Żandarmeria Wojskowa wszczęła postępowanie w sprawie wycieku danych żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). To nie pierwsza taka sytuacja, dlatego rzecznik praw obywatelskich apeluje o kontrolę mechanizmów zabezpieczających dostęp do baz danych prowadzonych przez Ministerstwo Obrony Narodowej (MON). Profesor Marcin Wiącek wskazał, że co prawda z uwagi na osobne regulacje związane z bezpieczeństwem narodowym dane osobowe żołnierzy nie podlegają ochronie RODO, jednak nie zwalnia to wojska z zapewnienia swoim funkcjonariuszom prawa do prywatności – wynikającego wprost z konstytucji.
Do ujawnienia informacji osobistych o żołnierzach doszło w maju br. Wówczas RPO zwrócił się do Mariusza Błaszczaka o wyjaśnienia w sprawie. Przedstawiciel MON odpowiedział, że sposób przetwarzania danych osobowych przez żołnierzy został uregulowany w wewnętrznych regulaminach wojskowych, zaś każdy z przypadków ich naruszeń jest badany osobno. Nie wyjaśniono jednak wówczas dokładnego mechanizmu kontroli nad przepływem informacji.
Do sprawy kilka dni temu odniósł się kmdr Tomasz Laskowski, dowódca 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Według jego zapewnień każdy nowy żołnierz WOT jest poddawany obowiązkowemu przeszkoleniu przez inspektora ochrony danych osobowych. Do czasu przeprowadzania dodatkowego szkolenia wstrzymano jednak żołnierzom WOT dostęp do systemu teleinformatycznego MILNET-Z.©℗