Czy samorząd może samodzielnie, bez decyzji sądu, zwolnić adwokata z obowiązku reprezentowania strony i ustanowić w jego miejsce nowego? Na to pytanie odpowie Sąd Najwyższy.

Zagadnienie prawne dotyczące granic kognicji sądu i organów samorządów prawniczych w kwestii zmiany profesjonalnego pełnomocnika wyznaczonego z urzędu przedstawił Sądowi Najwyższemu Sąd Rejonowy we Włocławku. Jak wskazują prawnicy, problem jest praktyczny i zdarza się, że prowadzi do wydłużania postępowań, a wynika ze sprzeczności przepisów, którą to sprzeczność należałoby niezwłocznie usunąć.

Problem praktyczny

W sprawie, która stała się przyczynkiem do skierowania pytania prawnego do SN, chodziło o przyznanie adwokatowi kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Wnioskowała o to adwokat, która w trakcie trwania procesu została z tego obowiązku zwolniona przez okręgową radę adwokacką. ORA wyznaczyła również nowego pełnomocnika w jej miejsce. Wcześniej na zwolnienie pierwszej pełnomocniczki nie zgodził się sąd. Kiedy więc adwokat wystąpiła o przyznanie jej kosztów, sąd nie uwzględnił tego wniosku. Uznał, że skoro zmiana pełnomocnika z urzędu nie nastąpiła na podstawie decyzji sądu, lecz decyzji ORA, a więc w innym trybie niż opisany w art. 118 par. 3 kodeksu postępowania cywilnego (patrz: grafika), a wynagrodzenie zostało już przyznane nowo ustanowionemu adwokatowi, dotychczasowemu nie będzie ono przysługiwać. Sąd wskazał również, że w takiej sytuacji wzajemne rozliczenie między dotychczasowym i obecnym pełnomocnikiem jest ich własną sprawą.

Proceduralny ping-pong

Z tym rozstrzygnięciem nie zgodziła się wnioskująca i zaskarżyła je, a rozpoznający jej zażalenie SR we Włocławku uznał, że w sprawie pojawiło się zagadnienie prawne budzące wątpliwości, i postanowił przedstawić je SN. Zapytał, czy zwolnienie przez ORA występującego dotychczas w postępowaniu pełnomocnika procesowego strony, ustanowionego przez sąd z urzędu, oraz wyznaczenie w jego miejsce przez organ samorządu nowego pełnomocnika procesowego z urzędu jest prawnie skuteczne w sytuacji, gdy taka decyzja jest podjęta samodzielnie, tj. bez uprzedniego wniosku do sądu o wyznaczenie nowego pełnomocnika procesowego strony. Zaznaczył przy tym, że stało się to w sytuacji, gdy już wcześniej sąd oddalił wniosek dotychczasowego pełnomocnika o zwolnienie go od obowiązku zastępowania strony w procesie na podstawie art. 118 par. 3 k.p.c.

– Jest to pytanie o granice kompetencji organów samorządów prawniczych i sądów i ma ono wymiar praktyczny. Często bowiem zdarzają się na tym tle nieporozumienia – przyznaje dr Karol Pachnik, adwokat. Jak tłumaczy, praktyka jest taka, że sądy wydają postanowienia o przyznaniu pomocy prawnej i przesyłają je do ORA, a ta ze swojej listy wskazuje imiennie, który adwokat będzie reprezentował stronę w danej sprawie. A gdy strona nie zgadza się z tym wyborem, to zaczyna się taki ping-pong między sądem a ORA, co oczywiście wpływa negatywnie na szybkość rozpoznania sprawy.

– Jeżeli strona poskarży się na wybór ORA do sądu, to sąd zazwyczaj odsyła go do samorządu. A ten czasem nie chce zmienić swej decyzji, przez co obywatel zostaje praktycznie pozbawiony prawa do odwołania się. Tak naprawdę bowiem, gdy sąd umywa ręce, nie ma organu, do którego można by taką decyzję zaskarżyć – tłumaczy adwokat. Jak dodaje, jest to problematyczne również dla samych pełnomocników, którzy w takiej sytuacji także są pozbawieni realnego prawa do zwolnienia się z obowiązku reprezentacji strony.

Sprzeczność przepisów

Problemem mogą być, zdaniem prawników, przepisy, które wydają się w tej kwestii ze sobą sprzeczne. Chodzi o przytaczany już art. 118 par. 3 k.p.c. oraz art. 28 ust. 2 prawa o adwokaturze (patrz: grafika).

Jak zauważają w komentarzu do k.p.c. dr hab. Kinga Flaga-Gieruszyńska oraz prof. Andrzej Zieliński, na mocy tego pierwszego przepisu zwolnienia dokonuje sąd, a więc to ten organ dokonuje oceny, czy występują ważne przyczyny usprawiedliwiające zwolnienie od obowiązku zastępowania strony w procesie. „W tej części przepis ten jest niespójny z przepisem art. 28 ust. 2 ustawy – Prawo o adwokaturze, który stanowi, że w sprawach, w których pomoc prawna ma z mocy przepisów prawa nastąpić z urzędu, zwolnić adwokata od udzielenia tej pomocy może tylko organ, który go wyznaczył, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Niespójność tych przepisów należy niezwłocznie usunąć”. – piszą autorzy komentarza.

Są jednak i tacy przedstawiciele doktryny, którzy nie mają wątpliwości co do tego, że tylko i wyłącznie sąd, działając na podstawie art. 118 par. 2 k.p.c., jest władny na wniosek pełnomocnika z urzędu zwolnić go z obowiązku dalszej reprezentacji strony. „W tym zakresie wyklucza się możliwość podejmowania tego typu decyzji przez organy samorządów zawodowych, albowiem jest to wyłączna kompetencja sądu” – pisze w niedawno opublikowanym uzasadnieniu SR we Włocławku, powołując się na publikacje m.in. prof. Tadeusza Erecińskiego czy prof. Małgorzaty Manowskiej.

Z kolei sam sąd pytający stawia tezę, że problem może sprowadzać się do właściwej wykładni tych dwóch przepisów. Jak bowiem zauważa, w przepisie prawa o adwokaturze mowa jest o tym, że to wyłącznie organ wyznaczający osobę adwokata może go następnie zwolnić, o ile przepis szczególny nie stanowi inaczej. Włocławski SR uważa, że tym lex specialis może być właśnie art. 118 par. 3 k.p.c.

Niejednolitość orzecznictwa

Opisywany problem nie został rozstrzygnięty w sposób jednolity również na gruncie orzecznictwa.

„Z jednej strony prezentowany jest pogląd prawny, w którym dopuszcza się możliwość skutecznego zwolnienia dotychczasowego pełnomocnika z urzędu i wyznaczenie w jego miejsce nowego pełnomocnika z urzędu przez organ samorządu adwokackiego z całkowitym pominięciem w tym zakresie jakiegokolwiek udziału sądu, a więc w trybie innym niż opisany w art. 118 par. 3 k.p.c.” – zauważa włocławski sąd. Jako przykład podaje orzeczenie Sądu Okręgowego w Łodzi, który zgodził się z argumentacją, że sąd „nie posiada uprawnienia do zmiany wyznaczonej osoby z urzędu i żaden przepis nie pozwala sądowi na wyznaczenie osoby pełnomocnika z urzędu, gdyż jest to kompetencja samorządu zawodowego radców prawnych (…)” (wyrok z 20 grudnia 2016 r., sygn. akt III Ca 1399/16).

Z drugiej strony mamy orzecznictwo SN, z którego, zdaniem SR we Włocławku, nie wynika w sposób jednoznaczny, czy praktyka wielu organów samorządów zawodowych polegająca na samodzielnym zwalnianiu dotychczasowych pełnomocników i wyznaczaniu w ich miejsce nowych jest prawnie skuteczna. ©℗

Co mówią przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe