Wniesienie 14 poprawek do uchwalonej przed dwoma tygodniami nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zarekomendowały w poniedziałek komisje senackie. Senat pochyli się nad tymi przepisami podczas posiedzenia plenarnego we wtorek po południu.

Za nowelizacją wraz ze wszystkim 14 poprawkami proponowanymi przez większość senacką, podczas wspólnego posiedzenia senackich komisji: praw człowieka, praworządności i petycji oraz ustawodawczej, zagłosowało 23 senatorów - członków komisji, jeden był przeciw, a troje wstrzymało się od głosu. Wcześniej pakiet 14 poprawek, głosowany łącznie, poparło 20 senatorów, sześciu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

"Nie ma żadnych wątpliwości, że jeśli te poprawki będą przyjęte przez Senat, nowelizacja będzie realizowała wszystkie kamienie milowe i usunięte z niej zostaną wszystkie zapisy niekonstytucyjne" - powiedział dziennikarzom po posiedzeniu przewodniczący komisji ustawodawczej Krzysztof Kwiatkowski (Koło Senatorów Niezależnych).

Jak dodał, podczas posiedzenia komisji nie został złożony wniosek w sprawie odrzucenia nowelizacji. "Zarówno weto senackie, jak i poprawki, są odrzucane lub przyjmowane przez Sejm tą sama większością głosów. Tu jest ta sama większość na podjęcie stanowiska przez Sejm. Ponieważ na posiedzeniu senackich komisji, poza KPRM, nikt nie bronił tej nowelizacji, stąd takie radykalne, najdalej idące poprawki" - mówił Kwiatkowski.

"Dziś nie pojawił się przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości, nie pojawiła się przedstawicielka PiS - sprawozdawczyni projektu. Nie pojawił się też minister, który ten projekt negocjował, Szymon Szynkowski vel Sęk. Mam wrażenie, że dziś nikt nie ma potrzeby pilnowania tego projektu dalej, bo chodziło o czystą politykę, a Senatowi chodzi o interes obywateli" - powiedział Kwiatkowski.

Pakiet poprawek przedstawiła w poniedziałek komisjom wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (PPS). Zakładają one m.in. zniesienie Izby Odpowiedzialność Zawodowej SN i przeniesienie do Izby Karnej SN rozpatrywania spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów, prokuratorów, adwokatów, notariuszy i radców prawnych. Zgodnie z tymi poprawkami do Izby Karnej trafią także sprawy immunitetowe sędziów i prokuratorów.

"W ocenie grupy senatorów sprawami dyscyplinarnymi i immunitetowymi powinien zajmować się Sąd Najwyższy. Proponujemy przekazanie wszystkich spraw dyscyplinarnych do właściwości Izby Karnej SN" - mówiła Morawska-Stanecka. Jak dodała, wśród przedstawionych przez nią propozycji jest też przekazanie rozstrzygania spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczących sędziów SN do Izby Pracy tego sądu.

Ponadto na mocy poprawek, orzeczenia wydane przez poprzedniczkę Izby Odpowiedzialności Zawodowej - Izbę Dyscyplinarną SN - uznano by za nieważne i pozbawione skutków prawnych, a toczące się postepowania wszczęte w tej izbie zostałyby umorzone.

Poprawki zakładają też niezwłoczne przywrócenie do orzekania wszystkich sędziów zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną na uprzednio pełnione stanowiska.

"W związku z faktem, że przekazanie NSA kompetencji do orzekania w sprawie tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego ustawą nowelizującą narusza normy konstytucyjne, proponujemy wykreślenie z nowelizacji tych przepisów i pozostawienie rozwiązań dotychczasowych. Czyli przeprowadzane byłoby to (testy bezstronności - PAP) w Sądzie Najwyższym" - dodała wicemarszałek.

Zgodnie z poprawkami, uprawnionymi do orzekania ws. tzw. testów bezstronności byliby wyłącznie sędziowie posiadający co najmniej siedmioletni staż pracy w SN, czyli powołani przed reformą przepisów dotyczących ukształtowania KRS. W poprawkach zaproponowano, żeby z wnioskiem o przeprowadzenie takiego testu mogli wystąpić też poszczególni sędziowie, a nie tylko składy sędziowskie.

"Wierzymy, że wszystkie te poprawki mają szansę na przyjęcie. Poza tym są dopracowane i stanowią bardzo dobry materiał wyjściowy do naprawy stanu praworządności w naszym kraju" - stwierdziła Morawska-Stanecka.

Wcześniej senackie komisje przez około cztery godziny wysłuchiwały opinii przedstawicieli organów państwowych i ekspertów na temat noweli. Krytycznie o przepisach wypowiedzieli się m.in. przedstawiciele SN, NSA i RPO. Noweli broniła KPRM.

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o SN 13 stycznia br. Według jej autorów, posłów PiS, ustawa ta ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać NSA, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA.

Praca nad nowelizacją ustawy o SN to jedyne zagadnienie, jakiemu poświęcone jest najbliższe posiedzenie Senatu zaplanowane na wtorek od godz. 15.(PAP)

autorzy: Mateusz Mikowski, Marcin Jabłoński

mm/ mja/ par/