Twórca systemu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za bezprawne działania, których ostatecznie dopuścił się algorytm.
Trudno nie dostrzec coraz większej obecności w naszym codziennym życiu technologii informatycznej, a przede wszystkim sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence, AI). AI ma coraz więcej twórczych zastosowań i już na obecnym etapie używana jest do pisania wierszy, tworzenia muzyki czy utworów wizualnych – obrazów czy identyfikacji wizerunkowych. W związku ze zwiększonym i wciąż rozwijającym się wykorzystaniem AI coraz częściej pojawia się pytanie o autorstwo utworów stworzonych przez sztuczną inteligencję oraz ich miejsce w samym prawie autorskim. Ma to ogromne znaczenie praktyczne zarówno dla twórców, jak i osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie danego algorytmu, gdy np. gdy powstaje utwór na bazie wcześniej istniejących dzieł. Powstaje pytanie, w jaki sposób utwory tworzone przez AI mogą ingerować w istniejące prawa osób trzecich i kto będzie ponosić odpowiedzialność za ich ewentualne naruszenia.
Odpowiedzialność
Zasady odpowiedzialności w prawie autorskim są uregulowane na podstawie modelu odpowiedzialności cywilnoprawnej. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że istniejące szczególne regulacje i rozwiązania muszą zostać potraktowane jako modyfikacja zasad ogólnych. Dla stwierdzenia naruszenia prawa autorskiego i powstania odpowiedzialności z tego tytułu nie ma zatem znaczenia, czy działaniu towarzyszyła wina umyślna, nieumyślna, czy też doszło do niego bez winy sprawcy. Do kwalifikowania działań naruszających prawa uprawnionych podmiotów wystarczające jest wykazanie bezprawności.
Sfera interesów podmiotu prawa autorskiego może zostać naruszona również przez inne zachowania, które nie są bezpośrednim wkroczeniem w zakres prawa autorskiego. W takich przypadkach można rozważać zastosowanie zasad odpowiedzialności za naruszenia pośrednie określone w prawie cywilnym. Jeżeli takie działania są oceniane jako zdarzenia, które wyrządzają szkodę osobie uprawnionej, wówczas ustalenie odpowiedzialności następuje na podstawie art. 422 kodeksu cywilnego.
Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa:
- zaniechania naruszania,
- usunięcia skutków naruszenia,
- naprawienia wyrządzonej szkody oraz
- wydania uzyskanych korzyści.
W pierwszej kolejności należy się pochylić nad zagadnieniem osoby odpowiedzialnej za działania AI, które sprowadza się do kwestii praw autorskich i odpowiedzi na pytanie: czy prawa autorskie do utworu będą należeć do programu, który stworzył dzieło, czy może zostaną one przyznane jego twórcom. Odpowiedź determinuje odpowiedzialność za ewentualne naruszenia praw autorskich.
Autor utworu stworzonego przez AI
Celem rozważenia, czy AI może zostać potraktowana jako twórca, należy przywołać dwa pojęcia odnoszące się bezpośrednio do jej funkcjonowania, tj. pojęcie machine learning oraz deep learning. Uczenie maszynowe to technologia, która nie wymaga programowania komputerów, ale uczy je wykonywania zadań na podstawie dostarczonych danych. Z kolei deep learning jest podkategorią uczenia maszynowego – to algorytm inspirowany ludzkim mózgiem, który uczy się na podstawie dużych ilości danych całkowicie bez nadzoru człowieka. Podobnie jak w przypadku uczenia się na podstawie doświadczenia, algorytm wykonuje zadanie wielokrotnie, za każdym razem zmieniając je nieco, aby poprawić wynik. To zjawisko jest wykorzystywane do stworzenia np. utworów malarskich czy muzycznych przez AI.
Zgodnie z art. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2509; dalej: pr. aut.) przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Może być to utwór wtórny lub nawet wykorzystujący elementy zapożyczone. Pojęcie to jest zatem dość szerokie i wydaje się, że można by nim objąć także wytwory AI, które zasadniczo nie różnią się wizualnie od tych stworzonych przez człowieka. Zgodnie jednak z art. 8 pr. aut. twórcą jest osoba, czyli człowiek, zaś wszelkie próby rozszerzenia kwalifikacji na jakiekolwiek maszyny były dotychczas negowane. Jedynie osoba fizyczna jest wyposażona w zdolność tworzenia – wykreowania utworu.
Skoro maszynom nie można przypisać autorstwa, należy rozważyć, kto w tym przypadku będzie odpowiadał za naruszenia praw twórców. Zasadne zdaje się założenie, że obecnym etapie legislacyjnym odpowiedzialność będzie ponosił człowiek – gdyż do naruszeń doprowadziło konkretne zaprojektowanie AI. Sztuczna inteligencja potrzebuje najpierw własnego twórcy, który ustali kierunek dzieła i dokona doboru układu generowanych przez nią materiałów. Proponowane rozwiązanie ma jednak wielu przeciwników. Wskazują oni, że utwory sztucznej inteligencji powstają niezależnie od działań jakiegokolwiek podmiotu. Osoba korzystająca z AI nie wnosi więc żadnego twórczego wkładu bezpośrednio w samo dzieło.
Jako że wymóg ludzkiego autorstwa jest w literaturze kwestionowany, jedną z propozycji rozwiązania problemu wiążącego się z prawami do wytworów AI jest koncepcja pośredniego autorstwa. Teoria ta, wskazana przez J. Bartę i R. Markiewicza, uznaje przyznanie praw autorskich do komputerowo wygenerowanego dzieła twórcy algorytmu, nawet gdy nie będzie miał twórczego wkładu w powstanie utworu. Utwór powstały w ten sposób zawdzięcza ostatecznie swoje istnienie właśnie twórcy programu – nosi on w sobie ślad konkretnego autora programu. Algorytmy deep learning mogą zatem generować nowe utwory, lecz pozostaną one jedynie odmianami już wcześniej powstałych prac.
Powyższa teoria zdaje się zasadna również ze względu na jej praktyczne zastosowanie. Pozbawienie twórców algorytmów prawa do dzieła na rzecz AI lub całkowite pozbawienie ochrony prawnej utworu może zagrozić dalszemu rozwojowi tej technologii. Ewentualny brak zysków pochodzących z autorskich praw majątkowych przełoży się bezpośrednio na zaangażowanie programistów w dalsze jej rozwijanie. Autorskie prawa majątkowe winny rekompensować czas i energię włożoną w odpowiednie zaprojektowanie danego systemu. Ponadto, biorąc pod uwagę, że obecnie AI nie ma przyznanej zdolności prawnej, to człowiek powinien być traktowany jako autor nawet wtedy, gdy nie będzie odgrywał aktywnej roli w tworzeniu dzieła. W przeciwnym razie dzieła generowane przez maszyny zostaną całkowicie pozbawione ochrony prawnoautorskiej.
Ingerencja w prawa autorskie
Na gruncie polskiego prawa uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa, m.in. zaniechania naruszania, usunięcia skutków naruszenia, naprawienia wyrządzonej szkody, a także wydania korzyści. Czynnikiem decydującym o naruszeniu praw autorskich jest to, czy dochodzi do ingerencji w już istniejące prawa należące do innego podmiotu.
W dziedzinie sztuk wizualnych ma to podstawowe znaczenie, gdyż algorytm jest zasilany informacjami z wcześniej istniejących dzieł – systemy komputerowe tworzą własne projekty na podstawie przekazanych danych w postaci utworów. Za przykład można podać projekt „Nowe dzieło Rembrandta”. Na podstawie zapisanych algorytmów sztuczna inteligencja stworzyła zupełnie nowy obraz, wzorując się na XVII-wiecznej twórczości artysty. AI przeanalizowała wszystkie dzieła holenderskiego malarza i na tej podstawie stworzyła własny obraz, odwzorowując jego estetykę. Algorytm zbadał typowe, powtarzające się elementy stylistyczne twórczości Rembrandta i wyodrębnił na ich podstawie nowe dzieło. W podobny sposób AI zdołała dokończyć X Symfonię Beethovena.
Rodzi to bezpośrednie ryzyko naruszenia autorskich praw zależnych wskazanych w art. 2 pr. aut., jednak jedynie pod warunkiem, że istniejące wcześniej utwory są faktycznie przedmiotem prawa autorskiego. Jeśli dotychczas dzieła sztuki stworzone za pomocą AI to utwory dotyczące takich twórców, jak Rembrandt czy Beethoven, co do których prawa autorskie już wygasły zgodnie z art. 89 oraz 891 pr. aut., to nie można wykluczyć, że AI może wkroczyć na pola eksploatacji utworów, których czas prawnoautorskiej ochrony jeszcze nie upłynął.
To, czy obraz stworzony przez AI jest utworem zależnym w stosunku do istniejącego wcześniej dzieła, można ocenić tylko w indywidualnym przypadku. W kontekście sztuk wizualnych trzeba jednak być dość ostrożnym w ocenie dzieła jako opracowania, bowiem art. 2 ust 4 pr. aut. wskazuje również, że za opracowanie nie uważa się utworu, który powstał w wyniku inspiracji cudzym utworem. Tego właśnie subiektywnego elementu, jakim jest inspiracja, będzie zawsze brakowało. Program komputerowy przeprowadza techniczną analizę pewnych dzieł sztuki na podstawie określonych cech w celu stworzenia na tej podstawie własnego dzieła.
Odpowiedzialność
Aktualnie w stosunku do AI istnieją dwie główne koncepcje odpowiedzialności:
- na zasadzie odpowiedzialności za produkt niebezpieczny, która może być zastosowana przede wszystkim w wyniku wyrządzenia przez sztuczną inteligencję szkód, np. na osobie, oraz,
- na zasadzie ryzyka, opierająca się na założeniu, że ten, kto eksploatuje pewne niebezpieczne dla otoczenia urządzenia wykorzystujące siły przyrody lub posługuje się dla realizacji swoich interesów podległymi mu osobami, powinien ponosić odpowiedzialność za szkody stąd wynikłe dla innych osób, chociażby nie był ich winny (por. A. Konieczna, „Problematyka sztucznej inteligencji w świetle prawa autorskiego”, ZNUJ PPWI 2019, nr 4, s. 104–116).
Rozważając sytuację naruszania autorskich praw majątkowych, można przyjąć, że zajdzie wtedy potrzeba wykorzystania koncepcji opartej na zasadzie ryzyka. Sztuczna inteligencja służy jako środek (narzędzie) do osiągnięcia określonych celów – została stworzona wyłącznie w celu przynoszenia korzyści konkretnym twórcom.
Skoro naruszenie praw autorskich stanowi czyn niedozwolony, każda osoba posiadająca zdolność procesową może być uznana za sprawcę, jeśli za pomocą świadomie kontrolowanego i kierowanego czynu przyczyniła się do powstania szkody. W odniesieniu do naruszeń dokonanych przez sztuczną inteligencję kwestią decydującą jest to, że osoba, do której może być kierowane ewentualne roszczenie, w znacznym stopniu przyczynia się do naruszeń praw autorskich, np. w zakresie organizacyjnym, technologicznym czy finansowym. Wskazanie konkretnej osoby będzie wymagało uprzedniego przeanalizowania stosunków faktycznych, jakie poprzedziły powstanie konkretnego dzieła tj. zakresów działalności np. producentów, producentów oprogramowania, właścicieli systemu i serwerów, podmiotów szkolących maszyny itd. Należy wziąć również pod uwagę zasady odpowiedzialności za prawa autorskie przy realizacji zlecenia i towarzyszących mu regulacji kontraktowych.
Niezależnie od tego ewentualny sprawca nie będzie mógł zasłaniać się wyłączną odpowiedzialnością AI. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest, aby odpowiedzialność ponosił producent rzeczy, ewentualnie podmiot, który wprowadził technologię do obrotu.
Należy zauważyć, że technologie oparte na sztucznej inteligencji stają coraz bardziej autonomiczne, zatem w przyszłości może być utrudnione wskazanie konkretnych podmiotów, które dotychczas byłyby odpowiedzialne ich funkcjonowanie. Wątpliwe staje się, czy tradycyjne rozumienie odpowiedzialności cywilnej okaże się wystarczające, w szczególności gdy mamy do czynienia z systemami potrafiącymi uczyć się samodzielnie i podejmować własne decyzje.
Podsumowanie
Kwestia, czy tworzenie utworów przez AI ma samo w sobie charakter istotny z punktu widzenia prawa autorskiego, będzie zajmowała orzecznictwo jeszcze przez bardzo długi czas. Tym bardziej że programy będą coraz bardziej zaawansowane technicznie, a elementu ludzkiego w ich tworzeniu będzie coraz mniej. Nie należy jednak zapominać o ryzyku naruszenia praw autorskich przez AI, zwłaszcza w przypadkach, gdy odpowiednie programy są uczone z wykorzystaniem chronionych prawami autorskimi dzieł i tworzą na ich podstawie własne utwory.
Na tym tle w praktyce należy zachować dużą ostrożność w określaniu, które z powstałych już utworów są wykorzystywane do uczenia AI. Ewentualny twórca systemu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za bezprawne działania, których ostatecznie dopuścił się sam algorytm. Celem zmitygowania ryzyka naruszeń praw autorskich treść, którymi sztuczna inteligencja jest „karmiona”, powinny być dokładnie sprawdzane pod kątem objęcia ich ochroną prawną. ©℗
AI nie ma przyznanej zdolności prawnej, więc to człowiek powinien być traktowany jako autor nawet wtedy, gdy nie będzie odgrywał aktywnej roli w tworzeniu dzieła