Kolejne dopracowanie przepisów o e-licytacji i wyrzucenie lex Kaczyński – takie m.in. zmiany wprowadzi Senat do naprawczej noweli kodeksu postępowania cywilnego.
Ustawa służy dopracowaniu rozwiązań wprowadzonych do procedury cywilnej reformą kodeksu z 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1469) i naprawieniu popełnionych przy tym błędów. Ale nie brak też nowych elementów, których celem jest m.in. odciążenie sądów. Temu służyć ma m.in. zmiana przepisów o właściwości rzeczowej sądów. Dzięki podniesieniu wartości przedmiotu sporu (z 75 tys. do 100 tys. zł), od którego sprawy rozpoznawane są przez
sądy okręgowe, te ostatnie mają mieć mniej pracy kosztem sądów rejonowych. Według szacunków resortu sprawiedliwości wpływ do tych ostatnich zwiększy się średnio o ok. 10 proc.
Odciążeniu
sądów warszawskich ma z kolei służyć zmiana właściwości w sprawach frankowych. Zgodnie z art. 18 nowelizacji przez pięć lat od wejścia w życie ustawy powództwo o roszczenie związane z umową kredytu waloryzowanego, denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej konsument będzie mógł wnieść wyłącznie przed sąd, w którego okręgu powód ma miejsce zamieszkania.
Zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich, istnieje duże prawdopodobieństwo, że na skutek tej zmiany sprawy dotyczące kredytów walutowych będą trafiać do sędziów bez odpowiedniej wiedzy, przygotowania i doświadczenia w takich sprawach.
- Jest to więc zmiana pozornie korzystna dla
konsumentów, a cel, którym ma być usprawnienie postępowań sądowych i odciążenie sądów w dużych miastach, winien już zostać osiągnięty w ramach poprzednich nowelizacji albo innych możliwych zmian w organizacji sądownictwa - argumentował szef ZBP w opinii przesłanej do Senatu. Jednak izba wyższa nie zdecydowała się na wykreślenie tego przepisu.
Poprawka poprawiającej poprawki
Nowelizacja wprowadza również zmiany w prowadzeniu elektronicznych licytacji komorniczych. Pozwalają one na nieograniczone wręcz poszerzenie kręgu licytantów oraz całkowite wyeliminowanie patologii w postaci zmów przetargowych lub wręcz zastraszania innych licytantów. Tyle że zdecydowana większość ofert w e-licytacjach składana jest w ostatnich sekundach ich trwania, przez co inni oferenci nie mają szansy na przebicie zaoferowanej ceny. Dlatego w Sejmie dodano jednobrzmiące
przepisy art. 879
6 par. 21 k.p.c. (dotyczący egzekucji z ruchomości) oraz art. 9861 par. 31 k.p.c (dotyczący nieruchomości). Zgodnie z nimi jeżeli w ciągu 5 minut przed terminem zakończenia przetargu zgłoszono postąpienie, termin ten ulega odroczeniu o 5 minut. Jeżeli w dodatkowym czasie zgłoszono dalsze postąpienie, zakończenie przetargu podlega każdorazowo odroczeniu o kolejne 5 minut, aż do chwili, gdy ustaną postąpienia.
Tyle, że o ile w przypadku
nieruchomości przepisy regulują minimalną wysokość postąpienia, to w odniesieniu do rzeczy ruchomych minimalnego progu nie ma. A to otwierało drogę do nadmiernego przedłużania licytacji poprzez przebijanie najwyższej oferty o 1 gr. Dlatego pod koniec prac sejmowych do projektu wprowadzono kolejną poprawkę, która ustala minimalne postąpienie na poziomie 5 proc. ceny wywołania. Jednak w ocenie senatorów tak wysoko ustanowiony próg może w pewnych sytuacjach, szczególnie gdy wartość ruchomości jest znaczna, powodować, że nie da się uzyskać maksymalnej ceny za licytowaną rzecz. Przy luksusowych samochodach czy dziełach sztuki, których wartość czasem jest wyższa niż wartość nieruchomości i wynosi kilkaset tysięcy, 5 proc. będzie wartością blokującą ewentualne postąpienia. Dlatego senacka komisja Ustawodawcza oraz Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zaproponowała wprowadzenie do art. 8673 par. 1 poprawki, zgodnie z którą postąpienie nie będzie mogło wynosić mniej niż 5 proc. ceny wywołania, ale jeżeli wartość szacunkowa ruchomości przekracza 100 tys. zł, wówczas minimalna wysokość postąpienia będzie stanowić 1 proc. ceny wywołania.
Pożegnanie z lex Kaczyński
Usunięty ma być też art. 1050 par. 4 k.p.c. Zgodnie z nim, jeżeli w sprawach o naruszenie dóbr osobistych zobowiązany nie wykona nakazanego przez sąd obowiązku w postaci przeprosin, wówczas sąd wymierzy mu grzywnę w wysokości do 15 tys. zł i nakaże zamieszczenie ich w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Na mocy przepisów przejściowych nowe regulacje miały być stosowane również wstecz. Z tego powodu ochrzczono je mianem lex Kaczyński, bo były one korzystne dla prezesa PiS, który w momencie uchwalania noweli przez Sejm był zobowiązany do zapłaty ponad 700 tys. zł Radosławowi Sikorskiemu. Miały one pokryć koszty publikacji przeprosin w Onecie za nazwanie byłego ministra spraw zagranicznych „zdrajcą dyplomatycznym”. Sąd zasądził tę kwotę w ramach tzw. wykonania zastępczego obowiązku, którego pozwany - Jarosław Kaczyński - mimo prawomocnego wyroku dobrowolnie nie wykonał.
Ostatecznie po nagłośnieniu tej sprawy przez Wirtualną Polskę prezes PiS w ramach uzgodnionych z powodem przeprosin wpłacił 50 tys. zł na rzecz ukraińskich sił zbrojnych. Senat zdecydował o całkowitym usunięciu tej regulacji.
- Sankcja za kłamstwo musi być sankcją dotkliwą. Zostawienie tego rozwiązania doprowadzi do patologizacji i brutalizacji życia publicznego - przekonywał senator Krzysztof Kwiatkowski. Eksperci wskazywali, że przepis jest niezgodny z konstytucją.
Zdaniem prof. Anny Machińskiej z Uniwersytetu Gdańskiego zróżnicowanie sytuacji prawnej niektórych podmiotów zobowiązanych prawomocnym wyrokiem sądu do realizacji określonego świadczenia byłoby niezgodne z art. 32 ust. 1 ustawy zasadniczej, zgodnie z którym wszyscy są równi wobec prawa.
Oprócz tego nowelizacja z jednej strony rozszerza katalog spraw, które będą mogły być orzekane na posiedzeniach niejawnych, a z drugiej strony, poprzez zmianę przepisów covidowych, przywraca stronom możliwość zgłoszenia sprzeciwu co do skierowania sprawy na posiedzenie niejawne. Przywraca też rozpoznawanie spraw w składach kolegialnych, ale tylko sprawach z udziałem ławników. ©℗
Przyspieszenie i usprawnienie pracy sądów
Katarzyna Frydrych wiceminister sprawiedliwości
/
nieznane
Nowelizacja ma charakter wielopłaszczyznowy, a jej głównym celem jest wprowadzenie instrumentów pozwalających na sprawne zarządzanie postępowaniem cywilnym. Po wejściu zmian w życie konsumenci będą mogli sprawniej dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Nowe regulacje przyspieszą i uproszczą postępowania cywilne i gospodarcze. Wprowadzają zupełnie nowe postępowanie z udziałem konsumentów, które wzmocni ich pozycję procesową wobec przedsiębiorców.
Sądy okręgowe zostaną odciążone od nadmiaru spraw poprzez podniesienie wartości przedmiotu sporu z 75 tys. zł do 100 tys. zł. Doprecyzowane zostały przepisy o tzw. doręczeniach komorniczych. Nowe regulacje usprawnią też przebieg posiedzeń przygotowawczych oraz sposób wydawania, uzasadniania i doręczania postanowień wydawanych na posiedzeniach niejawnych. Dodatkowo, aby usprawnić postępowanie, zostanie poszerzony katalog pism stanowiących nadużycie prawa procesowego. Sankcją za ich składanie będzie pozostawienie ich w aktach sprawy bez podejmowania dalszych czynności.
Ujednolicono zasady prowadzenia elektronicznej licytacji z ruchomości z zasadami obowiązującymi przy elektronicznej licytacji z nieruchomości. Nowelizacja udoskonala też przepisy o elektronicznej licytacji w zakresie przebijania ofert. Tak, by przetarg nie ulegał nadmiernemu przedłużeniu, a jednocześnie, żeby nie dochodziło do sytuacji, w których licytację wygrał składający ofertę w ostatniej sekundzie jej trwania.