Wysyłając list gończy za sprawcą wypadku na autostradzie A1, Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim ujawniła personalia osób, które w wyniku tego zdarzenia poniosły śmierć, w tym dane dziecka. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich było to bezprawne.

Profesor Marcin Wiącek odniósł się do opublikowanego na stronie Prokuratury Krajowej listu gończego, w którym oprócz danych o osobie poszukiwanej zostały zamieszczone również informacje na temat ofiar wypadku. Zdaniem RPO stało się to wbrew m.in. art. 51 ust. 1 konstytucji oraz art. 280 kodeksu postępowania karnego. Pierwszy z wymienionych przepisów stanowi, że władze publiczne nie mogą udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Drugi zaś decyduje o zakresie danych zamieszczanych w listach gończych. Zgodnie z nim w tego typu dokumencie powinny się znaleźć m.in. dane o osobie, które mogą ułatwić jej poszukiwanie, oraz informacja o treści zarzutu postawionego oskarżonemu. Nie ma w nim mowy o konieczności podawania samej treści zarzutu, a dopiero to uzasadniałoby podawanie takich danych jak informacje o ofiarach wypadku. Dlatego też jego zdaniem takie działanie PO w Piotrkowie Trybunalskim zostało przeprowadzone bez podstawy prawnej. Rzecznik zauważa również, że udostępnienie personaliów osób, które poniosły śmierć, nie było konieczne w celu zrealizowania celu, jakiemu ma służyć list gończy, czyli poszukiwaniu osoby podejrzanej.

Taki sposób formułowania listu gończego może być również sprzeczny z prawem unijnym, które nakazuje państwom członkowskim zapewnienie, by właściwe organy podejmowały podczas postępowania karnego odpowiednie środki w celu ochrony prywatności, w tym ochrony cech osobowych ofiary oraz wizerunku ofiar oraz członków ich rodzin. Wynika z niego również, że organy są zobowiązane podejmować wszelkie działania w celu zapobieżenia publicznemu rozpowszechnianiu jakichkolwiek informacji, które mogłyby prowadzić do zidentyfikowania dziecka będącego ofiarą. ©℗