Na ostatnim posiedzeniu Senat przyjął kilkadziesiąt poprawek do ustawy o kuratorach sądowych. Jednym z punktów, na których zależy kuratorom, są uregulowania dotyczące ich samorządu zawodowego i odpowiedzialności dyscyplinarnej. Przedstawiciele zawodu mówią, że ustawa w kształcie uchwalonym przez Sejm odebrałaby im niezależność. Izba wyższa te przepisy zmieniła, w przyszłym tygodniu poprawkami zajmą się posłowie.
Jedna z odrzuconych przez Senat zmian to zerwanie z modelem, w którym kuratora okręgowego, nadzorującego działalność kuratorów na podległym mu terenie, powołuje prezes sądu okręgowego spośród kandydatów wybranych przez okręgowe zgromadzenie kuratorów ze swego grona. W przyszłości zgromadzenie mogłoby wprawdzie zgłaszać swoich kandydatów, ale dokonujący ostatecznego wyboru minister sprawiedliwości mógłby te kandydatury zignorować.
– Tą ustawą odbiera nam się współdecydowanie o tym, kto będzie nami rządził. Nasza propozycja była taka, żeby kandydatów na stanowisko kuratora okręgowego wskazywało zgromadzenie okręgowe, czyli wszyscy kuratorzy w okręgu. Spośród tych kandydatów ostatecznego wyboru dokonywałby minister. Na to ministerstwo przystało, ale zostawiło sobie furtkę, która pozwala ministrowi mianować kuratora niewskazanego przez zgromadzenie, nawet spoza danego okręgu – komentuje Aleksandra Szewera-Nalewajek, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kuratorów Sądowych.
Pozostało
76%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama