Czy to, że szkoda spowodowana wydaniem niezgodnego z prawem orzeczenia musi powstać najpóźniej w dniu jego wydania, stanowi naruszenie konstytucji? Na to pytanie odpowie dziś Trybunał Konstytucyjny, rozpatrując skargę jednej z obywatelek.
Problem wyłonił się na kanwie typowego sporu o zapłatę pomiędzy spółką a jej pracownikiem. Ten ostatni wytoczył pozew, a firma powództwo wzajemne. W pierwszej instancji sąd przyznał rację pracownikowi, zasądzając na jego rzecz określoną sumę pieniędzy i oddalając żądania spółki. Także apelacja wniesiona do sądu okręgowego przez przedsiębiorcę została oddalona. Firma wniosła więc skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia do Sądu Najwyższego, którą ten uwzględnił, stwierdzając, że zaskarżony wyrok jest niezgodny z prawem, i zasądził na rzecz spółki zwrot kosztów postępowania przed SN.
Ale nie dość, że ich egzekucja okazała się bezskuteczna, to jeszcze wygenerowała dodatkowe koszty komornicze. Z uwagi na to, że za wydanie niezgodnego z prawem orzeczenia odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, spółka pozwała go o zwrot poniesionych kosztów. Sąd pierwszej instancji stwierdził obowiązek wypłaty odszkodowania, ale na skutek apelacji wniesionej przez Prokuratorię Generalną RP, w drugiej instancji w całości oddalono żądanie powoda. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z pojęcia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem orzeczenie należy wykluczyć wszystkie uszczerbki majątkowe i utracone korzyści, które „powstały wprawdzie przez wydanie orzeczenia niezgodnego z prawem, lecz po dniu jego wydania”. Co więcej, zdaniem tego sądu koszty postępowania w ogóle nie stanowią szkody w rozumieniu art. 4241 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego.
Zdaniem skarżącej zarówno na gruncie art. 77 ust. 1 konstytucji, jak i 4241 k.p.c. za szkodę uważa się tę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej, względnie wydanie orzeczenia niezgodnego z prawem. A to oznacza, że celem obu tych regulacji jest naprawa wszelkich uszczerbków powstałych wskutek podjęcia takiej decyzji procesowej. I nie ma przy tym znaczenia, czy szkoda powstała przed wydaniem orzeczenia, w momencie jego wydania czy później. Odmienna wykładnia przepisów prowadziłaby, zdaniem skarżącej, do naruszenia zasady pełnej kompensaty straty.
Jak podnosi autorka skargi do TK, nie ma znaczenia – z konstytucyjnego punktu widzenia – czy szkoda przybiera postać poniesionych kosztów procesowych, sądowych czy egzekucyjnych, bo są to świadczenia pieniężne, tak samo jak każde inne, które spowodowały uszczerbek w majątku skarżącego. Dlatego, czytamy w wystąpieniu do TK, art. 361 par. 2 kodeksu cywilnego prowadzący do ograniczenia pojęcia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej poprzez uzależnienie jej bytu od momentu jej powstania jest niezgodny z art. 77 ust. 1 konstytucji. Przepis ten stanowi, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.©℗