Sądy powszechne same mogą oceniać zgodność przepisów z ustawą zasadniczą, jeżeli nie mogą już występować o taką ocenę do Trybunału Konstytucyjnego – uznał Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła wygaśnięcia stosunku pracy mężczyzny będącego etatowym pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych na stanowisku ambasadora tytularnego. Złożył on oświadczenie lustracyjne, do którego zobowiązywała go ustawa z 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1633 ze zm.). Wskazał w nim, że był współpracownikiem organów bezpieczeństwa w okresie PRL. W myśl obowiązującej wówczas nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej z 14 grudnia 2018 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 9) pozytywne oświadczenie lustracyjne pracownika tej służby (potwierdzające współpracę lub służbę w komunistycznych organach bezpieczeństwa) skutkowało wygaśnięciem z mocy prawa stosunku pracy w ciągu 30 dni od daty złożenia dokumentu. Zgodnie z tymi przepisami dyrektor departamentu MSZ powiadomił więc ambasadora o wygaśnięciu jego stosunku pracy. Ten zaś skierował sprawę do sądu, żądając przywrócenia do pracy mimo obowiązujących przepisów nakazujących wygaszenie stosunku pracy.
Jak można było się spodziewać, w sądzie I instancji były ambasador przegrał, powództwo oddalono. Rozpatrujący apelację stołeczny sąd okręgowy zwrócił jednak uwagę na wiele problemów prawnych, które ostatecznie miał rozstrzygnąć Sąd Najwyższy. Pierwszym i najważniejszym była kwestia kompetencji sądów powszechnych do rozstrzygania konstytucyjności ustaw. SO w Warszawie zastanawiał się, czy rozstrzygając sprawę, może pominąć przepis ustawy, jeśli uzna, że jest on niezgodny z Konstytucją RP. Chodziło o to, że przepis ten utracił już swoją moc obowiązującą (w toku procesu weszła w życie nowa ustawa o służbie zagranicznej ze stycznia 2021 r. – t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1076 ze zm., co oznaczało, że nowelizacja, na podstawie której zwolniono byłego ambasadora, utraciła moc), a Trybunał Konstytucyjny w tej sytuacji nie jest już właściwy do rozpoznania pytania prawnego sądu przedstawionego w trybie art. 193 Konstytucji RP.
Dalsze kwestie prawne były konsekwencją pierwszego pytania o możliwość zastosowania uchylonych przepisów i koncentrowały się na problemach związanych z podstawą utraty zatrudnienia (chodziło głównie o to, czy sama służba lub współpraca z bezpieką, milicją i PRL-owskimi służbami specjalnymi jest wystarczającym powodem do zwolnienia z pracy, czy jednak trzeba oceniać czyny zwalnianego z tego powodu byłego funkcjonariusza lub współpracownika).
Sąd Najwyższy zrezygnował z oceniania podstaw do zakończenia zatrudnienia, ale wypowiedział się na temat ewentualnej oceny konstytucyjności przepisów ustawowych przez sądy. W podjętej przez skład trzech sędziów uchwale SN wskazał, że sąd rozpoznający sprawę – pozbawiony możliwości skierowania do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawnego w trybie art. 193 Konstytucji RP o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisu ustawy stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia w sprawie ze względu na przyczyny wskazane w art. 59 ust. 1 pkt 4 i ust. 3 ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2393) – może pominąć przepis ustawy, jeśli uzna go za niezgodny z Konstytucją RP.
Oznacza to, że także sąd powszechny, nie mając możliwości skierowania do TK pytania prawnego, sam może uznać dany przepis prawa za niekonstytucyjny i zdecydować, że nie będzie go stosował.©℗

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 17 listopada 2022 r., sygn. akt III PZP 2/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia