Najwięcej ataków terrorystycznych przypisuje się… ugrupowaniom skrajnie lewicowym oraz anarchistycznym. W 2022 r. dokonały one aż 18 zamachów, w tym 13 udanych. Dla porównania – ataków dżihadystycznych, na które zapewne postawiłoby najwięcej osób, było jedynie 6, a zamachów ugrupowań skrajnie prawicowych – 4.

Chodzi o wszystkie ataki – udane, nieudane i udaremnione. Takie dane podano w raporcie „European Union Terrorism Situation and Trend report 2023”.

Inaczej wygląda statystyka aresztowań. Na pierwszym miejscu są te związane z terroryzmem dżihadystycznym (266), następnie – skrajnie prawicowym (45), innym terroryzmem (26), skrajnie lewicowym (19), etno-nacjonalistycznym i separatystycznym (18). Sześć to aresztowania związane z atakami niesklasyfikowanymi.

To nie tak, jak myślisz

Warto pamiętać, że statystyka to nie jest pełny obraz. Ataków przypisanych ugrupowaniom dżihadystycznym co prawda było mało (choć zginęły w nich dwie osoby), ale teren UE może być dalej atrakcyjny do rekrutacji, propagandy czy finansowania działań dżihadystów. Zamachy, ataki itp. mogą oni przeprowadzać w innych regionach świata. Warto zauważyć, że zarówno Al-Kaida, jak i Państwo Islamskie (IS) cały czas są aktywne, np. w Afryce.

Innym przykładem, który może wymykać się powszechnemu wyobrażeniu, jest rodzaj ugrupowań wrogich rozwojowi technologii. Jak wskazuje Europol, za atakami na infrastrukturę krytyczną, maszty 5G itp. stały… środowiska lewicowe, które wyrażały sprzeciw wobec rozwoju technologii. We Włoszech członkowie tych formacji podpalili infrastrukturę telekomunikacyjną i radiostację, a także przeprowadzili atak na antenę 5G.

Innym zaskakującym przykładem może być to, że, jak wynika z raportu, Izrael pozostawał stałym celem lewicowej propagandy ekstremistycznej, zwłaszcza w związku z konfliktem izraelsko-palestyńskim. W Belgii ekstremiści nawet obrzucili koktajlami Mołotowa pojazdy należące do izraelskiej firmy ochroniarskiej.

Warto jednak zauważyć, że chociaż skrajnie prawicowym terrorystom przypisuje się mniej ataków, to okazali się oni bardziej skuteczni w swoich działaniach. Zastrzelili dwie osoby przed klubem w Bratysławie. Terroryzm prawicowy oparty był głównie na ideologii inspirowanej działalnością amerykańskiego neonazissty Jamesa Masona lat 80. Promuje ona działalność bez przywódców, białą rewolucję oraz wzywa „prawdziwych” neonazistów do zejścia do podziemia i rozpoczęcia wojny partyzanckiej przeciwko „systemowi”.

Warto także wspomnieć, że ekoterroryzm oraz głośne zatrzymania w Niemczech w związku z ruchem Reichsbürger (ugrupowanie kwestionujące obecną władzę, granice itp.) zostały zakwalifikowane do innych odmian terroryzmu zamiast do skrajnie lewicowych lub prawicowych ekstremizmów.

Terroryzm separatystyczny

Na terenie UE nie odnotowano ataków przeprowadzonych przez ugrupowania etnonacjonalistyczne i separatystyczne, ale wystąpiły one w Wielkiej Brytanii. Według raportu grupa dissident republican (DR) odpowiadała za ostrzelanie policji w Londynie czy wykorzystywanie improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) oraz porwanie pojazdu.

DR dążą do ponownego zjednoczenia Irlandii z Irlandią Północną i stworzenia socjalistycznej republiki. Mają zarówno skrzydło polityczne, jak i zmilitaryzowane. Są m.in. powiązani z organizacjami przestępczymi i regularnie angażują się w nielegalną działalność w celu finansowania działań, np. poprzez sprzedaż narkotyków, wymuszenia i przemyt. Organizują również różne zbiórki na finansowanie swojej działalności oraz zbiórki charytatywne.

Choć nadrzędną motywacją dla DR jest historyczny nacjonalizm związany z – ich zdaniem – okupacją Irlandii Północnej, to współpracują z lewicowymi ekstremistami i biorą udział w wydarzeniach socjalistycznych/marksistowskich w całej UE, w tym w Hiszpanii i Grecji. Mają też bliskie powiązania z niektórymi grupami w Palestynie.

Dzieje się też w Hiszpanii. Pomimo że ETA (grupa niepodległościowa z kraju Basków) ogłosiła zakończenie działalności w 2018 r., to w 2022 r. w Hiszpanii aresztowano jedną osobę za szerzenie propagandy terrorystycznej związanej z tym ugrupowaniem. Jak wynika z raportu, kataloński i baskijski ruch niepodległościowy łączą narracje separatystyczne z lewicowymi ekstremistycznymi poglądami. Koncentrują się na przesłaniach skierowanych przeciwko państwu hiszpańskiemu, jego instytucjom, a także przeciwko szerszym zagadnieniom, takim jak kapitalizm.

Innym rodzajem terroryzmu, który odnotowano w UE, jest działalność Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Ich działalność na terenie UE to głównie szerzenie propagandy oraz pozyskiwanie finansowania. Nielegalne źródła finansowania PKK to handel narkotykami i oszustwa dokonywane na terenie UE. Propaganda PKK koncentruje się na lobbowaniu na rzecz uwolnienia przywódcy PKK, usunięcia PKK z listy organizacji terrorystycznych w UE oraz ustanowienia stałego i suwerennego państwa kurdyjskiego pod przywództwem PKK.

Polska bez terroryzmu?

Jak wynika z raportu, najwięcej zamachów było we Włoszech (12), we Francji (6) i w Grecji (4). Z kolei najwięcej aresztowań było we Francji (109), w Niemczech (75) i Hiszpanii (48). Na tym tle Polska, gdzie według raportu nie było żadnego zamachu (przeprowadzonego, nieudanego ani udaremnionego) oraz żadnego aresztowania, wydaje się bardzo bezpieczna.

Przestrzegałbym jednak przed zbytnim optymizmem. Takie statystyki mogą bowiem wynikać z interpretacji sumowanych zdarzeń. Przykładowo, jak donosiły media, w zeszłym roku na granicy Polski z Ukrainą została zatrzymana kobieta poszukiwana w związku z powiązaniami z IS. Niewykluczone (choć to oczywiście tylko mój domysł), że zdarzenie to mogło zostać zakwalifikowane jako „zwykłe” przestępstwo, np. nielegalnego przekroczenia granicy (art. 264 k.k.), a nie jako przestępstwo związane z terroryzmem, jak np. przekroczenia granicy w celu popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym (art. 259a k.k.). Mogło się tak zdarzyć ze względu na kwestie dowodowe i proceduralne (to drugie zapewne trudniej udowodnić). Jest też możliwość, że w ogóle zakwalifikowano to zdarzenie jako zatrzymanie na rzecz innego państwa, które poszukiwało zatrzymanej osoby, albo po prostu zabrakło dowodów. Jak widać, możliwości jest wiele. Statystyki z pewnością są jakąś bazą wyjściową, ale warto, by liczby nie przysłoniły kontekstu.

W raporcie Polska pojawia się raz. Wskazano w nim, że osoby z naszego kraju wzięły udział w imprezie ugrupowań skrajnie prawicowych o nazwie Return to Camelot w Cadidavid we Włoszech, zorganizowanej przez Veneto Fronte Skinheads. W wydarzeniu wzięło udział ok. 1200 osób z wielu krajów Unii Europejskiej.

Prognozy na przyszłość

Możemy spodziewać się dalszego funkcjonowania i rozwoju organizacji terrorystycznych na terenie UE. Jak zostało wskazane w raporcie, prawicowa i lewicowa działalność terrorystyczna mogą zająć bardziej centralną rolę na scenie terrorystycznej.

Co ciekawe, w dokumencie dość mało miejsca poświęcono technologii. Wskazano, że wykorzystywano kryptowaluty czy NFT do finansowania działań terrorystycznych. Technologia występuje jednak głównie w kontekście ataku na infrastrukturę i sprzeciwu wobec niej. Spekuluje się, że niebezpieczne mogą okazać się drony lub bezzałogowe pojazdy bądź urządzenia. Wskazano także, że terroryści mogą być zainteresowani biotechnologią lub AI, ale nie rozwinięto szczegółowo tego wątku.

Co warto odnotować, według raportu niektóre państwa członkowskie obawiają się dalszej radykalizacji niektórych grup działaczy na rzecz ochrony środowiska w UE w kierunku brutalnej działalności ekstremistycznej i terrorystycznej, prawdopodobnie prowadzonej przez tajne grupy. Warto, by te informacje wzięły pod uwagę instytucje zobowiązane (zgodnie z ustawą AML/CFT) do szacowania ryzyka finansowania terroryzmu oraz dostawcy usług kluczowych, którzy mogą stać się obiektem zainteresowania terrorystów. ©℗

Chociaż skrajnie prawicowym terrorystom przypisuje się mniej ataków, to okazali się bardziej skuteczni w swoich działaniach. Zastrzelili dwie osoby przed klubem w Bratysławie