Trybunał Konstytucyjny uznał w czwartek za niezgodny z konstytucją kolejny przepis ustalający stawki wynagrodzenia za usługi radców prawnych z urzędu w wysokości niższej niż minimalne stawki radców prawnych z wyboru.
Podobne zdanie Trybunał Konstytucyjny wyraził w orzeczeniu, które zapadło w środę. TK uznał w nim za niekonstytucyjny par. 8 rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwość z 3 października 2016 r. ws. ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu
Z kolei w czwartek za niekonstytucyjny Trybunał uznał par. 4 ust. 1 tego rozporządzenia. Zakwestionowany przepis opisuje wysokość tych opłat - są niższe niż ustalone minimalne stawki wynagrodzeń za czynności radców prawnych z wyboru.
W uzasadnieniu tego orzeczenia sędzia TK Bartłomiej Sochański wskazał, że Trybunał "nie znajduje ani konstytucyjnego, ani pozakonstytucyjnego uzasadnienia dla zróżnicowania tych stawek". Trybunał podkreślił, że radcowie prawni z urzędu w zasadnie finansują postępowanie przez siebie od początku jego prowadzenia, a zasady ich wynagradzania są zróżnicowane przez wiele czynników. "Jednak to nie uzasadnia możliwości różnicowania samych stawek. O ile zatem zasady wypłaty tego wynagrodzenia mogą być różne, to wysokość stawek nie może być zróżnicowana" - zaznaczył sędzia Sochański.
Już uzasadniając środowe orzeczenie Trybunał podkreślił, że należy pilnie, kompleksowo uregulować w ustawie kwestię wynagradzania prawników z urzędu. "Trybunał z przykrością odnotowuje, że kolejny wyrok TK zapada, jest w zasadzie podobny do wcześniejszych orzeczeń i nie ma żadnej reakcji ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości zobligowanego do zmiany rozporządzenia" - wskazał wtedy TK.
Skargę, rozpatrzoną w czwartek przez Trybunał złożyła radczyni prawna, która była pełnomocnikiem z urzędu pozwanego w sprawie przed sądem rejonowym. Za nieopłacone koszty pomocy prawnej w tej sprawie sąd przyznał jej wynagrodzenie według stawek określonych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 r. Prawniczka złożyła zażalenie na tę decyzję wnioskując o wysokość kosztów określoną w innym rozporządzeniu MS dotyczącym minimalnych stawek radców prawnych z wyboru. Sąd oddalił jednak to zażalenie. W konsekwencji radca prawna skierowała skargę do TK, w której zakwestionowała konstytucyjność par. 4 ust. 1 rozporządzenia MS.
Jej zdaniem, przepis ten ma charakter dyskryminujący i narusza jej prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Podkreśliła przy tym, że naruszone zostało też jej prawo do otrzymania równego wynagrodzenia w sytuacji, gdy wykonuje tożsame obowiązki jako pełnomocnik z urzędu i jako pełnomocnik z wyboru.
W ocenie skarżącej rozwiązanie przewidziane w zakwestionowanym przepisie "ogranicza prawo do równego traktowania przez władze publiczne osób znajdujących się w tej samej sytuacji oraz zasadę równorzędności stron, powodując, że wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu w tej samej sprawie jest z mocy prawa obniżone względem minimalnego wynagrodzenia pełnomocnika z wyboru, mimo że w sprawie nie zachodzą czynniki umożliwiające podwyższenie stawki dla pełnomocnika z urzędu do wysokości stawki maksymalnej".
Trybunał rozpoznał tę sprawę w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem Piotra Pszczółkowskiego. Wyrok TK jest ostateczny.(PAP)
autor Mateusz Mikowski
mm/ mok/