Podwyższenie minimalnego wieku gracza do 21 lat, ograniczenie dostępności do salonów z automatami i wprowadzenie górnych limitów strat finansowych, jakie może ponieść gracz - to niektóre z rekomendacji zmian w prawie hazardowym przygotowanych przez naukowców z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Naukowcy z Instytutu Psychiatrii i Neurologii (IPIN) w Warszawie opracowali raport pt. "Prawo wobec hazardu – przegląd literatury i regulacji prawnych w wybranych krajach świata". Zadanie zrealizowano ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych na zlecenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
"Hazard nigdy na przestrzeni wieków nie był tak łatwo dostępny jak jest teraz. W internecie można go uprawiać nie wychodząc z domu, o każdej porze dnia i nocy. Nie ma on także granic - można na niego wydać wszystkie pieniądze, jakie się posiada" - wskazała terapeutka uzależnień i ekspertka z zakresu odpowiedzialnej gry Maja Ruszpel.
Dodała, że profil graczy bardzo się zmienił na przestrzeni lat. Stereotyp mężczyzny grającego w kasynie, który znamy głównie z filmów, nie przystaje do rzeczywistości. "Z badań CBOS z 2015 i 2019 r. wynika, że kobiety stanowią już prawie połowę graczy. Często także seniorzy grają w gry hazardowe, a jednym z głównych powodów, dla jakiego to robią, jest kwestia finansowa. Chcą po prostu zdobyć dodatkowe pieniądze, albo mają dużo wolnego czasu, którego na emeryturze nie mają jak zagospodarować. Także dzieci i młodzież mogą mieć kontakt z grami hazardowymi, bo znajdują się one w różnych grach komputerowych" - wyjaśniła.
Jak wskazano w raporcie, hazard pociąga za sobą szereg negatywnych konsekwencji zdrowotnych i społecznych, począwszy od ryzyka wystąpienia zaburzeń hazardowych i różnego rodzaju szkód somatycznych i psychicznych, po zwiększone wskaźniki przestępczości w grupie graczy, problemy w rodzinie i trudności finansowe. "Szacuje się, że w Europie może być nawet dziesięć milionów osób z zaburzeniami hazardowymi. Około 60 proc. dochodów generowanych przez przemysł hazardowy pochodzi właśnie od problemowych graczy" - podkreślono.
Zauważono, że ponieważ hazard staje się coraz większym wyzwaniem w polityce społecznej i zdrowotnej, wraz ze wzrostem jego dostępności powinny iść rozwiązania prawne chroniące graczy.
Badanie przeprowadzone przez IPIN dotyczyło przeglądu i analizy literatury naukowej w obszarze dostępności do gier hazardowych, wpływu rozpowszechnienia grania na społeczeństwo oraz zjawiska nielegalnego uprawiania hazardu. Celem analizy legislacji była natomiast identyfikacja rozwiązań prawnych w wybranych krajach. Badacze przyjrzeli się prawodawstwom w siedmiu krajach: Irlandii, Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Finlandii, Korei Południowej, Niemczech i Australii. Wnioski z badań posłużyły za rekomendacje do wdrożenia zmian w polskim prawie dotyczącym gier hazardowych.
Naukowcy skupili się przede wszystkim na takich rozwiązaniach, które pozwolą ograniczyć dostępność do gier, a także pozwolą lepiej chronić graczy przed uzależnieniem od hazardu. Wśród najważniejszych proponowanych rozwiązań znalazło się m.in. podwyższenie minimalnego wieku gracza do 21 lat i wprowadzenie indywidualnego, imiennego konta gracza oraz karty gracza.
W Polsce prawo hazardowe zobowiązuje do wdrażania narzędzi, które umożliwiają graczowi kontrolę nad grą – czyli możliwość ustalania samodzielnie przez gracza limitów środków, które stawia grze oraz ustanowienia czasu, jaki poświęca na grę. Takie rozwiązanie funkcjonuje jednak tylko w legalnych grach internetowych i salonach z automatami, które stanowią tylko część polskiego rynku gier hazardowych. W pozostałych miejscach gier takie limity nie obowiązują, a jednocześnie nie ma systemowych rozwiązań, za pomocą których można je samodzielnie ustanowić.
"Konto pozwala na większą kontrolę nad swoim wzorem grania - pieniędzmi i czasem poświęconym na grę" - wskazał autor badań z IPIN dr hab. Łukasz Wieczorek. Jak wyjaśnił, gracz mógłby ustawiać limity, których nie chce przekroczyć, co pozwoliłoby mu uchronić się od negatywnych konsekwencji swojej gry. Konto gracza zagwarantowałoby także możliwość nałożenia nieodwracalnego samowykluczenia z wszelkich gier hazardowych.
Dr Wieczorek przyznał, że dobrym rozwiązaniem, które wprowadziła Finlandia czy Wielka Brytania, jest wprowadzenie systemowo górnych limitów strat finansowych, jakie każdy gracz może ponieść w danej grze. "W Finlandii dziennym limitem strat jest 500 euro, ale już miesięcznym - 2 tys. euro. Dzięki temu szkodliwość grania jest znacznie mniejsza" - zaznaczył.
Naukowcy rekomendują także zwiększenie inspekcji kontrolnych w lokalach z grami hazardowymi. "Lokale z grami hazardowymi często nie przestrzegają wszystkich przepisów, jakie prawo na nich nakłada. Chodzi więc o to, aby była większa kultura gry, a operatorzy w mniejszym stopniu oszukiwali graczy. Istotne jest to również z perspektywy grania przez osoby niepełnoletnie" - wyjaśnił autor badań.
"Doświadczenia skandynawskie pokazują, że ograniczenie liczby automatów skutecznie wpływa na ograniczenie obrotów z gier, co oznacza, że mniej osób z nich korzysta" - to kolejna rekomendacja, którą wskazał dr Wieczorek. "Po wprowadzeniu ograniczeń w dostępności fizycznej o 2/3 spadła tam liczba telefonów na infolinię pomocową dla osób uzależnionych. Jednocześnie nie odnotowano nielegalnego korzystania z automatów oraz gier online. Nie zaobserwowano także zastępowania grania na automatach i w internecie innym rodzajem gier" - podkreślił. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
del/ mir/