie. Tymczasem, zdaniem NSA, dotychczasowej postawy skarżącej nie da się pogodzić z tą częścią ślubowania. Jak zaznaczono, chodzi tu o czyny, zachowania oraz słowa, które kładą się cieniem na charakterze kandydata na radcę prawnego. „Innymi słowy, w tym zawodzie zaufania publicznego nie wystarczy być osobą niekaraną i posiadać pozytywne opinie od przedstawicieli zawodów prawniczych, które ze Stroną współpracują” – skwitował NSA.

Sąd nie pozbawił jednak całkowicie skarżącej nadziei na wykonywanie zawodu radcy prawnego w przyszłości. „Należy mieć jednak świadomość, że kandydat na radcę prawnego, który umyślnie i wielokrotnie złamał przepisy prawa, długo będzie odzyskiwał utracone zaufanie społeczne i odbudowywał swoją pozycję, tak aby samorząd zawodowy powziął przekonanie o nieskazitelności charakteru” – podkreślił NSA. I dodał, że to w interesie samej zainteresowanej leży zatem podejmowanie działań, które zmażą skazę, jaka ciąży na niej jako prawniku. ©℗

orzecznictwo